Przemieszczenie bojowników PKW „Wagner” na Białoruś: ocena skutków politycznych i zagrożenia wojskowe dla Ukrainy

Praca nad poniższą analizą została skończona przed 23 sierpnia 2023 roku, czyli przed katastrofą lotniczą w której zginął Jewgenij Prigożyn. Wbrew pozorom, w kontekście tego tekstu, zabójstwo J. Prigożyna (autorzy nie traktują jako wiarygodnej wersji  o ,,przypadkowej” katastrofie lotniczej lub – jak twierdzą niektórzy rosyjscy propagandziści – katastrofie jako wyniku działania ,,wrogów Rosji”) nie zmienia istotnie sytuacji. Najemnicy Grupy Wagnera nadal przebywają na terytorium Białorusi i wciąż mogą być wykorzystani przez Putina lub Łukaszenkę do tych celów, które opisaliśmy w tekście. Natomiast pojawił się nowy czynnik, który musimy wziąć pod uwagę – otóż po zabójstwie Prigożyna gwałtownie spadła podmiotowość PKW ,,Wagner”. Z tego względu znacznie maleje wiarygodność przedstawionych przez nas poniżej scenariuszy, w których rozpatrujemy wagnerowców jako samodzielnego aktora na arenie międzynarodowej. Należy jednak zastrzec, że wciąż pozostają oni dość istotną siłą wojskową, a więc wszystkie zagrożenia i ryzyka dla Ukrainy, które przeanalizowaliśmy w tekście, wciąż są aktualne.

Przemieszczenie się w lipcu 2023 roku bojowników PKW „Wagner” na Białoruś w naturalny sposób wpłynęło zarówno na przebieg walk zbrojnych w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, jak i na sytuację polityczną wokół tej wojny. Trudno mówić o charakterze tych zmian w sposób jednoznaczny. Przemieszczenie wagnerowców na Białoruś otwiera szereg nowych możliwości i zagrożeń dla wszystkich stron, których bezpośrednio to dotyczy (w tym – dla Polski i Litwy). Szczególnie jednak dotyczy to Ukrainy. W celu dogłębnego przedstawienia politycznych i wojskowych skutków przeniesienia części bojowników PKW „Wagner” na Białoruś, powinniśmy sięgnąć do roku 2020, kiedy to wagnerowcy po raz pierwszy  odegrali bezpośrednią rolę podczas wydarzeń politycznym, które miały miejsce na Ukrainie. Następnie spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, jak wyjście wagnerowców z wojny rosyjsko-ukraińskiej zmieniło sytuację na froncie. Przeanalizujemy również możliwe scenariusze losów Grupy Wagnera na Białorusi i przedstawimy ewentualne ryzyko, które każdy z tych scenariuszy niesie dla Ukrainy. Na koniec poruszymy też kwestię tego, w jaki sposób obecność wagnerowców na Białorusi może wpłynąć na warunki ewentualnych negocjacji Rosji, Ukrainy i stron trzecich.

,,Wagnergate” w 2020 roku

Analizując rozkład relacji politycznych pomiędzy A. Łukaszenką, wagnerowcami i Ukrainą należy sięgnąć do lata 2020 roku, kiedy to po raz pierwszy najemnicy Grupy Wagnera stali się elementem politycznej gry na wielką skalę, w którą zostały wciągnięte ukraińskie władze. Ocena wydarzeń ,,Wagnergate” dokonana z dzisiejszej perspektywy daje nam lepsze zrozumienie „początków” stosunków A. Łukaszenki z PKW „Wagner” oraz politycznego kontekstu obecności wagnerowców na Białorusi.

,,Wagnergate” to określenie używane w mediach na opisanie skandalu, który wybuchł wokół specjalnej operacji ukraińskich służb specjalnych, prowadzonej w 2020 roku i mającej na celu zdemaskowanie i werbunek, a następnie aresztowanie zaangażowanych w zestrzelenie Ił-76 w Ługańsku w czerwcu 2014 roku oraz zestrzelenie Boeinga 777 pod Donieckiem w lipcu tegoż roku, najemników PKW ,,Wagner”. Operacja była przeprowadzona przy niepotwierdzonym oficjalnie współudziale USA i tureckich linii lotniczych (bojownicy planowali lecieć z Białorusi do Wenezueli przez terytorium Ukrainy i samolot miał niespodziewanie lądować w Kijowie). Prawdopodobne zakłócenie ostatniego etapu operacji specjalnej nastąpiło z powodu jej przesunięcia lub wycieku informacji po zgłoszeniu akcji do Biura Prezydenta Ukrainy. Opublikowane przez dziennikarzy informacje o przesunięciu i przerwaniu ostatniego etapu operacji wywołały na Ukrainie szeroki oddźwięk społeczny i polityczny. Krytykowano za nią prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrija Jermaka[1].

29 lipca 2020 roku siły bezpieczeństwa Białorusi poinformowały o zatrzymaniu 33 bojowników PKW ,,Wagner”. Mimo próśb Ukrainy o ekstradycję bojowników, władze białoruskie wydały ich Federacji Rosyjskiej. Natomiast sam fakt przeprowadzenia operacji pierwotnie został zakwestionowany przez Biuro Prezydenta[2]. Później jednak W. Zełeński przyznał się do takiej operacji, ale oskarżył jej wykonawcę – Wasyla Burbę – o niepowodzenie akcji, mówiąc że to była całkowicie jego inicjatywa, o której nie meldował on do Biura Prezydenta Ukrainy[3]. Wówczas skandal „Wagnergate” wybuchł z nową siłą, zwłaszcza że 17 listopada 2021 roku grupa śledcza Bellingcat opublikowała swoją wersję wydarzeń[4]. Główną tezą raportu Bellingcat było to, że kluczową rolę w tej operacji odegrał A. Jermak a powołując się na dane z rozmów z byłymi funkcjonariuszami ukraińskiego wywiadu wojskowego, Bellingcat twierdził, że W. Zełenski został poinformowany o przygotowaniach do operacji, osobiście ją zatwierdził i regularnie otrzymywał bieżące informacje o przebiegu operacji.

Ten polityczny skandal właściwie nie skończył żadnymi konkretnymi efektami – w listopadzie 2021 roku doszło do szczytu kryzysu migracyjnego, który natychmiast przesłonił w mediach temat ,,Wagnergate”, natomiast już od grudnia 2021 roku media informowały przede wszystkim o zgromadzeniu rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą i możliwości wybuchu pełnoskalowej wojny, do którego doszło 24 lutego 2022 r.

Niejasności wokół tej sprawy do chwili obecnej pozostawiają miejsce do spekulacji. Ponowna (tym razem nieprzypadkowa i znacząca liczebnie) obecność wagnerowców na Białorusi, tylko zwiększa możliwość spekulowania na ten temat. Biorąc pod uwagę liczne ryzyka różnego rodzaju prowokacji, o których będzie mowa później, możliwość powrotu do tematu ,,Wagnergatu” jest raczej niewielka, jednak instrument ten wciąż pozostaje w rękach Kremla, Łukaszenki i samych wagnerowców.

Przemieszczenie wagnerowców na Białoruś

Putin w telewizyjnym przemówieniu wygłoszonym 26 czerwca 2023 roku po zakończeniu „buntu wagnerowców” powiedział, że bojownicy formacji J. Prigożyna mogą wyjechać na Białoruś, wrócić do domu lub pozostać w strefie walk na froncie rosyjsko-ukraińskim[5]. 27 czerwca pojawiła się informacja, że na Białoruś przybył również J. Prigożyn i będzie on zaangażowany w organizację obozów polowych dla 8 tys. osób należących do jego grupy, które znalazły się w tym kraju[6]. Już 1 lipca austriacka gazeta ,,Die Presse” doniosła, powołując się na amerykańskich ekspertów i zdjęcia satelitarne amerykańskich służb wywiadowczych z 30 czerwca, że ​​bojownicy PKW ,,Wagner” budują na Białorusi trzy obozy bazowe na terenie byłej bazy wojskowej w obwodzie mohylewskim. Rozstawiono 298 namiotów, które mogą pomieścić do 9 tys. osób[7]. Natomiast 6 lipca A. Łukaszenka powiedział podczas konferencji prasowej, że umieszczeni na terytorium Białorusi ​​najemnicy Grupy Wagnera, mogą być wykorzystani do obrony kraju. Zadeklarował też, że w jego kraju nie dojdzie do powstania wagnerowców, jak miało to miejsce w Rosji[8].

14 lipca kanał telewizyjny Ministerstwa Obrony Białorusi opublikował film, na którym widać, jak bojownicy PKW ,,Wagner” szkolą rezerwistów Wojsk Obrony Terytorialnej Białorusi. „Poborowi doskonalą umiejętności poruszania się na polu walki i strzelania taktycznego, zdobywają wiedzę z zakresu szkolenia inżynierskiego i medycyny taktycznej” – poinformowało MO RB. „Po przybyciu przedstawicieli PKW ,,Wagner” i rozmieszczeniu ich na poligonach w celu przeszkolenia i wzajemnej wymiany doświadczeń planuje się zwrócenie szczególnej uwagi na technikę i metody prowadzenia działań bojowych przez Siły Zbrojne Republiki Białoruś”- podało to samo źródło[9]. Tego samego dnia Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało, że opracowało i przygotowało „mapę drogową” szkolenia i przekazywania doświadczeń najemnikom PKW ,,Wagner”, którzy obecnie szkolą białoruskie wojsko[10]. Jednocześnie białoruski resort nie podał szczegółów tej tzw. karty. ,,Mapa drogowa” może więc oznaczać albo integrację PKW „Wagner” ze stworzoną w czerwcu 2020 roku przez rozporządzenie A. Łukaszenki spółką „GuardService”, albo podpisanie przez wagnerowców kontraktów z białoruskim Ministerstwem Obrony. Ale wówczas najemnicy Grupy Wagnera powinni otrzymać obywatelstwo białoruskie, bo zgodnie z prezydenckim dekretem nr 227 z 18 czerwca 2020, pracownikami „GuardService” mogą być tylko obywatele Białorusi[11]. Pojawiły się też informacje, że obywatelstwo białoruskie zostało zagwarantowane J. Prigożynowi i dowódcom PKW „Wagner”. Najprawdopodobniej wszystkie dokumenty legalizujące pobyt wagnerowców na Białorusi zostaną jednak utajnione[12].

Rankiem 15 lipca białoruski kanał „Biełaruski Hajun”, który jest aktywny na Telegramie  poinformował, że do Białorusi przybył duży konwój PKW „Wagner”. Składał się ze sprzętu wojskowego i personelu. Zauważono duży konwój samochodów osobowych i ciężarowych z tablicami rejestracyjnymi DRL (Doniecka Republika Ludowa) i ŁRL (Ługańska Republika Ludowa). Według tego źródła w konwoju było co najmniej 60 samochodów, w tym pick-upy, duże ciężarówki, UAZ – 452 i co najmniej 3 autobusy przeznaczone do przewozu osób. Konwojowi towarzyszyła białoruska milicja drogowa[13]. Informacje te zostały później potwierdzone przez Państwową Służbę Graniczną Ukrainy. Rzecznik resortu poinformował, że na Białoruś przybyły oddzielne grupy rosyjskich najemników. Służba Graniczna Ukrainy podkreśliła natomiast, że będzie nadal monitorować sytuację, aby poznać lokalizację, liczbę i zadania najemników[14].

Jak relokacja wagnerowców wpłynęła na sytuację na froncie?

Po buncie wagnerowców rozpoczęto w rosyjskich mediach państwowych kampanię dyskredytującą PKW „Wagner”. I tak w magazynie śledczym Pierwszego Kanału „Człowiek i prawo” (ros. Человек и закон) porównywano zdobycie Mariupola przez jednostki Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i wojska (wówczas jeszcze formalnie „niepodległej”) DRL oraz ataki sił PKW ,,Wagner” w Bachmucie[15]. Krytyka polegała na tym że zdobycie Mariupola – aglomeracji liczącej przed początkiem 24 lutego 2022 roku ponad 425 tysięcy mieszkańców, centrum ukraińskiego hutnictwa i największy ukraiski port na Morzu Azowskim- zajęło 71 dni (choć w rzeczywistości – 83). Zdobycie Bachmutu natomiast zajęło aż 224 dni. Widoczna tutaj jest jednak manipulacja dokonana przez rosyjskich propagandystów. Mariupol mianowicie został zajęty przez elitarne jednostki armii rosyjskiej: dwie brygady piechoty morskiej należące do Floty Czarnomorskiej (810.) i Floty Oceanu Spokojnego (155.)[16], jednostki Gwardii Narodowej z Czeczenii (tzw. kadyrowcy), oddziały dwóch brygad Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) (2. i 22.[17]), 150. dywizji zmotoryzowanej[18], 2 brygady z DRL (1.[19] i 3. brygady zmotoryzowanej gwardii). To daje 12-16 batalionowych grup taktycznych, czyli 6 – 8 tys. żołnierzy. Należy również zauważyć, że 22. i 810. brygada brały udział w wojnie w Syrii[20]. Z operacyjnego punktu widzenia sytuacja Mariupola była jasna już w dniach 28 lutego – 4 marca 2022 roku, gdy Rosjanie wkroczyli na obszar operacyjny na południu i po zaciętej bitwie pod Tokmakiem[21] wdarli się do Berdiańska od zachodu, zdobywając jego port prawie bez walki[22]. Jedyna linia kolejowa prowadząca do tej 400-tysięcznej aglomeracji została natomiast zablokowana wraz z upadkiem Komysz-Zori. Od tego momentu rozpoczęło się odliczanie do upadku miasta, bo zaopatrzenie ogromnego Mariupola i południowego sektora frontu w Donbasie (na nagim stepie bombardowanym przez lotnictwo z Krymu) w ramach transportu kołowego, było jak podawanie umierającemu, spragnionemu człowiekowi wody łyżeczką. Najbliższe ukraińskie pozycje były za Wołnowachą, czyli  90 kilometrów na północ, zaś najbliższa obrona powietrzna dalekiego zasięgu znajdowała się w Zaporożu.

W przeciwieństwie do walk o Mariupol, bojownicy Grupy Wagnera nie mieli takich cieplarnianych warunków jak jednostki Ministerstwa Obrony FR w Mariupolu. Dopiero 3 marca 2023 roku znaleźli się na ostatniej utwardzonej drodze we wsi Chromowe, wykorzystywanej przez Siły Zbrojne Ukrainy do zaopatrzenia Bachmutu. Most został zniszczony, a najemnicy PKW ,,Wagner” zbliżyli się do Chromowego, ale nawet wtedy nie było mowy o całkowitym zamknięciu okrążenia wokół Bachmutu, ponieważ Siły Zbrojne Ukrainy miały „gardło” o długości 4,3 km[23].

Po wycofaniu pod koniec maja oddziałów PKW ,,Wagner” spod Bachmutu, armia ukraińska rozpoczęła działania kontrofensywne w celu zajęcia dominujących wzniesień wokół miasta. Umożliwiło to zniszczenie ogniem artyleryjskim wojsk rosyjskich w Bachmucie i przejęcie kontroli ogniowej nad drogami do miasta. Na północy od Bachmutu Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły wieś Berchiwka, a na południu wsie Andrijiwka i Kliszczijiwka[24].
Dlatego można uznać, że PKW „Wagner” nie tylko nie ustępuje jednostkom Ministerstwa Obrony Rosji, a pod pewnymi względami walczył nawet lepiej. Wyjście wagnerowców z linii frontu nie spowodowało jej upadku, niemniej jednak trochę ułatwiło Siłom Zbrojnym Ukrainy kontrofensywę pod Bachmutem.

Po co Łukaszence Grupa Wagnera?

PKW „Wagner” są świetnymi specjalistami ds. zarówno utrzymywania, jak i obalania reżimów. Doświadczenie w obydwu kwestiach zdobywali m.in. w Afryce, co jest istotne w dzisiejszej sytuacji również dla samego Łukaszenki. Co więcej, dziś jest to podstawowe zadanie prywatnych firm wojskowych i ochroniarskich. Nie dorastają one do poziomu armii, bo nie mają zaplecza do produkcji i obsługi technicznej lotnictwa, pocisków i artylerii, ale mogą przeprowadzać operacje szturmowe przy wsparciu ciężkiego sprzętu (bez jego wsparcia mogą jedynie pełnić funkcje ochrony). A. Łukaszenka natomiast ma coś, czego nie ma PKW ,,Wagner”, czyli kompleks wojskowo – przemysłowy, który znajduje się w pierwszej dwudziestce na świecie. To na Białorusi, na bazie chińskich technologii, stworzono wieloprowadnicową wyrzutnię rakietową WR Polonez oraz pociski do niej. Podstawowa jej wersja to kierowane pociski rakietowe o zasięgu do 300 km[25]. Białoruś może również stać się centrum naprawy i renowacji samolotów, ponieważ posiada technologie modernizacji i montażu silników, w tym silników lotniczych. Takie działania może podejmować w szczególności w przedsiębiorstwie naprawy samolotów 558 z Baranowicz[26] oraz w zakładzie napraw samolotów w Orszy[27].

Białoruś jest również jednym z regionalnych liderów w rozwoju i produkcji bezzałogowych statków powietrznych. Wspomniana już fabryka 558 produkuje i sprzedaje (w tym na rynki zagraniczne) bezzałogowiec Grif-1, a w 2014 roku wprowadziła jeszcze nowość- kompleks urządzeń pokładowych do indywidualnej ochrony radiotechnicznej „Satellit”, który umożliwia ochronę statków powietrznych wszystkich typów przed uderzeniem precyzyjnej broni sterowanej radiowo[28]. Natomiast w zakładzie naprawy samolotów w Orszy, może rozpocząć się produkcja dronów Shahed na irańskiej licencji.

Dlatego rozmieszczenie PKW „Wagner” na Białorusi wygląda jak wynik umowy, która w istocie jest potrzebna obu stronom. Interes wagnerowców jest oczywisty – po czerwcowym buncie legalne funkcjonowanie jednostki na terytorium Rosji jest niemożliwe. Białoruś więc jest mu potrzebna jako państwo, dające możliwość dalszego funkcjonowania w formie prywatnej firmy wojskowej. Łukaszenka natomiast może potrzebować wagnerowców jako stabilizatora, który zabezpieczyłby go przed potencjalnym buntem wewnątrz białoruskich sił bezpieczeństwa.

Białoruś i Rosja funkcjonują jako Państwo Związkowe, którego struktury władzy są głęboko zintegrowane. W związku z tym każdy oficer białoruskich służb specjalnych ma swojego kuratora w Rosji. W krytycznym momencie w sierpniu 2020 roku rozpoczęły się „zapobiegawcze rozmowy” Rosjan z ich białoruskimi kolegami, które miały ich ostrzec, że jeśli cały aparat władzy przejdzie na stronę rebeliantów, to A. Łukaszenka zwróci się do W. Putina z prośbą o wysłanie wojsk na Białoruś. PKW „Wagner” może pełnić podobną funkcję.

Jeszcze jednym czynnikiem, który mógł być brany pod uwagę jest obecność w składzie Sił Zbrojnych Ukrainy Pułku im. Kalinowskiego. Póki trwają intensywne walki na linii frontu, Pułk Kalinowskiego nie niesie bezpośredniego zagrożenia wojskowego dla reżimu Łukaszenki, jednak w razie zmiany sytuacji przedstawiciele Pułku nie ukrywają, że ich celem jest wyzwolenie Białorusi spod władzy Łukaszenki. Nie wyklucza się również, że może do tego dojść drogą wojskową. Dlatego z punktu widzenia strategicznego, udostępnienie wagnerowcom ziemi białoruskiej jako bazy, może być uzasadnione jako zabezpieczenie dla samego Łukaszenki, które ochroni go przed ewentualnym odsunięciem od władzy w wyniku kampanii wojskowej Pułku Kalinowskiego.

Zagrożenia dla Polski i Litwy

Jedną z najbardziej oczywistych możliwości wykorzystania wagnerowców przy zachodniej granicy Białorusi, jest ciągłe tworzenie napięcia i zagrożenia wobec Polski i Litwy. To może rozpraszać i odciągać uwagę społeczeństw i struktur państwowych w tych krajach od sytuacji na wojnie rosyjsko-ukraińskiej (w tym od pomocy logistycznej i społecznej) i mogłoby stać się narzędziem wzmacniającym wojnę informacyjną.

W tym kontekście wagnerowcy mogą być wykorzystywani zwłaszcza do wzmacniania kryzysu migracyjnego. Nielegalni migranci są nieustannie wyrzucani na stronę Polski, Litwy i Łotwy- codziennie jest to około 150-200 osób. Na przykład w dniu zamachu PKW „Wagner” w Rosji, w sobotę 24 czerwca, 174 osoby próbowały nielegalnie przekroczyć białorusko – polską granicę[29]. Według słów premiera Mateusza Morawieckiego (z 29 lipca), w ciągu 2023 roku imigranci podjęli 16 tysięcy prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy[30]. W tymże dniu M. Morawiecki opisał jeden ze scenariuszy roli wagnerowców w omawianym procesie: ,,Mamy informację, że ponad 100 najemników PKW ,,Wagner” przesunęło się w kierunku przesmyku suwalskiego niedaleko Grodna na Białorusi. Na pewno jest to krok w kierunku dalszego ataku hybrydowego na polskie terytorium. Będą pewnie przebrani za białoruską straż graniczną i będą pomagali nielegalnym imigrantom przedostać się na terytorium Polski, zdestabilizować Polskę, ale przypuszczalnie będą też starali się przeniknąć do Polski, udając nielegalnych imigrantów, a to stwarza dodatkowe ryzyka” – powiedział polski premier[31].

Wagnerowcy mogą robić naloty wzdłuż granicy, próbować infiltrować terytorium Polski, Litwy i Łotwy jako grupy dywersyjne i rozpoznawcze, bo są fachowcami właśnie ds. dywersji i terroryzmu. 20 lipca pojawiła się informacja, że bojownicy PKW ,,Wagner“ szkolą żołnierzy Sił Operacji Specjalnych Białorusi, a mianowicie 38. Brzeską Brygadę Powietrznodesantową i 5. Brygadę Specjalnego Przeznaczenia z Marinej Horki na poligonie „Brześć”, położonym 13 kilometrów od granicy z Polską[32].

Jest już reakcja sąsiadów Białorusi na te procesy. Według A. Łukaszenki, Polska już przemieściła 2 brygady do granicy z Białorusią – jedną 40 kilometrów od Brześcia, drugą 100 km od Grodna. Kontyngent żołnierzy Bundeswehry na Litwie już zwiększył się do 4 tysięcy i nie jest to rozwiązanie tymczasowe, ze względu na szczyt NATO w Wilnie[33]. Oprócz tego, w tle buntu wagnerowców, Łotwa całkowicie zaprzestała wydawania wiz obywatelom Federacji Rosyjskiej[34].

To wszystko wiąże się z otwartym atakiem informacyjnym przeciw Polsce, którego inicjatorami są bezpośrednio W. Putin i A. Łukaszenka. Najpierw Putin mówi o tym, że ziemie odzyskane to ,,prezent Stalina” i obiecywał ,,przypomnieć” o tym Warszawie[35], zaś tydzień później Łukaszenka twierdził, że wagnerowcy ,,proszą o wycieczkę” do Warszawy i Rzeszowa[36]. Te dwie wypowiedzi, które padły w ciągu tygodnia oraz przemieszczenie się części wagnerowców na zachodnią granicę Białorusi, wydają się początkiem zaplanowanej kampanii informacyjnej, mającej na celu tworzenia i podgrzewania napięcia w Polsce, Litwie i Łotwie.

Zagrożenia wojskowe dla Ukrainy

Podczas ofensywy na Kijów i Czernihów w lutym 2022 roku, Rosjanie skoncentrowali w samym tylko obwodzie homelskim 40 batalionowych grup taktycznych, ale nawet z tym ugrupowaniem nie mogli zająć Czernihowa i odciąć Kijowa od komunikacji z innymi regionami kraju. 40 batalionowych grup taktycznych to około 20 tys. żołnierzy i oficerów. W ciągu roku Ukraina zabezpieczyła swoją północną granicę i powtórka scenariusza z lutego 2022 roku wydawała się niemożliwa – powstały pola minowe, bariery i inne fortyfikacje.

Poważnym zagrożeniem byłoby zgromadzenie od 50 do 80 tys. doświadczonego personelu[37]. Według stanu na początek 2023 roku, w ocenie Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii, na Ukrainie przebywało wprawdzie ok. 50 tys. wagnerowców[38], ale była to ogólna liczba osób łącznie ze zmobilizowanymi więźniami, którzy w praktyce nie mieli żadnego doświadczenia wojskowego, a podpisanie umowy z PKW „Wagner” było dla nich szansą wydostania się z więzienia. Natomiast w czerwcowym buncie, według słów samego Prigożyna, uczestniczyło 25 tysięcy wagnerowców[39], ale np. ,,The Daily Telegraph” ocenia tę liczbę na 8 tysięcy[40]. Tak czy inaczej, liczba wagnerowców na Białorusi, póki co, jest daleka od stanu, które umożliwiłby im próbę inwazji na Ukrainę z terytorium Białorusi. Należy jednak zauważyć, że 24 lipca niezależne białoruskie media informowały o przybyciu na Białoruś co najmniej 3500 wagnerowców[41]. Natomiast obozy wojskowe, jak już wspomniano wyżej, są przygotowywane dla 8-9 tysięcy osób.

Do zgromadzenia potrzebnej liczby doświadczonego wojska, technicznego i taktycznego przygotowania się do ataku na północne granice Ukrainy, będzie potrzebne co najmniej kilka miesięcy. Poza tym podobne przygotowania byłyby bardzo poważnie oceniane przez Ukrainę i jej zachodnich sojuszników, co mogłoby zintensyfikować dostawy broni. A przedstawiciele Sił Zbrojnych Ukrainy już wcześniej twierdzili, że białoruskie obiekty wojskowe mogą być celem wojskowym dla Ukrainy, a więc w przypadku zgromadzenia artylerii lub ciężkiego sprzętu wojskowego przy granicy z Ukrainą, ZSU może uderzyć prewencyjnie. W takich warunkach poważne przygotowanie się do inwazji z terytorium Białorusi staje się niemal niemożliwe. Bez względu na to, obecność wagnerowców na Białorusi będzie zmuszać Ukrainę do odwrócenia uwagi części swoich rezerw od głównego zadania, jakim jest wyzwolenia podczas kontrofensywy okupowanych terytoriów. Nie można również wykluczać, że to odwrócenie uwagi będzie też podgrzewane prowokacjami wagnerowców przy granicy ukraińskiej. Mogą to być próby dywersji, prowokacji (np. ostrzeliwanie ukraińskiej straży granicznej), wejścia na terytorium Ukrainy grup dywersyjnych (w odpowiedzi na przypadki wejścia na terytorium Rosji grup żołnierzy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego). Takie działania wyglądają na zbyt ryzykowne i nie mają perspektywy wojskowej, mogą jednak być szeroko nagłaśniane w mediach i stać się częścią kampanii propagandowej.

Inne scenariusze – punkt widzenia Ukrainy

Mówiąc o PKW „Wagner” musimy pamiętać że nie jest to ani część armii rosyjskiej, ani białoruskiej, lecz prywatna firma wojskowa. W pewnym sensie jest ona niezależna od jakiejkolwiek polityki państwowej i ma swój własny interes ramach zachodzących procesów politycznych i wojskowych – czerwcowy bunt wagnerowców był tego świetnym dowodem. Scenariusze o których wspomnieliśmy wyżej są przykładem realizacji potencjalnych planów Putina czy Łukaszenki. Nie warto też zapominać, że w przypadku zmiany układu sił, to wagnerowcy mogą stać się pewnego rodzaju kartą przetargową, za pomocą której ktoś może utrzymać się przy władzy albo ją stracić (odegrali już podobną rolę w kilku państwach afrykańskich).

Rozpatrzymy takie scenariuszy z punktu widzenia Ukrainy:

  1. Nowy pochód na Moskwę. Od Rostowa nad Donem do Moskwy jest prawie 1100 km, a ze wsi Cel – gdzie obecnie stacjonuje PKW „Wagner” – tylko 722 km. W czasie czerwcowego buntu na drodze wagnerowców do Moskwy znajdowała się przeszkoda wodna w postaci rzeki Oki. Na całej trasie od Smoleńska do Moskwy takich przeszkód nie ma, a na kierunku zachodnim w stronę Moskwy nie powstały jeszcze żadne fortyfikacje. To znaczy, że w razie powtórki wydarzeń z 23 – 24 czerwca wagnerowcy mogą pójść tą samą drogą, którą do Moskwy udawali się Zygmunt III, Napoleon Bonaparte i Adolf Hitler.

Nie można oczywiście wykluczać ambicji A. Łukaszenki co do przejęcia władzy w Rosji po zakończeniu rządów W. Putina. Jeszcze w 1996 roku, podpisując porozumienie o utworzeniu  związku Rosji i Białorusi zamierzał on zastąpić starzejącego się i chorego Borysa Jelcyna[42]. Pod koniec lat 90. To A. Łukaszenka podróżował po rosyjskich regionach, gdzie otwarcie krytykował lokalnych gubernatorów[43], jednak familia Jelcyna uczyniła swoim spadkobiercą W. Putina. Minęło 30 lat i Łukaszenka stał się politykiem znacznie bardziej doświadczonym, ostrożnym i przebiegłym. A teraz, czując osłabienie Putina, Łukaszenka ponownie zaczął spotykać się z gubernatorami różnych rosyjskich regionów[44]. Nie można więc wykluczyć, że strategia Łukaszenki zakłada, iż „Wagner” może mu się przydać do przejęcia władzy w Moskwie po upadku W. Putina.

  1. Pochód na Mińsk. Jak już wspomniano wyżej, od nowej bazy wagnerowców na Białorusi do Moskwy jest 722 km, ale do Mińska tylko 87. Po podporządkowaniu pozostałych jednostek PKW „Wagner” Putin, może wykorzystać tych bojowników nie tylko do pacyfikacji potencjalnych antyrosyjskich wystąpień na Białorusi, ale i, w razie zaostrzenia sytuacji, do usunięcia A. Łukaszenki. Już krążyły pogłoski o tym, że Moskwa rozpatruje jako potencjalnych następców Łukaszenki kandydatury Sekretarza Rady Bezpieczeństwa generała Alaksandra Walfowicza albo przewodniczącej Rady Republiki (izby wyższej parlamentu) Natalii Kaczanawej[45]. Według informacji białoruskiej opozycji, Łukaszenka rozkazał 5. brygadzie sił specjalnych z Marinej Horki strzec obozu PKW „Wagner” około Osipowiczej[46], co świadczy o braku zaufania wobec wagnerowców i chęci kontroli tych bojowników.

Z punktu widzenia Ukrainy oba te scenariusze można połączyć w jeden, będący scenariuszem kłótni pomiędzy wrogami Ukrainy. Podobny scenariusz po części był już realizowany podczas buntu wagnerowców w dniach 23-24 czerwca, jednak wtedy nie skończył się on zmianą władzy. Jeśli jednak dojdzie do podobnego buntu (z udziałem PKW „Wagner” w nieco innej roli), nowa władza będzie potrzebowała co najmniej kilku lat, żeby zakorzenić się i odciąć możliwości potencjalnych konkurentów. Oczywiście w o wiele większym stopniu dotyczy to ewentualnej zmiany władzy w Moskwie, niż w Mińsku, który faktycznie ma już status moskiewskiej kolonii, a więc ewentualny proces przekazania władzy byłby tam mocno kontrolowany przez Kreml. Tak czy inaczej, jakiekolwiek turbulencje we wrogich państwach w naturalny sposób przynoszą ze sobą chaos w ich działaniach wojskowych, pogorszenie morale rosyjskiego wojska, a więc będą zdecydowanie korzystne dla Ukrainy.

  1. Powrót do Afryki. Niewykluczone też, że Białoruś zostanie wykorzystana jako hub logistyczny do przerzutu jednostek PKW „Wagner” do Afryki, choć nie jest to logiczne ze względu na międzynarodową izolację Białorusi. Realizacja takiego zadania z poprzedniej bazy Grupy Wagnera, znajdującej się na poligonie wojskowym „Molkino” w Kraju Krasnodarskim, byłaby zdecydowanie łatwiejsza[47]. Łukaszenka, podobnie jak PKW „Wagner”, ma swoje interesy w Afryce. Zainteresowania te związane są przede wszystkim z wydobyciem cennych zasobów, a nadzorują tę kwestię ze strony Łukaszenki sam Wiktar Łukaszenka i Wiktar Szejman, czyli jego najbliżsi współpracownicy[48]. Dla Ukrainy ten scenariusz oznaczałby, że wagnerowcy rzeczywiście wycofują się ze spraw dotyczących wojny rosyjsko-ukraińskiej. Z drugiej strony, ciągła obecność bazy PKW „Wagner” na Białorusi i tak tworzyłaby napięcie, gdyż po ewentualnej zmianie sytuacji wagnerwocy nadal mogliby ponownie być włączeni w wojnę.

Obecność PKW „Wagner” na Białorusi traktować można również jako element przygotowań do negocjacji politycznych. Analizując sytuację z perspektywy globalnej, w ciągu ostatnich kilku miesięcy możemy wyznaczyć najważniejsze wydarzenia, które ukazują rzeczywiste interesy wszystkich stron wojny rosyjsko-ukraińskiej:

  • 23-24 czerwca miał miejsce bunt wagnerowców, który skończył się wystosowaniem przez A. Łukaszenkę zaproszenia do rozmieszczenia bazy PKW „Wagner” na Białorusi.
  • 11 lipca, w pierwszym dniu szczytu NATO w Wilnie W. Zełeński ostro skrytykował NATO za brak zdecydowania w zaproszeniu Ukrainy do sojuszu oraz omawiania warunków przystąpienia bez udziału Ukrainy. Wieczorem tego samego dnia J. Stoltenberg ogłosił trzy elementy ułatwiające Ukrainie drogę do NATO: pierwszy to nowy wieloletni program wsparcia dla Ukrainy, który umożliwi przejście od wojskowych szkoleń i doktryn z czasów sowieckich standardów do wymogów NATO. Drugim elementem jest powołanie nowej Rady Ukraina-NATO, która stanie się forum konsultacji i podejmowania decyzji, a trzecim jest zapewnienie, że Ukraina zostanie członkiem NATO i zniesiony zostanie wymóg planu działań na rzecz członkostwa. To ma zmienić ścieżkę Ukrainy do NATO z procesu dwuetapowego na proces jednoetapowy. Według J. Stoltengerta, zaproszenie Ukrainy do NATO będzie ogłoszone, gdy sojusznicy zgodzą się a wszystkie warunki zostaną spełnione[49].
  • 14 lipca zostaje opublikowany wywiad Walerego Załużnego w ,,The Washington Post”, w którym padają krytyczne komentarze o powolnym przesunięciu konrofensywy oraz zarzut niewystarczającego tempa dostaw broni na Ukrainę[50].
  • 17 lipca Putin ogłosił, że Rosja wycofuje się z umowy zbożowej i zaczyna traktować wszystkie statki, które płyną do ukraińskich portów jako cele wojskowe. W ciągu kolejnych kilku dni Rosja masowo bombarduje Odessę (w tym port) i inne ukraińskie porty. Od tego czasu Morze Czarne jest faktycznie zablokowane dla Ukrainy.
  • 18 lipca strona ukraińska informuje, że wojsko rosyjskie zgromadziło siły i zaczęło próbę ofensywy w kierunku Kupiańska w obwodzie charkowskim.

Opisany powyżej proces przemieszczenia się wagnerowców na Białoruś, podobnie jak i groźby przeciwko Polsce, odbywały się jednocześnie ze zmianami na froncie, więc te aktywności powiązane są ze sobą. Dlatego nie można rozpatrywać przemieszczenia wagnerowców na Białoruś w oddzieleniu od wojskowych i politycznych procesów lata 2023 roku. Logika tych procesów wygląda następująco:

  • Państwa zachodnie nie są gotowe do dalszej eskalacji konfliktu i wolą doprowadzić do negocjacji. Świadczy o tym zarówno brak wystarczających dostaw broni (o czym mówił Załużny w rozmowie z ,,The Washington Post”), jak i decyzja szczytu NATO w Wilnie, zgodnie z którą nie tylko nie było zaproszenia Ukrainy do tego sojuszu, ale nawet nie podano jakichkolwiek terminów, w których Ukraina mogłaby to zaproszenie dostać.
  • Najprawdopodobniej nie będzie już dla Ukrainy szans na przygotowanie się do drugiej kontrofensywy, np. w przyszłym roku,. Jeszcze w marcu mówił o tym prezydent Czech Petr Pavel w rozmowie z gazetą ,,Rzeczpospolita”[51]. Potwierdził on te słowa również w lipcu, podczas szczytu NATO: ,,Wszyscy rozumiemy, że okno możliwości jest w tym roku i dlatego wielu z nas przekonuje, że powinniśmy dać Ukrainie czegokolwiek potrzebuje, aby zwiększyć jej sukces tak bardzo, jak to możliwe, by mieć najkorzystniejszą pozycję do negocjacji, gdy te się zaczną. Wierzę, że do końca roku, wszelkie prowadzone operacje (wojenne) zwolnią, z powodu zimy, zmęczenia, braku amunicji, braku zasobów, w tym zasobów ludzkich, i to może przekonać obie strony, że to dobry czas, by rozpocząć negocjacje”[52]. Z tego względu Rosja celowo dąży do zaostrzenia sytuacji, po to by zabezpieczyć sobie jak najlepsze warunki podczas ewentualnych negocjacji. Zaostrzenie jej strategii obejmuje co najmniej cztery elementy: wyjście z umowy zbożowej i blokowanie Morza Czarnego; zgromadzenie wojska i próba ofensywy na kierunku kupiańskim; terror rakietowy wobec ukraińskich miast (tylko w ciągu lipca Rosja uderzyła w szereg obiektów cywilnych, w tym w sobór prawosławny w Odessie oraz blok mieszkaniowy w Dniprze); obecność wagnerowców na Białorusi i groźby wobec Polski (do tego elementu możemy dodać obecność rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi oraz zbliżające się ćwiczenia wojskowe ,,Zapad-2023″, które mają odbyć się jesienią). To wszystko jest elementem rosyjskiej strategii, celem której jest stworzenie jak najlepszych warunków podczas ewentualnych negocjacji.

Z tego względu tworzenie napięcia na zachodniej granicy Białorusi wydaje się być jednym z instrumentów szantażu wobec Zachodu. To narzędzie nie niesie za sobą jednak rzeczywistego zagrożenia wojskowego dla państw zachodnich. W przestrzeni publicznej np. w Polsce, pojawia się jednak temat wagnerowców na Białorusi. Jest on szeroko omawiany w mediach i debacie społecznej w Europie, więc można uznać go za element broni informacyjnej. Poza tym używając wagnerowców oraz wojsk rosyjskich, które przybędą na Białoruś jesienią, w celu udziału w ćwiczeniach wojskowych ,,Zapad-2023″, Rosja może zorganizować kolejną falę kryzysu migracyjnego, podobną do tego, jak w końcu 2021 roku. W połączeniu z szantażem z umową zbożową, który grozi wybuchem masowego głodu w państwach Afryki oraz kolejnym kryzysem migracyjnym w Europie grożącym z kierunku południowego, może stworzyć to wygodne dla Rosji warunki, podczas ewentualnych negocjacji w sprawie zawieszenia wojny.

Podsumowanie

W tych warunkach jedyną możliwością dla Ukrainy jest zwiększenia własnej pozycji negocjacyjnej dzięki sukcesom odniesionym na froncie. Pod tym względem, jak wpomniano wyżej, wyjście PKW „Wagner” z pola walki niesie pozytywne skutki dla ukraińskiego wojska, które już są widoczne w lokalnych sukcesach i polepszeniu sytuacji operacyjnej wokół Bachmutu.

Ewentualne prowokacje wagnerowców na granicy białorusko-ukraińskiej oczywiście mogą zmuszać wojsko ukraińskie, by utrzymywać pewne siły na granicy północnej, ale w rzeczywistości stacjonowały one przez cały czas, gdyż Białoruś jest państwem agresorem i różnego rodzaju prowokacje mogą się zdarzać. Dlatego jeśli by rozpatrywać sytuację z punktu widzenia globalnej ,,gry o negocjacje”, obecność wagnerowców na Białorusi niewiele zmienia dla Ukrainy (a raczej ich nieobecność na froncie jest dla niej ułatwieniem). O wiele istotniejszym zagrożeniem jest blokowanie Morza Czarnego i terror rakietowy wobec miast Ukrainy. Wygląda na to, że aktualnie obecność PKW „Wagner” na Białorusi jest skierowana przede wszystkim przeciw Polsce, Litwie i Łotwie i stanowi element wojny informacyjno-psychologicznej oraz daje możliwość zorganizowania kolejnej fazy kryzysu migracyjnego.

Autorzy analizy: Mykyta Drozd, Oleksandr Shevchenko

 

[1]https://www.pravda.com.ua/news/2020/08/18/7263339/, (dostęp 25.07.23).

[2]https://interfax.com.ua/news/general/689090.html, (dostęp 25.07.23).

[3]https://www.bbc.com/ukrainian/news-59429540, (dostęp 25.07.23).

[4]https://www.bellingcat.com/news/uk-and-europe/2021/11/17/inside-wagnergate-ukraines-brazen-sting-operation-to-snare-russian-mercenaries/, (dostęp 25.07.23).

[5] https://www.youtube.com/watch?v=7WrYt2Cpt_k, (dostęp 25.07.23).

[6] https://re-russia.net/analytics/085/, (dostęp 25.07.23).

[7]https://www.diepresse.com/13435097/inhaftierter-russischer-oppositioneller-sieht-schwere-staatskrise, (dostęp 25.07.23).

[8]https://www.belta.by/president/view/lukashenko-v-sluchae-razmeschenija-chvk-vagner-v-belarusi-ona-mozhet-byt-zadejstvovana-dlja-oborony-575543-2023/, (dostęp 25.07.23).

[9] https://www.youtube.com/watch?v=wfQsautwdmU&list=LL&index=8, (dostęp 25.07.23).

[10]https://t.me/modmilby/29945?fbclid=IwAR3W3E9XJGg3HUP8OrIP211HZqXKpsbKa8II8ju61yVXO7h4ut5aYvzDTL0, (dostęp 25.07.23).

[11] https://pravo.by/document/?guid=12551&p0=P32000227&p1=1, (dostęp 25.07.23).

[12] https://www.youtube.com/watch?v=bXzKSajQBPQ&list=LL&index=2, (dostęp 25.07.23).

[13] https://motolko.help/ru-news/krupnaya-kolonna-chvk-vagner-pribyla-v-belarus/, (dostęp 25.07.23).

[14] https://t.me/DPSUkr/12425, (dostęp 25.07.23).

[15] https://rutube.ru/video/725cae7c3fc8d901f733bcfb2d3123d5/, (dostęp 25.07.23).

[16] http://publication.pravo.gov.ru/Document/View/0001202203280001, (dostęp 25.07.23).

[17] https://zona.media/article/2022/04/25/bodycount, (dostęp 25.07.23).

[18]https://web.archive.org/web/20220305201444/https://news.obozrevatel.com/ukr/society/za-kozhnim-znischenim-rosijskim-generalom-stoyat-tisyachi-likvidovanih-soldativ.htm, (dostęp 25.07.23).

[19] https://tass.ru/mezhdunarodnaya-panorama/13854525, (dostęp 25.07.23).

[20] https://www.bbc.com/russian/news/2015/11/151124_russia_turkey_soldier_death, (dostęp 25.07.23).

[21] https://www.ukrinform.ua/rubric-ato/3415498-u-tokmaku-vnoci-buli-potuzni-boi.html, (dostęp 25.07.23).

[22]https://censor.net/ua/news/3319830/u_berdyansk_zayihala_viyiskova_tehnika_okupantiv_v_misti_strilyanyna_meriya, (dostęp 25.07.23).

[23]https://meduza.io/feature/2022/02/26/karta-voyny-v-ukraine-posmotrite-gde-idut-boi-segodnya, (dostęp 25.07.23).

[24]https://tsn.ua/ato/novini-z-frontu-zsu-nastupayut-i-mayut-uspih-u-rayoni-klischiyivki-2363839.html, (dostęp 25.07.23).

[25]https://site.ua/igar.tyshkevich/pro-oruzie-dlya-ukrainskoi-armii-ili-zazvucit-li-polonez-pod-mariupolem-i71mkz7, (dostęp 25.07.23).

[26] http://www.aviaport.ru/digest/2014/02/11/274378.html, (dostęp 25.07.23).

[27]http://www.ctv.by/modernizaciya-orshanskogo-aviaremontnogo-zavoda-prohodit-uspeshno, (dostęp 25.07.23).

[28]https://hvylya.net/analytics/geopolitics/kak-belarus-vklyuchilas-v-perevooruzhenie-ukrainskoy-armii.html#sdfootnote4sym, (dostęp 25.07.23).

[29]https://www.strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/11946,Raport-z-weekendu-na-granicy-polsko-bialoruskiej.html?search=182986703693, (dostęp 25.07.23).

[30]https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-premier-100-wagnerowcow-przesunelo-sie-w-strone-przesmyku-su,nId,6932031#crp_state=1, (dostęp 25.07.23).

[31]Tamże.

[32]https://sputnik.by/20230720/fotofakt-boytsy-chvk-vagner-na-poligone-pod-brestom-1077659122.html, (dostęp 25.07.23).

[33]https://rus.err.ee/1609018142/germanija-hochet-na-postojannoj-osnove-razmestit-v-litve-4000-svoih-soldat, (dostęp 25.07.23).

[34]https://www.bbc.com/russian/articles/cv21zp6vw2po, (dostęp 25.07.23).

[35]https://news.liga.net/politics/news/putin-snova-nachal-ugrojat-polshe-vydumyvaet-bredni-o-podarkah-stalina-i-sssr, (dostęp 25.07.23).

[36]https://youtube.com/shorts/a473EpZo318?feature=share, (dostęp 25.07.23).

[37]https://focus.ua/uk/eksklyuzivy/579827-pvk-vagner-perehodit-u-bilorus-naymanci-zaymutsya-diversiyami-na-kordoni-z-ukrajinoyu-eksperti, (dostęp 25.07.23).

[38]https://twitter.com/DefenceHQ/status/1616323761392812033, (dostęp 25.07.23).

[39]https://istories.media/news/2023/06/23/prigozhin-zayavil-o-nachale-vooruzhennogo-konflikta-s-minoboroni-rf-glavnoe/, (dostęp 25.07.23).

[40]https://www.telegraph.co.uk/world-news/2023/06/25/yevgeny-prigozhin-moscow-advance-putin-threat-wagner-family/, (dostęp 25.07.23).

[41]https://ctrana.news/news/440657-v-belarusi-nakhoditsja-uzhe-kak-minimum-3500-vahnerovtsev-hajun.html, (dostęp 25.07.23).

[42] https://www.currenttime.tv/a/lukashenko-belarus-russia-yeltsin/30117700.html, (dostęp 25.07.23).

[43] https://www.youtube.com/watch?v=R9diNNzYwqU, (dostęp 25.07.23).

[44]https://president.gov.by/ru/events/vstrecha-s-gubernatorom-primorskogo-kraya-rossii-olegom-kozhemyako-1686038532, (dostęp 25.07.23).

[45]https://apostrophe.ua/news/society/2023-05-16/kreml-polnostyu-ustraivayut-veroyatnyie-preemniki-lukashenko-oppozitsioner-latushko-o-situatsii-v-strane/297045, (dostęp 25.07.23).

[46] https://www.youtube.com/watch?v=phwC2vX0MEw&list=LL&index=12&t=1993s, (dostęp 25.07.23).

[47]https://meduza.io/news/2023/07/17/naemniki-chvk-vagnera-ob-yavili-chto-zakryvayut-svoyu-glavnuyu-bazu-v-krasnodarskom-molkino, (dostęp 25.07.23).

[48] https://belsat.eu/ru/programs/24-08-2021-chastnaya-voennaya-kompaniya-lukashenko, (dostęp 25.07.23).

[49] https://by-ua-studium.pl/ukraina-po-tygodniu-gwarancje-nato/, (dostęp 25.07.23).

[50]https://www.washingtonpost.com/world/2023/07/14/ukraine-military-valery-zaluzhny-russia/?fbclid=IwAR2FavxFD8IvdzzFdGJTG9sEpotZyGNEtxgtjen9nZIcGVjcy5I_fkD4t_M, (dostęp 25.07.23).

[51]https://www.rp.pl/polityka/art38154681-petr-pavel-prezydent-czech-kontrofensywa-tylko-jedna-proba, (dostęp 25.07.23).

[52]https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art38723481-prezydent-czech-przyznaje-ze-ukraina-moze-nie-odzyskac-calego-terytorium, (dostęp 25.07.23).

Autor: Grupa Analityczna “Białoruś w regionie”

Grupa Analityczna „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION”, działająca przy Studium Europy Wschodniej UW, powstała w 2020 roku jako odpowiedź na wydarzenia, rozpoczęte w sierpniu 2020 roku w Białorusi. Głównym celem Grupy jest analiza zjawisk zarówno wewnątrzkrajowych, jak i regionalnych, na różnych płaszczyznach: zmiany systemu, polityki, gospodarki, społeczeństwa, kultury, relacji międzynarodowych. Od początku swojego istnienia Grupa nosiła tytuł „Białoruś w regionie”, natomiast po lutym 2022 roku fokus zainteresowań ekspertów i ekspertek Grupy w sposób naturalny znacząco rozszerzył o zagadnienia ukraińskie, i w październiku 2022 roku nazwę Grupy zmieniono na „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION”. Pierwszym kierownikiem Grupy był amb. Jerzy Marek Nowakowski, a od października 2022 jest nim prof. Henryk Litwin. Grupa składa się z ekspertów i ekspertek o uznanym dorobku naukowym i analitycznym z Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy. Prace zespołu rozpoczęły się pod koniec grudnia 2020 roku. Grupa Analityczna działa na zasadzie think-tanku, a przy opracowaniu poszczególnych zagadnień są zapraszani doświadczeni eksperci z danej dziedziny.

Zobacz wszystkie wpisy od Grupa Analityczna “Białoruś w regionie” → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *