„Nowa Białoruś” (cz. 3): czy cyfrowa Białoruś stanie się realnym państwem?

Najważniejszą kwestią pozostaje, czy platforma cyfrowej Białorusi ma szanse funkcjonować jako rzeczywisty, skuteczny instrument. Na tym etapie oczywiście nie ma mowy o zastąpieniu prawdziwego państwa (o tym mówią zresztą sami twórcy) – takie jednoznaczne podejście jest mylące i niepełne. Założenia wyglądają bardzo ambitnie, ale biorąc pod uwagę doświadczenie roku 2020, na poziomie technicznym może to się udać. Szczególnie że niektóre elementy przyszłego ekosystemu CB, który obecnie funkcjonuje jako „Nowa Białoruś”, już pracują i skutecznie działają, a sama platforma ma je scalić. Założeniem twórców jest by po powstaniu „Cyfrowej Białorusi” jako platformy, można było ją przez cały czas rozwijać, dodając nowe możliwości i funkcje. W związku z zaanonsowaniem platformy i uwzględniając obecną dynamikę sytuacji wewnętrznej na Białorusi, należy zwrócić szczególną uwagę na kilka czynników, od których może zależeć przyszłość tego bardzo ambitnego i absolutnie nowego projektu.

Po pierwsze, podstawowym pytaniem jest, czy sama koncepcja „Cyfrowej Białorusi” jest realistyczna? Duża część składowych tego ekosystemu już powstała, istnieje i działa jako odrębne inicjatywy lub platformy.

W tej chwili jest to ewolucja w kierunku jednego ekosystemu cyfrowego z jednym kontem (projekt integracyjny). Ponadto istnieje duża liczba innych opracowanych i gotowych do podłączenia oraz wdrożenia produktów, a ich baza stale rośnie. W ten sposób ekosystem będzie mógł funkcjonować od momentu jego uruchomienia i udostępnienia szerokim rzeszom potencjalnych odbiorców. Pod względem technicznym nie ma przeszkód, aby CB funkcjonowała prawidłowo, wiele jednak będzie zależało od integracji z już istniejącymi platformami.

Po drugie, bardzo ważnym czynnikiem pozostanie kwestia zaufania, na którą nakładają się po 2020 roku dwuletnie już doświadczenia. Chodzi przede wszystkim o represje i strach pozostających w samej Białorusi białoruskich obywateli, przed weryfikacją i korzystaniem z takiej platformy, która bez wątpienia nie pozostanie poza sferą uwagi białoruskiego państwa. Przede wszystkim mowa o weryfikacji tożsamości i potwierdzeniu swoich danych osobowych. W zakresie tożsamości cyfrowej będzie to system bez regulatora. Wszystkie dane będą dystrybuowane na zasadzie blockchaine, którego właścicielem jest tylko osoba, która je przekazała. Twórcy zaznaczają, ze platforma nie zbiera i nie gromadzi danych użytkowników i działa na zasadzie Self-Sovereign Identity (SSI). Natomiast należy liczyć się z tym, że pozyskanie nowych użytkowników (spoza grona przebywających zagranicą) może być utrudnione. Z jednej strony bowiem społeczeństwo jest w sytuacji, w której od ponad dwóch lat działa wzmożony mechanizm represji, a propaganda państwowa ciągle próbuje umniejszać znaczenie podobnych platform oraz zaznacza od 2020 roku, że korzystanie z nich jest nielegalne.

Największe znaczenie psychologiczne może mieć fakt, że białoruskie służby monitorują  tego rodzaju platformy i wiedzą „wszystko” o ich użytkownikach. Z drugiej strony – Białorusini mają w pamięci, że za udostępnienie informacji w sieciach społecznościowych lub nawet reakcję/komentarz na posty w uznawanych przez władzę za „ekstremistyczny środek informacji” kanałach można dostać prawdziwy wyrok czy karę. Stąd wzmożona ostrożność i strach przed udostępnianiem swoich danych na różnych platformach internetowych.

Po trzecie, istotna pozostaje kwestia rozumienia założeń i sposobu funkcjonowania cyfrowej ,,Nowej Białorusi” jako ekosystemu. Tego projektu nie należy utożsamiać tylko i wyłącznie z wymiarem politycznym, czy rozumieć go w kategoriach „zastępcy” rzeczywistego państwa. A z taką reakcją można było najczęściej spotkać się w debacie dotyczącej powstawania i uruchomienia platformy. Jak zaznaczono wcześniej, składnik w postaci „cyfrowej demokracji” CB jest wymiarem możliwym, ale nie podstawowym. Jak zaznaczają autorzy platformy, użytkownicy dostaną ekosystem z preinstalowanym zestawem programów, który już działa. Główną ideą jest stworzenie infrastruktury i ekosystemu, w którym finalnie sam białoruski użytkownik wybierze, czy chce korzystać z CB na zasadzie społecznościowej, z jakiejś usługi za darmo czy na zasadach odpłatności. Zadaniem systemu jest powiedzieć Białorusinom, że istnieją inne usługi i biznesy tworzone przez Białorusinów.

I ten wymiar, społecznościowy oraz stworzenie przestrzeni dla niezależnych przedsiębiorstw jest jednym z podstawowych zadań.

Po czwarte, istnieje jeszcze kwestia paradygmatu funkcjonowania „Cyfrowej Białorusi” po jej uruchomieniu. Ta sprawa będzie miała kluczowe znaczenie dla budowy linii komunikacji i wzajemnego zaufania (w tym uznania nowych sił politycznych oraz inicjatyw cyfrowych, które powstały od roku 2020). Jeśli mówimy o nowych siłach politycznych, to wciąż ważnym jest pytanie, na ile CB będzie w stanie pozostać projektem autonomicznym, funkcjonującym bez powiązań/patronatu z nowymi elitami politycznymi. Uogólniając – czy któraś z nowych sił politycznych nie będzie chciała wpływać na funkcjonowanie CB w sposób bardziej bezpośredni, co mogłoby platformę w przyszłości skojarzyć z konkretnym liderem/ką polityczną. I choć nowe ośrodki demokratyczne w sierpniu br. powołały Zjednoczony Gabinet Przejściowy, celem którego jest koordynacja demokratycznej białoruskiej społeczności, nadal nie ma pewności, czy któraś z grup politycznych nie będzie chciała mieć wpływu na CB. Po 2020 roku, na tle podobnych sporów, już powstawały konflikty[2]. Podobne pytanie dotyczy również funkcjonowania już istniejących platform w ekosystemie CB. Ponieważ większość z nich dotychczas funkcjonuje jako odrębne inicjatywy, już istniejący agregator („Digital Belarus”) udowodnił możliwość wspólnego działania. Natomiast w przypadku uruchomienia globalnej platformy, jaką ma być „Cyfrowa Białoruś”, nie ma pewności, czy już na poziomie samych inicjatyw solidarności i samopomocy nie powstaną nowe konflikty o różnym podłożu.

Na poziomie technicznym platforma już działa i nie ma przeszkód, żeby się rozwijała. Już teraz, z perspektywy kilku miesięcy od uruchomienia platformy, najbardziej aktywnie rozwija się jej wymiar społecznościowy i łączący ludzi oraz różne białoruskie inicjatywy (biznes, usługi, edukacja, kultura etc.). Działa też ww. „Digital Solidarity” i narzędzie do spotkań. Nowym kierunkiem jest aktywizacja wsparcia platformy – poprzez m.in. mechanizmy darowizn i odliczeń podatków na zasadzie OPP – w Polsce i Litwie.

Twórcy dostępnej teraz wersji „Nowej Białorusi” podkreślają, że obecnie platforma funkcjonuje na trzech podstawowych poziomach: społeczno-kulturowym, ekonomicznym i politycznym.

Najważniejszym wymiarem obecnie jest ten społeczno-kulturowy, celem którego jest stworzenie sieci białoruskich użytkowników oraz sprawdzenie, jak ta społeczność może funkcjonować oraz tworzyć komfortowe warunki korzystania z ekosystemu. Na tym etapie weryfikacja użytkowników nie jest konieczna i większość z nich działa bez potwierdzenia tożsamości. Drugi, ekonomiczny wymiar, ma połączyć białoruskie biznesy z użytkownikami i ten wymiar będzie rozwijany w kierunku komercjalizacji. Trzeci, polityczny wymiar, wymaga najwięcej pracy i jego rozwój będzie najbardziej odległy w perspektywie czasowej. W kontekście tego wymiaru możemy mówić o cyfrowej demokracji, głosowaniach czy nawet elektronicznych paszportach – ale jedynie w przyszłej i potencjalnej perspektywie. Jeśli zostaną pokonane przeszkody – przede wszystkim te związane z deficytem wzajemnego zaufania, bezpieczeństwa weryfikacji i współpracy – cyfrowa Białoruś będzie miała ogromny potencjał i stanie się nowatorskim rozwiązaniem dla nie tylko cyfrowego, ale i rzeczywistego funkcjonowania ogromnej części białoruskiego społeczeństwa.

Zobacz więcej: Część 2

Autor: Maxim Rust

redaktor działu OPINIE, analityk polityczny i badacz społeczny. Doktor nauk politycznych (UW). Główne zainteresowania badawcze to elity polityczne i transformacja ustrojowa w państwach poradzieckich oraz funkcjonowanie społeczeństw w dobie digitalizacji. Autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych i publicystycznych. Jest redaktorem magazynu New Eastern Europe (www.neweasterneurope.eu).

Zobacz wszystkie wpisy od Maxim Rust → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *