Wiceminister spraw wewnętrznych, Alaksandr Barsukou przybył dzisiaj pod więzienie na Akreścina, gdzie setki ludzi czekają na swoich zatrzymanych krewnych. Oni głośno żądają natychmiastowego wypuszczenia wszystkich z „sali tortur”.
Generał milicji odpowiedział: „Wypuścimy kogo się da. Uczestnicy spraw kryminalnych nie są w mojej gestii”. Starał się też zapewnić, że „nikt nie jest tam torturowany”. Takie wypowiedzi doprowadziły zebranych ludzi do szaleństwa. Oni są oburzeni, przeklinają i mówią, że ludzie tacy jak Barsukou i jego sadystyczni podwładni nie powinni pracować na swoich stanowiskach.
Źródło: Telegram svaboda.org