Kandydatka na prezydenta Białorusi przebywająca na Litwie nagrała wideo dla Białorusinów:
„Dokonaliśmy niemożliwego. Pół roku temu nikt nie wierzył, że Białorusini potrafią powiedzieć „nie” starym władzom. Dzisiaj oczywiste jest, że nie będą mogli żyć przy tej władzy.
W komisjach, gdzie uczciwie liczono głosy, mam poparcie od 60% do 70%. W zwycięstwo Łukaszenki nikt nie wierzy. Zawsze mówiliśmy, że bronimy naszych głosów tylko w sposób pokojowy i zgodny z prawem. Natomiast władze przekształciły pokojowe protesty w krwawą bójkę. Sytuacja jest krytyczna. Z bólem patrzę na to, co się dzieje w moim kraju. Życie człowieka powinno być największą wartością.
Musimy skończyć z przemocą. Musimy zacząć dialog, dlatego zwracam się do prezydentów miast, żeby 15 i 16 sierpnia wystąpili z inicjatywą organizowania pokojowych zebrań w każdym mieście.
Dziękuję pracownikom tych przedsiębiorstw, które zaczęły strajkować oraz tym pracownikom organów ścigania, którzy odmówili wykonywania zbrodniczych poleceń przeciw swojemu narodowi.
Musimy razem obronić nasze głosy. Nasze głosy muszą zostać wysłuchane”.
Źródło: Telegram tut.by
zdjęcie: PAP
