„Oponenci z Polski wzywają do wychodzenia na jakieś marsze”. Karanik wyjaśnił wzrost zachorowań na COVID-19

Uładzimir Karanik [Minister Zdrowia Białorusi – przyp. tłum.] tłumaczy wzrost liczby zachorowań na COVID-19 nieostrożnym zachowaniem ludności i nawoływaniami „oponentów z Polski” do wychodzenia na marsze. Gubernator obwodu grodzieńskiego powiedział o tym w wywiadzie dla stacji telewizyjnej STW.

– O ile przy pierwszej fali panował pewien strach, graniczący często z paniką, nierzadko nieuzasadnioną, to teraz widzimy, że ludzie, cóż, że tak powiem, odpuścili sobie. Dystans społeczny nie jest zachowywany. Sama ludność nie przestrzega elementarnych środków bezpieczeństwa – stwierdził Karanik.

Według niego wśród ludności prowadzona jest kampania informacyjna, wprowadzono obowiązkowe noszenie maseczek.

– Drugim oczywiście czynnikiem, który nieco mnie denerwuje, a nawet zaskakuje, są wezwania, aby naprawdę zbierać się na podwórkach, poznawać ludzi, pić herbatę, brać udział w imprezach masowych. Przy czym naszych ludzi chyba nawet nie dziwi, że polski rząd namawia swoich seniorów do pozostania w domu i organizuje wolontariuszy do dostarczania im artykułów spożywczych i leków do domu. To właśnie robiliśmy w pierwszej fali i to samo robimy teraz. Nasi oponenci z Polski zachęcają naszych seniorów do wychodzenia na jakieś marsze mądrości. I tu pojawia się sytuacja: czyż, że tak powiem, zdrowie naszych obywateli jest warte osiągnięcia niektórych celów politycznych?

Karanik zaznaczył, że „oponenci z Polski” apelują również o wychodzenie na marsze kobiet, co powoduje wzrost zachorowań, bo liczby są znacznie wyższe niż przy pierwszej fali epidemii.

— Jak czasami mówi się w środowisku medycznym, w okresie pandemii wezwania do masowego gromadzenia się, poznawania się i spotykania z innymi można utożsamiać z terroryzmem biologicznym, bo z medycznego punktu widzenia tych wezwań wytłumaczyć inaczej w zasadzie się nie da – stwierdził Karanik.

 

Przetłumaczone z: https://news.tut.by/society/708405.html?c

Zdjęcie: Dźmitrij Bruszko, TUT.BY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *