Witalij Szklarau jest przetrzymywany w areszcie śledczym w Mińsku. O tym, że jest torturowany opowiedział rosyjskiej „Nowej Gazecie” jego prawnik Anton Gaszyński, pisze tvrain.ru
Zatrzymanemu nie wolno odbierać i przesyłać listów oraz ogólnie pisać: chciał napisać książkę o wydarzeniach, które go spotkały. Nie można mu również przekazywać książek.
Według adwokata, po spotkaniu z nim, specjalistę rozebrano do naga, przeszukano i wysłano do tzw. „szklanki” na sześć godzin – jest to pokój metr na metr, gdzie nie da się usiąść ani się położyć, nie dają tam też jedzenia ani picia.
„Wywiera się na niego presję psychologiczną, by się poddał i powiedział to, co by im odpowiadało” – zaznacza Gaszyński.
Ponadto w więzieniu odwiedzają Szklaraua nieznane osoby i prowadzą z nim rozmowy pod nieobecność adwokata. Nie przedstawiają się ani nie mówią, kim są. Szklarau nie mógł opowiedzieć adwokatowi, co mówią, ponieważ mu tego zabroniono.
Witalij Szklarau został zatrzymany 29 lipca przed wyborami prezydenckimi na Białorusi. Białoruska telewizja państwowa podała, że jego aresztowanie było związane z pracą na rzecz zatrzymanego blogera, Siargieja Cikhanouskiego. Grożą mu 3 lata więzienia. Żona Cikhanouskiego i kandydatka na prezydenta Swiatłana Cikhanouskaja zaprzecza, że Szklarau kiedykolwiek pracował dla jej męża.
Źródło: tvrain.ru
