Zdrowie Kalesnikawej pogorszyło się w Żodzinie

Około 15.40 roku z aresztu śledczego w Żodinie wyszła Ludmiła Kazak, prawniczka Maryi Kalesnikawej. Powiedziała, że Maryja miała alergię, która nasiliła się w Żodzinie.
– Przywieźli ją tu w piątek w porze obiadowej, jest we wspólnej celi dla sześciu osób. Maryja ma alergię na kurz, musiała otrzymać niezbyt świeży materac, poduszkę i pościel, a jej alergia się pogłębiła. Mocno kaszle, ma zatkany nos, gardło spuchnięte, oczy swędzą i pieką, ona otrzymuje pomoc medyczną, ale napisaliśmy oświadczenie do strażnika, aby w miarę możliwości zmienił jej sprzęt i zapewnił transfer leków.
Stan zdrowia Maryi nie ma żadnego wpływu na jej samopoczucie. Według prawnika listy Maryi nie docierają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *