Relacja redaktora naczelnego Euroradia z marszu

Dla mnie dzisiejszy Marsz Jedności to przede wszystkim nie twórczy protest i brutalne zatrzymania, choć widziałem jedno i drugie. Dla mnie najważniejszą rzeczą, jaką dzisiaj zobaczyłem, była chęć ludzi do odpowiedzi i pomocy.
Dziennikarzom pomagali dziś wszyscy i wszędzie. Władze wyłączyły mobilny internet – OK, wpuszczono mnie do mieszkania, abym przez Wi-Fi wysyłał zdjęcia i filmy do redakcji. Powiedziano mi, gdzie mam iść, i ostrzeżono, gdzie nie iść. Podsadzili mnie, abym mógł wspiąć się wyżej i wznieść się dalej.
Społeczeństwo świadomie broni swojego prawa do wiedzy o tym, co się dzieje. Chroni oczy przed państwem, które próbuje je wyłupić. To zupełnie nowy poziom samoorganizacji.
Państwo również nie musiałoby wiedzieć, co się dzieje. Ale postanawia żyć postprawdą, pukać do drzwi kawiarni i zatrzymywać każdego, kogo nie lubi. W tym dziennikarzy.
Pisze Pawieł Swiardłou, redaktor naczelny Euroradia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *