Nadia Zielenkowa o swoim mężu Saszy Wasiliewiczu: jego spotkaniu z Łukaszenką w areszcie śledczym i życiu w więzieniu, gdy nie możesz nic zrobić

Dziennikarka Naszej Niwy, Natalja Łubniewskaja, rozmawiała z Nadią Zielienkową, żoną współzałożyciela portalu KUKU, Saszy Wasiliewicza, który od końca sierpnia jest przetrzymywany w areszcie śledczym KGB. Poniżej znajduje się krótkie streszczenie tego wywiadu.

Planowałam rodzić w Wilnie i zostać tam przez pewien czas, ale jako że Sasza nie jest obecnie „dostępny”, pojechałam do Tallina [2 grudnia w Tallinie Nadia Zielenkowa urodziła córkę, która otrzymała imię Urszula — przyp. KUKU]: mieszka tu moja siostra, pomaga mi. Nie wiem jak długo pozostanę za granicą. Nie mam obecnie po co wracać. Starsza córka Adela wie, że jej tato jest w więzieniu: nie robimy z tego przed nią tajemnicy.

Zamknięcie galerii sztuki współczesnej „Ў” było trudną decyzją, ale tak było trzeba. Po pierwsze galeria to bardzo trudny projekt z punktu widzenia jego zdolności do przetrwania, a po drugie — praktycznie nie pracowała od wiosny z powodu koronawirusa. Chcieliśmy wznowić jej pracę w sierpniu, ale zaczęła się sprawa karna i przeszukania. Przez okres istnienia galerii odwiedził ją kilkukrotnie minister kultury Pawieł Łatuszka. Sasza był zły z powodu zamknięcia galerii.

Władza odczuwa pewną szczególną niechęć do inteligencji: nie rozumieją, dlaczego potrzebne są projekty kulturalne. A my tylko chcemy, aby nie przeszkadzano nam w pracy.

O spotkaniu Saszy z Łukaszenką w areszcie śledczym KGB wiem tyle, co wszyscy inni. Sasza nie wiedział, dokąd jedzie, zdziwił się. Następnego dnia poszedł do sauny, spędził noc w areszcie śledczym KGB. Ludzie, których oburza to, że podczas spotkania Sasza uścisnął rękę Łukaszence, powinni sami znaleźć się w takiej sytuacji i potem decydować, jak sami by postąpili na miejscu Saszy.

Sasza odsiedział już 4 miesiące. W jego celi jest 12 ludzi, śpią w ubraniach, a czasem także w czapkach. Sasza rozumie, dlaczego tam trafili i żałuje, że nie może pomóc ani swojej rodzinie, ani swojej firmie. Po osadzeniu w areszcie w lipcu i sierpniu mówił, że najważniejsze jest to, aby pozostać człowiekiem. Myślę, że on tym człowiekiem pozostaje. To, że Saszy fizycznie nie ma obok, nie oznacza, że nie jesteśmy razem — jesteśmy taką samą parą jak i wcześniej, tylko się nie widujemy. Mam ogromną nadzieję, że cała ta sytuacja w Białorusi nie będzie trwała długo.

Funkcjonariusze Departamentu Dochodzeń Finansowych 27 sierpnia zatrzymali Saszę Wasiliewicza, założyciela agencji reklamowej Vondel/Nerta i firmy Mint Media (KUKU i The Village Biełarus’). Następnego dnia zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy — areszt. Wcześniej przeszukano biuro i dom Saszy, a także dom dyrektor KUKU Saszy Romanowej. Po paru dniach zablokowano rachunek bankowy Mint Media. 24 grudnia Saszy przedłużono areszt o 2 miesiące. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali biznesmena za więźnia politycznego.

Przetłumaczono z https://mininform.lol/news/nadya-zelenkova-o-svoyom-muzhe-sashe-vasileviche-ego-vstreche-s-lukashenko-v-sizo-i-zhizni-v-tyurme-kogda-nichego-ne-mozhesh-sdelat

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *