Białoruś po tygodniu. Łukaszenka szykuje się do kolejnej wojny

Zdjęcie wyróżniające: MO FR

W naszym stałym podsumowaniu „Białoruś po tygodniu” o najważniejszych wiadomościach mijającego tygodnia.

Litwa przekazała Białorusi notę ​​protestacyjną w związku z wypowiedziami Łukaszenki w sprawie przesmyku suwalskiego.

MSZ Litwy zauważyło, że polityk bezpodstawnie oskarżył Litwę o zagrożenie militarne dla Białorusi, a także „wyraził insynuacje o braku bezpieczeństwa przesmyku suwalskiego”. Ponadto wydał instrukcje przygotowania armii białoruskiej do ewentualnej konfrontacji z krajami bałtyckimi i Polską.

Łukaszenka: „Przygotowujemy się do wojny, mówię o tym szczerze”.

„Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny” – nie ja to wymyśliłem. To bardzo słusznie powiedziane” – stwierdził polityk.

Według niego w kraju prowadzone są niezbędne szkolenia odpowiednich jednostek, a żołnierzom dostarczana jest różnego rodzaju broń i sprzęt.

Na Białorusi trwają szkolenia z wprowadzenia stanu wojennego – ćwiczenia odbywają się w czterech regionach kraju.

„Planowane jest opracowanie zagadnień bezpieczeństwa i obronności obiektu obrony terytorialnej, a także udział w zapewnieniu stanu wojennego przy udziale ochotników milicji” – podało w oświadczeniu Ministerstwo Obrony Narodowej.

Białorusini mieszkający na Litwie zaczęli otrzymywać wiadomości z pogróżkami i przerażającymi zdjęciami.

Część Białorusinów, którzy przenieśli się do Wilna po 2020 roku, zaczęła otrzymywać przerażające wiadomości. W niektórych z nich odbiorcy proszeni są o naukę języka litewskiego lub opuszczenie Litwy. Nie wiadomo, kto dokładnie zajmuje się wysyłką. Odbiorcy kontaktują się z policją.

W Brześciu będzie sądzona kobieta za przekazywanie pieniędzy więźniom politycznym przebywającym w areszcie śledczym, mimo że jest to dozwolone.

Służby bezpieczeństwa zainteresował fakt, że kobieta „prawie codziennie przesyłała różne kwoty na konta obywateli przebywających w aresztach śledczych”. Departament był oburzony, że wykonywała przelewy „wyłącznie dla osób, które dopuściły się przestępstw ekstremistycznych”, czyli więźniów politycznych.

Swiatłana Cichanowska: „Na Białorusi ludzie żyją jak w gułagu”.

Te słowa padły w wywiadzie dla czeskiego „ČT24”.

„Rozumiemy: presja na reżim nie jest złotym środkiem, który rozwiąże wszystkie problemy, ale jest skutecznym mechanizmem. Sankcje nie mogą jednak być skuteczne, jeśli istnieją sposoby na ich obejście. Dlatego należy zamknąć wszystkie możliwości, aby reżim nie mógł czerpać korzyści ze stosunków z Europą.

Miliony Białorusinów w kraju nie popierają reżimu. Nie mogą jednak o tym otwarcie mówić. W kraju są represje, a ludzie żyją jak w gułagu, jak za czasów Stalina. Moim zadaniem jest ich wspierać.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *