Neo-totalitaryzm elektoralny: system na drodze do odnowienia legitymizacji

Na początku wieku XXI w naukach politycznych się dość popularna stała się definicja reżimów niedemokratycznych, które aktywnie wykorzystywały wybory dla osiągnięcia stabilność wewnętrznej. Reżimy te nazwano autorytaryzmami elektoralnymi i charakteryzowano jako prezentujące iluzję wielopartyjnej demokracji na poziomie lokalnym i krajowym a jednocześnie skutecznie pozbawiające wybory jakiegokolwiek realnego znaczenia politycznego[1]. Okazało się jednak, że bez względu na kontrolę władzy nad procedurami wyborczymi, stosowanie przez nią ograniczeń i represji, wybory mogą doprowadzać do kryzysów politycznych i w konsekwencji nawet do obalenia reżimów autorytarnych. Pojawił się wówczas termin stunning elections, czyli wybory oszałamiające[2], inaczej mówiąc wybory przewracające cały układ polityczny.

Problem autorytaryzmu elektoralnego polega na tym, że potrzebuje on formalnego wsparcia ze strony społeczeństwa, jako swoistej gwarancji praworządności, demokratyczności i konstytucyjności. Tworząc w tym celu elementów fasadowej demokracji równolegle tworzy warunki dla pojawienia realnej alternatywy politycznej, aktywności społeczeństwa i jego mobilizacji. W wyniku tego działania organizacja wyborów z wykorzystaniem elementów demokratycznego udziału w nich partii politycznych lub kandydatów opozycyjnych oraz niezależnych mediów, prowadzi do rewolucji elektoralnych, jako reakcji społeczeństwa na sfałszowanie wyborów.

W większym lub mniejszym stopniu przed takimi wyzwaniami stanęły praktycznie wszystkie reżimy (neo)autorytarne na przełomie XX i XXI stulecia, w tym i reżim A. Łukaszenki w latach 2006, 2010 i 2020. Wybory prezydenckie 2020 roku doprowadziły do poważnego kryzysu politycznego właśnie w konsekwencji rewolucji elektoralnej, która ukazała poważne deficyty i legitymizacji personalnej A. Łukaszenki, i legitymizacji instytucji politycznych. Dlatego, aby uporać się z kryzysem politycznym, władze były zmuszone do szybkiej likwidacji wszystkich nawet fasadowych elementów demokracji i autonomii politycznej społeczeństwa białoruskiego. W wyniku gwałtownej instytucjonalnej konsolidacji (jako reakcji na kryzys polityczny), reżim neoautorytarny przekształcił się w neototalitarny[3].

Neototalitaryzm elektoralny

Bez względu na realizację polityki systemowego terroru, likwidację autonomii politycznej społeczeństwa oraz demontaż struktur obywatelskich, reżim A. Łukaszenki nie może zrezygnować z wyborów jako podstawowego narzędzia legitymizacji wewnętrznej.  Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, że we współczesnym świecie po prostu nie ma innych mechanizmów politycznych, które mogłyby zastąpić wybory jako instytucję, przez którą wyrażane jest polityczne poparcie dla rządów, nawet tych autorytarnych.

Władza autorytarna potrzebuje jawnej demonstracji poparcia, zwłaszcza kiedy deklaruje republikę jako formę rządów a konstytucja projektuje proces kształtowania instytucji władzy tylko w ramach wyborów. Każda władza autorytarna twierdzi również, że jest demokratyczna i opiera się na woli ludu. Podobnie jest z reżimem A. Łukaszenki, w zmienionej po raz kolejny w roku 2022 konstytucji deklaruje się, że ,,Republika Białoruś jest państwem unitarnym, demokratycznym, socjalnym i państwem prawa”[4].

W ten sposób możliwa jest rezygnacja z atrybutów demokracji fasadowej, przy równoczesnym zachowaniu wyborów jako najważniejszej procedury politycznej w państwie i źródła legitymizacji, pozwalającego definiować istniejący na Białorusi reżim polityczny jako neo-totalitaryzm elektoralny. Podobne systemy funkcjonują m.in. w Rosji i Turkmenistanie. Najważniejszą cechą charakteryzującą je jest likwidacja opozycji jako alternatywy politycznej i ideowej dla istniejącego układu. Zaś funkcją wyborów nie polega na dokonywaniu wyboru między rządzącymi a opozycją, lecz akceptacja i zatwierdzenie już istniejącej rzeczywistości.

Stan i charakterystyka białoruskiego systemu wyborczego przed wyborami parlamentarnymi i lokalnymi

Chociaż na Białorusi wybory do rad lokalnych i parlamentu nigdy nie miały wielkiego znaczenia politycznego i w odróżnieniu od wyborów prezydenckich nie przyciągały uwagi obywateli, to po roku 2020 sytuacja całkowicie się zmieniła. Nie jest to związane z faktem, że status i rola parlamentu nagle wzrosły, lecz z ogólną trudną sytuacją wewnętrzną i zewnętrzną w której znalazła się Białoruś. Rewolucja powyborcza doprowadziła nie tylko do kryzysu legitymizacji samego A. Łukaszenki, ale również do kryzysu instytucji całokształtu politycznych. Jeżeli wcześniej pewna polityczno – wyborcza stabilność brała się z ogólnej apatii społeczeństwa białoruskiego wobec zachodzących w państwie procesów politycznych (dotyczyło to zwłaszcza wyborów parlamentarnych), to po roku 2020 społeczeństwo zostało mocno spolityzowane. Co więcej, widoczne jest ostro wyrażane negatywne nastawienie do wyborów i do ludzi, którzy reprezentują reżim.

To zaostrzenie stanowiska obywateli oraz wyprowadzony z równowagi system polityczny, zmusiły rządzących do przesunięcia kampanii wyborczych na rok 2024 (wybory lokalne zostały przeniesione o 2 lata, parlamentarne o 1 rok). Wiązało się to z obawami klasy rządzącej, że jakiekolwiek kampanie wyborcze prowadzone w warunkach kryzysu zaufania i opozycyjnie zmobilizowanego elektoratu, mogłyby być niebezpieczne dla systemu. Dlatego głównym celem polityki reżimu w okresie powyborczym było zdławienie oporu społecznego, demobilizacja i demoralizacja elektoratu opozycyjnego oraz oczyszczenie aparatu administracyjno – biurokratycznego i siłowego z ludzi nielojalnych wobec A. Łukaszenki. Dokonano tego zanim system wszedł w nowy cykl elektoralny.

Władzom udało się zrealizować to podstawowe zadania jeszcze w roku 2022, czemu sprzyjała również agresja Rosji przeciwko Ukrainie, pozwalająca reżimowi stosować otwarcie terrorystyczne metody w celu zastraszenia obywateli. W wyniku takiej działalności zostały zatwierdzone nowe praktyki wyborcze, które były zastosowane np. w trakcie referendum konstytucyjnego w lutym 2022 roku. Po referendum do systemu politycznego zostało wprowadzone nowe ciało przedstawicielskie – Wszechbiałoruskie Zgromadzenie Ludowe, które ma w przyszłości pełnić funkcję autoryzującą deklaracje o demokracji systemu i legitymizującą władzę autorytarną.

Równocześnie odbywał się proces likwidacji wszelki struktur, które tworzyły polityczną i ideową alternatywę dla istniejącej rzeczywistości. W wyniku tych działań obywatele Białorusi zostali pozbawieni nie tylko możliwości autonomicznego udziału w wyborach parlamentarnych, lecz również możliwości jakiejkolwiek kontroli samego procesu głosowania. Na taki stan rzeczy wskazuje wiele przykładów, m.in.:

  1. W roku 2024, podobnie jak w roku 2022, informacje o składzie lokalnych komisji wyborczych zostały utajnione. Celem takiej praktyki jest maksymalna obrona informacyjna i psychologiczna członków komisji, udzielona po to, by ochronić ich przez naciskiem społecznym oraz odpowiedzialnością w przyszłości. Taka praktyka świadczy również, że władze nie są pewne całkowitej lojalności obywateli oraz próbują ocenić możliwe zagrożenia związane z sabotażem wyborów i zmniejszyć ich ewentualne skutki.
  2. Obywatele Białorusi, którzy znajdują się poza granicami kraju są pozbawieni możliwości głosowania w białoruskich placówkach dyplomatycznych. Jedyną opcją udziału w wyborach jest dla nich powrót do kraju. Jest to pokazowa akcja polityczna, która udowadnia, że władza traktuje emigrantów jako wrogów politycznych i w ten sposób likwiduje nawet techniczne możliwości i prawo do głosowania. Według różnych ocen tylko w latach 2020-2023 Białoruś mogło opuścić nawet 250 tys. obywateli[5].
  3. W kraju likwidowana jest polityczna alternatywa, nawet na poziomie sterowanej opozycji hybrydowej. Innymi słowy, opozycja rozumiana jako całokształt struktur i aktywności politycznych dopuszczonych do funkcjonowania w granicach systemu politycznego, na Białorusi już nie istnieje ani pod względem formalnym (zarejestrowane organizacje), ani nieformalnym. Już w latach 2020-2021, wraz ze strukturami politycznymi, z przestrzeni informacyjnej Białorusi zostały wyeliminowane wszystkie niezależne ośrodki informacyjne. W celu ograniczenia ich wpływów na obywateli wewnątrz kraju media opozycyjne oraz inne kanały informacyjne i analityczne zostały na podstawie przepisów ,,prawa” uznane jako ekstremistyczne, co oznacza, że korzystanie z nich grozi wysokimi karami.

W wyniku restrukturyzacji pola wyborczego na Białorusi zostały zarejestrowane jedynie 4 (z 15) partie polityczne, które w sumie tworzą uproszczony partyjny i ideologiczny aparat systemowy. Tak zwany partyjny blok „prezydencki” tworzą:

  • Partia „Biała Ruś”, będąca wcześniej masową proprezydencką organizacją prorządową;
  • Białoruska Partia Liberalno – Demokratyczna;
  • Komunistyczna Partia Białorusi;
  • Republikańska Partia Pracy i Sprawiedliwości;

Warto zaznaczyć, że po referendum konstytucyjnym system wyborczy się nie zmienił i pozostał większościowym, co powoduje, iż główną zasadą partycypacji politycznej jest personalna lojalność i wparcie dla systemu. W istocie rzeczy umieszczenie tych czterech partii w systemie politycznym nie tworzy żadnej różnorodności i pluralizmu ideowego, lecz dowodzi jego monopolizacji i konsolidacji aparatu administracyjnego, tworząc w rzeczywistości monopartię. Na 110 miejsc w parlamencie, partie reżimowe wystawiły 228 kandydatów[6], tworząc pole jedynie sztucznej rywalizacji i w istocie monopolizując przestrzeń elektoralną. Taki zabieg ma zmniejszyć ciążenie na system, związane z koniecznością stosowania cenzury i kontroli nad kandydatami. Warto też również zwrócić uwagę, że w trakcie obecnej kampanii – jak to było w poprzednich wyborach parlamentarnych – nie będzie kandydatów reprezentujących alternatywną, rzekomo opozycyjną postawę. System nie będzie akceptować żadnej alternatywy, nawet kontrolowanej w całości a polityka reżimu skierowana jest na demonstracje spójności i konsolidację wewnętrzną.

Jednym z zadań politycznych, wyznaczonych zwłaszcza dla czołowej partii, jaką została „Biała Ruś”, jest wprowadzenie pewnych politycznych rytuałów, których wykonanie byłoby obowiązkowe dla tych, którzy chcą pracować w instytucjach państwowych lub zrobić karierę, np. polityczną. Rytualizacja praktyk politycznych zmusza obywateli do podporządkowania, ponieważ rezygnacja z nich będzie odbierana jako polityczny sprzeciw i może skutkować pewnymi sankcjami. W ten sposób proces wyborczy został pozbawiony jakichkolwiek form pluralizmu ideowego, informacyjnego i strukturalnego. Podlega on z jednej strony wzmocnionej kontroli administracyjnej, z drugiej zaś strony obowiązkowej, uporządkowanej mobilizacji społecznej, która ma zademonstrować lojalność i wsparcie dla systemu. Podobna organizacja procesu wyborczego oraz stan białoruskiego społeczeństwa dają podstawy, by mówić o neo-totalitaryzmie elektoralnym.

Cele i zadania kampanii wyborczej

Podstawową funkcją aktualnej kampanii wyborczej jest uzyskanie formalnej (instytucjonalnej) legitymizacji dla politycznych struktur reżimu A. Łukaszenki oraz symbolizowanego przez niego porządku politycznego. Legitymizacja instytucjonalna jest formą uprawomocnienia, która nie opiera się na realnym wyborze, zaufaniu lub preferencjach politycznych większości obywateli, ale na fakcie istnienia i skutecznego funkcjonowania instytucji elektoralnych oraz instytucji, które są kształtowane przez funkcjonowanie mechanizmów wyborczych. Innymi słowy, skuteczność państwa/reżimu w organizacji i przeprowadzeniu kampanii wyborczych legitymizuje państwo w oczach obywateli. Legitymizacja w tym przypadku oznacza więc akceptację przez obywateli istniejącego porządku politycznego i podporządkowanie się mu i przez udział w rytuałach i przez psychologicznie uwarunkowaną niemożność okazywania oporu. Legitymizacja w tej sytuacji jest tworzona nie przez dokonany racjonalnie wybór większości obywateli, lecz przez akceptację narzuconego instytucjami państwowymi wyboru, któremu nie da się sprzeciwiać. Legitymizacja instytucjonalna rozszerza się również na postać przywódcy politycznego, któremu udało się skutecznie ustabilizować system i utrzymać władzę. Dlatego tak ważne są następujące czynniki:

  1. Demonstracja powrotu do normalizacji wewnątrz państwa i społeczeństwa, która rządzącym pewność tego, że konfrontacja ze społeczeństwem (pewną jego częścią) się skończyła zwycięstwem władzy i reżim powraca do zwyczajowych praktyk elektoralnych nie bojąc się przy tym nowych zakłóceń politycznych. Całkowita rezygnacja z kampanii elektoralnych dowodziłaby, że istnieją poważne obawy i wątpliwości rządzących, co do skuteczności instytucji państwowych oraz wykazują oni nieufność wobec aparatu administracyjna – biurokratycznego. Nawet formalna organizacja kampanii wyborczej potrzebuje dość wysokiego poziomu mobilizacji dużej liczby osób, skoordynowanych w celu osiągnięcia oczekiwanych wyników. Dla przykładu tylko do prac w komisjach wyborczych potrzebnych jest 70 tys. osób.
  2. Przygotowanie systemu do wyborów prezydenckich w 2025 roku, czyli artykulacja i eliminacja domniemanych zagrożeń. Wybory odbędą się w dość ciężkich warunkach politycznych i psychologicznych. Wymuszanie przez władze lojalności i podporządkowania w życiu codziennym nie oznaczają, że kampania wyborcza nie wyostrzy epizodycznej konfrontacji. W ten sposób kampania elektoralna zademonstruje na ile głęboko udało się władzy wpoić obywatelom poczucie strachu i wycisnąć z obywateli nawet samą myśl o jakimkolwiek sprzeciwie. Analiza sytuacji i zachowania obywateli da odpowiedź, czy systemu jest hermetyczny pod kątem przecieku informacji i czy władzy udało się zminimalizować wpływy informacyjne ośrodków opozycyjnych na społeczeństwo. Wrogie anomalie pojawiające się w trakcie wyborów parlamentarnych zwiększą represje i czystki wewnątrz nomenklatury i wobec niektórych grup społecznych.
  3. Jednym ze skutków kampanii będzie realistyczna ocena wpływów opozycji na procesy polityczne wewnątrz kraju oraz zmniejszenie jej atrakcyjności i potencjału mobilizacyjnego. Już rok 2021 i 2022 pokazały zwiększający się dystans między strukturami opozycyjnymi za granicą i społeczeństwem białoruskim. Niewątpliwie również represje przyczyniły się do zduszenia aktywności społecznej i zerwania stałej komunikacji z grupami aktywistów na Białorusi. Jednak rozłamy wewnątrz struktur opozycyjnych i brak jakiegokolwiek jasnego planu działalności w najbliższej perspektywie demoralizują społeczeństwo oraz wzmacniają sceptycyzm również wśród ludzi zaangażowanych politycznie. Co ostatni próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale nawet bieżąca kampania elektoralna w pewnym stopniu zademonstrowała bezsilność opozycji w tworzeniu i realizacji strategii lub alternatywnego projektu politycznego, który mógłby udowodnić skuteczność oraz moralną przewagę ośrodków opozycyjnych nad rządzącymi. Jednym z pomysłów była organizacja „wyborów alternatywnych” do opozycyjnej Rady Koordynacyjnej, która jest odbierana jako protoparlament. Białoruska działaczka polityczna S. Cichanouska zadeklarowała: „Oczekuję, że Rada Koordynacyjna stanie się prawdziwie reprezentatywnym organem białoruskich organizacji społecznych i partii politycznych. W tym celu konieczne jest przeprowadzenie wyborów do następnego składu Rady Koordynacyjnej. Wybory do Rady Koordynacyjnej mogą być alternatywą dla wyborów do pseudoparlamentu przeprowadzanych przez reżim. Nie bierzemy udziału w wyborach Łukaszenki – są one nielegalne, ale musimy to wykorzystać jako powód do opowiedzenia o naszej alternatywie”[7]. Jednak do dziś nie ma ani jednego, jasnego podejścia, ani jednolitego rozumienia tego, w jaki sposób ten proces miał być zorganizowany. A to świadczy o utracie przewagi i inicjatywy politycznej oraz braku zdolności mobilizacyjnych. Wpływa to na stabilność elektoratu proreżimowego oraz inne preferencję polityczne i geopolityczne obywateli Białorusi. I tak według różnych ocen dziś stałe poparcie dla A. Łukaszenki wynosi 25%, około 62% obywateli w mniejszym lub większym stopniu ufa instytucjom państwowym i tylko 38% im nie ufają[8]. Wskaźniki zaufania społecznego do instytucji państwowych zmieniały się w ostatnich latach dość dynamicznie. Na przykład w roku 2021 procent tych, którzy nie ufali wynosił 62%, a w roku 2022 – 52%. Natomiast liczba ufających wynosiła odpowiednio 38% w 2021 roku i 48% w 2022[9]. Te dane nie świadczą o stałym poparciu dla A. Łukaszenki, a raczej o ocenie rzeczywistości i jej akceptacji. To ona zapewnia stabilność funkcjonowania instytucjom państwowym i legitymizację dla systemu. Na zmianę preferencji w znacznym stopniu wpływa rozumienie tego, że perspektywy jakichkolwiek przemian na Białorusi w najbliższym czasie są dość marne.

Funkcje i rola parlamentu w nowym systemie politycznym

Następstwa kryzysu politycznego wymuszają na rządzących podwyższanie ról i status instytucji politycznych (w tym parlamentu). Z wyłącznie dekoracyjnej instytucji ewoluuje on w narzędzie polityczne, które ma sprzyjać wzmocnieniu stabilności systemu. W tym celu A. Łukaszenka podwyższa autorytet i siłę tej instytucji. Z jednej strony oczyszcza go z jawnych faworytów, z drugiej wzmacnia kluczowymi postaciami z aparatu administracyjnego, siłowego i ideologicznego. Na przykład w nowym składzie tego ciała już nie będzie ulubienicy A. Łukaszenki Marii Wasilewicz, która otrzymała mandat deputowanej w roku 2019. Ówczesna faworyzacja spotkała się z dość mocną krytyczną reakcją społeczną, co świadczyło o procesie erozji przywództwa politycznego (sułtanizacji) A. Łukaszenki i stagnacji systemu, ale również wpłynęło na skuteczność reżimu i jego reakcje w trakcie kampanii wyborczej 2020 roku. Już wiadomo, że zamiast „kwiatów Łukaszenki” w skład nowego parlamentu wejdą: A. Barsukow (zastępca ministra MSW w 2020 roku), W. Gigin – znany propagandysta i zwolennik zachodniorusizmu oraz „ruskiego miru” (dyrektor Biblioteki Narodowej), A. Szpakowski – propagandysta i zwolennik „ruskiego miru” oraz I. Sergiejenko – kierownik Administracji Prezydenta, były zastępca przewodniczącego KGB, który prawdopodobnie zajmie stanowisko przewodniczącego Izby Reprezentantów.

Od momentu dojścia A. Łukaszenki do władzy aż do kryzysu politycznego 2020 roku, rola parlamentu na Białorusi była znikoma. Nie tworzył on żadnego centrum politycznego ani generatora idei. Teraz ta instytucja ma zająć się realizacją funkcji propagandowych i mobilizacyjnych oraz wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za stabilizację i utrwalenie nowego porządku w dłuższej perspektywie. Warto dodać, że następnym krokiem w procesie legitymizacji systemu będzie powołanie Wszechbiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego, które będzie liczyć 1200 deputowanych – delegatów, przedstawiających różne instytucję państwowe, w tym i parlament. To ciało ma zapewnić absolutną konsolidację polityczną klasy rządzącej i warstw społecznych popierających reżim i osobiście A. Łukaszenkę oraz przygotować podłoże polityczne dla prezydenckiej kampanii wyborczej.

Zakończenie

Procesy zachodzące na Białorusi pokazują, że reżim A. Łukaszenki był wstanie przetrwać kryzys polityczny i nie tylko się ustabilizować, ale i wzmocnić, wprowadzając nowe praktyki kontroli, w tym systemowych represji. Nowy kształt systemu, jego struktura, wykorzystanie mechanizmów elektoralnych, pozwalają scharakteryzować reżim A. Łukaszenki jako elektoralny neototalitaryzm. Wraz z nową rzeczywistością polityczną całkowicie zmieniła się rola, miejsce i znaczenie aktorów demokratycznych funkcjonujących w ramach systemu. Neototalitaryzm elektoralny nie dopuszcza bowiem istnienia alternatywy ideowej i politycznej, co prowadzi do jej całkowitego zniszczenia a wraz z tym obniża również możliwości struktur opozycyjnych, które funkcjonują za granicami kraju, by wywierać skuteczny wpływ na społeczeństwo.  Kampania wyborcza i skuteczna rekrutacja nowego składu parlamentu ma również zademonstrować Zachodowi, że w kraju nie ma już żadnych ognisk oporu politycznego, a wpływy opozycji są równie minimalne, co skutki polityki sankcyjnej. Zdaniem rządzących ma to wpłynąć na zmianę polityki otoczenia międzynarodowego w stosunku do reżimu A. Łukaszenki.

Autor analizy: Pavel Usov

 

[1]A. Schedler, Emerging Trends in the Study of Electoral Authoritarianism, https://www.cide.edu/publicaciones/status/dts/DT%20253.pdf, (dostęp: 27.01.24).

[2] S. Hungtinton, The Third Wave: Democratization in the Late 20th Century, University of Oklahoma Press 2012.

[3]P. Usov, Ewolucja reżimu a. Łukaszenki 2020-2022: (neo)totalitaryzm, w: Białoruś 500 dni po: od społecznej mobilizacji do neototalitarnej konsolidacji?, https://studium.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2022/04/Raport_Bialorus_5PL.pdf, (dostęp: 27.01.24).

[4] Конституция Республики Беларусь, https://president.gov.by/ru/gosudarstvo/constitution, (dostęp:28.01.24).

[5]Волна эмиграции в 2021—2023 годах — самая большая в истории Беларуси, https://nashaniva.com/ru/316049, (dostęp: 28.01.24).

[6]От парикмахера до главы АП – кто идет на парламентские выборы, https://tochka.by/articles/policy/ot_parikmakhera_do_glavy_ap_kto_idet_na_parlamentskie_vybory_/, (dostęp: 28.01.24).

[7]Выборы в Координационный Совет могут стать альтернативой выборам в псевдопарламент Лукашенко, https://tsikhanouskaya.org/ru/news/d7ead2d91aa6c9e.html, (29.01.24).

[8]Беларусы любяць Беларусь, але кожны па-свойму: эксперты – пра нашую нацыянальную свядомасць, https://belsat.eu/news/15-12-2023-belarusy-lyubyats-belarus-ale-kozhny-pa-svojmu-eksperty-pra-nashuyu-natsyyanalnuyu-svyadomasts, (dostęp: 29.01.24).

[9]Действительно ли белорусы стали больше доверять властям?,https://www.dw.com/ru/dejstvitelno-li-belorusy-stali-bolshe-doverjat-vlastjam/a-62367792, (dostęp: 30.01.24).

Autor: Grupa Analityczna “Białoruś w regionie”

Grupa Analityczna „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION”, działająca przy Studium Europy Wschodniej UW, powstała w 2020 roku jako odpowiedź na wydarzenia, rozpoczęte w sierpniu 2020 roku w Białorusi. Głównym celem Grupy jest analiza zjawisk zarówno wewnątrzkrajowych, jak i regionalnych, na różnych płaszczyznach: zmiany systemu, polityki, gospodarki, społeczeństwa, kultury, relacji międzynarodowych. Od początku swojego istnienia Grupa nosiła tytuł „Białoruś w regionie”, natomiast po lutym 2022 roku fokus zainteresowań ekspertów i ekspertek Grupy w sposób naturalny znacząco rozszerzył o zagadnienia ukraińskie, i w październiku 2022 roku nazwę Grupy zmieniono na „BIAŁORUŚ-UKRAINA-REGION”. Pierwszym kierownikiem Grupy był amb. Jerzy Marek Nowakowski, a od października 2022 jest nim prof. Henryk Litwin. Grupa składa się z ekspertów i ekspertek o uznanym dorobku naukowym i analitycznym z Polski, Białorusi, Litwy i Ukrainy. Prace zespołu rozpoczęły się pod koniec grudnia 2020 roku. Grupa Analityczna działa na zasadzie think-tanku, a przy opracowaniu poszczególnych zagadnień są zapraszani doświadczeni eksperci z danej dziedziny.

Zobacz wszystkie wpisy od Grupa Analityczna “Białoruś w regionie” → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *