Ukraina nowym hubem energetycznym w Europie?

Trwająca wojna rosyjsko-ukraińska ma negatywny wpływ na zdolność państwa ukraińskiego do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej oraz innych mediów dla obywateli. W przeszłości państwo to odgrywało istotną rolę na energetycznej mapie Europy, gdyż zlokalizowane tam gazociągi oraz rurociągi umożliwiały dostawy surowców energetycznych dalej na kontynent. Obecnie podnoszone są dyskusje w kierunku „powrotu” Ukrainy po wojnie na europejski rynek energetyczny i możliwości odgrywania istotnej roli w procesie zwiększenia uniezależnienia od Rosji. Tranzytowa w przeszłości pozycja miałaby ulec zmianie na aktywną w kształtowaniu bezpieczeństwa regionalnego.

Przed wojną przez Ukrainę przechodziły kluczowe gazociągi umożliwiające dostawy gazu ziemnego z Rosji do Europy.

Sytuacja przez lata zmieniała się z uwagi na budowę rosyjsko-niemieckich gazociągów Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2 na północy, a także TurkStream na południu. Celem tych działań – wielokrotnie podnoszonych przez Ukrainę oraz Polskę – było ominięcie Ukrainy pod kątem energetycznym. Ostatecznie nie udało się tego w pełni zrealizować, gdyż w lutym 2022 r. nastąpił atak zbrojny. W przeszłości państwo to odgrywało istotną rolę w dostawach ropy naftowej z Rosji przez Białoruś i Ukrainę na południe do Słowacji, Czech i Węgier. O ile rafinerie z tych państw mogą w dalszym ciągu importować surowiec z Rosji, o tyle sankcje sprawiają, że ten stan nie będzie trwał wiecznie (państwa te posiadają wyłączenie na obowiązywanie sankcji).

W momencie zakończenia wojny Ukraina ponownie mogłaby zająć ważne miejsce w systemie energetycznym Europy, chociaż niezbędne jest zapewnienie bezpieczeństwa militarnego.

W kontekście gazu ziemnego państwo to nie będzie w przyszłości (w zależności od rozstrzygnięć natury militarnej) pełnić roli państwa tranzytowego, a na pewno nie na taką skalę jak w przeszłości. Niemniej w dalszym ciągu może odegrać niezwykle istotną rolę w magazynowaniu tego surowca, gdyż pojemności magazynowe nadal są przeogromne. Na terenie Ukrainy znajdują się największe w Europie (30,9 mld m3), a trzecie największe na świecie po USA oraz Rosji, podziemne magazyny gazu ziemnego (spośród wszystkich 13 magazynów władze w Kijowie kontrolują 11 z nich, natomiast dwie pozostałe instalacje zlokalizowane są na terenie Donbasu oraz Krymu, a więc znajdują są pod kontrolą Rosji).

Pod względem naftowym Ukraina przed wojną nie miała znaczącej pozycji. Funkcjonujące w tym państwie rafinerie (łącznie sześć) zostały zamknięte wiele lat temu, a przed wojną działała jedynie jedna w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim o nominalnych zdolnościach przerobowych wynoszących 372 tys. baryłek dziennie, przy czym w rzeczywistości moc wytwórcza była mniejsza – na poziomie 150-200 tys. baryłek dziennie. Słaby stan sektora rafineryjnego wynikał z braku modernizacji, co było efektem zarówno braku nadzoru i kontroli ze strony mało efektywnej administracji, jak i działań Rosji w kierunku skorumpowania elit politycznych i nielegalnego wprowadzania na rynek paliw (zjawisko „szarej strefy”). Tym samym cały sektor naftowo-paliwowy był mało przejrzysty i efektywny.

Przez lata jednym z głównych tematów rozmów w regionie Europy Środkowej była kwestia przedłużenia rurociągu Odessa-Brody do Adamowa (Ukraina-Polska) i obecnie ponownie ten temat wraca na agendę rozmów dyplomatyczno-biznesowych. Jednak trudno jest sobie w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych oraz w krótkim przedziale czasowym wyobrazić, aby ten projekt w formie rewersu był realizowany. Na Ukrainie nie ma rafinerii w zachodniej części kraju, a kwestia budowy nowych zakładów jest pod względem biznesowym dyskusyjna. W regionie funkcjonują zakłady, które są w stanie w sposób bezpieczny i ekonomicznie opłacalny dostarczyć na Ukrainę niezbędne paliwa (Litwa, Polska, Słowacja, Węgry).

Obecnie, odnośnie do Ukrainy, dyskusja trwa wokół dwóch ważnych obszarów, a więc odnawialnych źródeł energii (siłownie wiatrowe oraz panele fotowoltaiczne) oraz wytwarzania wodoru z elektrolizerów funkcjonujących w bliskiej odległości od elektrowni jądrowych. W tym kontekście można wskazać, iż jest to niezwykle ważny i pożądany kierunek rozwoju sektora energetycznego Ukrainy. Rekonstrukcja tego państwa pod względem energetycznym powinna być realizowana właśnie w tym kierunku. Niezbędne jest jednak zapewnienie bezpieczeństwa pod względem militarnym, bo tylko wówczas tego typu plany będą mogły być zmaterializowane.

W tym też kontekście nie można rozpatrywać roli Ukrainy, jeżeli mowa o pozycji na rynku energetycznym Europy, w taki sam sposób jak przed wojną.

Znaczenie i rola Ukrainy będzie ewoluować, a kluczowe w tym względzie stanie się zapewnienie dalszego funkcjonowania sektora jądrowego. Tylko dzięki nadal sprawnie działającym elektrowniom, rozbudowie sieci przesyłowych oraz wykorzystaniu gazociągów do transportu wodoru państwo to mogłoby zająć istotne miejsce w bilansowaniu bezpieczeństwa energetycznego Europy.

Zdjęcie: National Gas Union of Ukraine

Autor: Michał Paszkowski

doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce. Starszy Analityk w Zespole Bałtyckim w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie. Autor licznych artykułu naukowych, analiz i ekspertyz z zakresu sektora energetycznego.

Zobacz wszystkie wpisy od Michał Paszkowski → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *