Urzędnicy zareagowali na wymóg rejestrowania „plączących się pasożytów”. Co chcą zrobić?

W obwodzie grodzieńskim zamierzają stworzyć bazę danych tych, którzy nie są zatrudnieni. Poinformował o tym przewodniczący Grodzieńskiego Komitetu Obwodowego Uładzimir Karanik. „Tym, którzy chcą pracować — pomóc. Tych, którzy są zatrudnieni w szarej strefie – doprowadzić do przejrzystej działalności gospodarczej” – polecił urzędnik. Przypomnijmy, 7 grudnia, Alaksandr Łukaszenka powiedział, że urzędnicy muszą „natychmiast stworzyć bazę wszystkich „pasożytów” i sprawić, by pracowali”. Próbujemy ustalić, o jakiej bazie danych mówił Uładzimir Karanik i czym różni się ona od tych, które już istnieją dla bezrobotnych i tych, którzy są zarejestrowani w ośrodkach zatrudnienia.

– Konieczne jest jak najszybsze sporządzenie bazy danych tych, którzy nigdzie nie są zatrudnieni, i pracować z nimi – powiedział Uładzimir Karanik na rozszerzonym posiedzeniu Komitetu Wykonawczego. – Tym, którzy chcą pracować – pomóc. Tych, którzy są zatrudnieni w szarej strefie – doprowadzić do przejrzystej działalności gospodarczej. Do pracy z osobami pijącymi i prowadzącymi aspołeczny tryb życia należy włączyć psychologów i ośrodki odwykowe.

Sprecyzujmy, że zostało to stwierdzone podczas omawiania sytuacji w odniesieniu do pożarów, które wystąpiły w regionie w ciągu 11 miesięcy tego roku. „Tradycyjnie większość takich incydentów odnotowano w sektorze mieszkaniowym. Wśród ofiar są głównie zdolni do pracy bezrobotni obywatele, emeryci” – czytamy na stronie grodzieńskiego Komitetu Wykonawczego.

Przypomnijmy, że 7 grudnia Alaksandr Łukaszenka, na naradzie na temat gospodarki w 2020 r. i projektów prognozy rozwoju kraju na 2021 r., powiedział, że urzędnicy muszą „natychmiast zająć się zatrudnieniem bezrobotnych”. „Wraz z organami milicji włączyć tych, kogo uważają za stosowne. Natychmiast umieścić w bazie wszystkie plączące się pasożyty i sprawić, by pracowali” – powiedział Łukaszenka.

Oświadczenie Łukaszenki skomentowała w swoim kanale telegramowym Swiatłana Cichanouska. Uważa ona, że „Łukaszenka powinien odejść i dać ludziom pracować w swoim kraju”.

Wyjaśnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy Łukaszenka domaga się „zmuszenia wszystkich do pracy”. Na przykład w 2017 r. polecił rozwiązać problem zatrudnienia wszystkich bezrobotnych. Powołana w marcu tamtego roku Minister Pracy i Opieki Społecznej, Iryna Kostewicz, zapowiedziała, że to zalecenie zostanie zrealizowane. 1 maja szef resortu powiedziała dziennikarzom, że Ministerstwo Pracy wykonało zalecenie Łukaszenki: zatrudniło do 1 maja wszystkich chętnych. Wg danych z dnia 1 maja 2017 roku na Białorusi było 39,8 tysiąca oficjalnych bezrobotnych.

Zdjęcie ma charakter ilustracyjny. Zdjęcie: Miron Klimowicz, TUT.BY

Przetłumaczone z: https://finance.tut.by/news710739.html?c

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *