Swiatłana Cichanouska odbywa wizytę w Holandii. Podczas spotkania z premierem Markiem Rutte stwierdziła, że dla narodu białoruskiego jest ważne, aby sprawy dotyczące naruszania praw człowieka trafiały do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Cichanouska ogłosiła także powstanie Centrum Uniwersalnej Jurysdykcji w Wilnie, które będzie zajmowało się zbieraniem danych o przestępstwach reżimu przeciwko pokojowym Białorusinom.
Na spotkaniu omówiono też sankcje ekonomiczne przeciwko przedsięwzięciom związanym z Łukaszenką. Wprowadzenie tych sankcji obecnie rozpatruje Unia Europejska.
Cichanouska powiedziała Markowi Rutte o zabójstwie Ramana Bandarenki, a także o represjach dotykających aktywnych lokalnych społeczności i akcjach terrorystycznych „siłowików” przeprowadzanych wobec pokojowo nastawionych ludzi. Cichanouska stwierdziła, że Białorusini potrzebują pomocy światowej wspólnoty i dodała, że poparcie demokracji i praw człowieka nie jest ingerencją w sprawy innego państwa. Na pytanie o stosunki z Rosją liderka odpowiedziała, że białoruska rewolucja nie ma antyrosyjskiego charakteru, a prodemokratyczny.
Mark Rutte zainteresował się losem więźniów politycznych. Cichanouska opowiedziała o sprawie Siarhieja Cichanouskiego i stwierdziła, że teraz w Białorusi jest 125 więźniów sumienia [osób uwięzionych za otwarte wyrażanie swoich poglądów – przyp. tłum.] uznanych za obrońców praw człowieka. Przy czym, w kraju nie wszczęto jeszcze ani jednej sprawy karnej dotyczącej przemocy i tortur wykonywanych na pokojowo protestujących [obywatelach – przyp. tłum.].
Premier wyraził słowa zachwytu nad narodem białoruskim. Rutte stwierdził, że Holandia będzie kontynuować pomoc dla Białorusi, królestwo dotychczas przyznało 1,6 miliona dolarów na poparcie społeczeństwa obywatelskiego.
Przetłumaczono z https://t.me/kyky_org/10103
Zdjęcie: naviny.media
