Szósty pakiet sankcji UE na Rosję i perspektywy dalszego tranzytu ropy naftowej przez terytorium Białorusi

Bezprecedensowy atak Rosji na Ukrainę doprowadził m.in. do wprowadzenia przez państwa Unii Europejskiej wobec agresora licznych sankcji, w tym także o charakterze energetycznym. Ostatni taki pakiet (szósty) z początku czerwca 2022 r. będzie miał swoje bezpośrednie przełożenie na dochody osiągane nie tylko przez samą Rosją, ale także przez Białoruś, a konsekwencje będą długofalowe. Dotychczas państwo to odgrywało istotną rolę tranzytową w dostawach ropy naftowej z Rosji do rafinerii w Polsce, Niemczech, Republice Czeskiej i Słowackiej oraz na Węgry, ale pod koniec 2022 r. sytuacja ulegnie zmianie.

Rosja jest jednym z największych producentów i eksporterów ropy naftowej na świecie. Dostawy surowca na rynki międzynarodowe odbywają się drogą lądową (rurociągi, kolej) oraz morską. Poprzez terytorium Białorusi ropa naftowa jest transportowana rurociągiem Przyjaźń do kilku rafinerii w państwach Europy Środkowej oraz Zachodniej. Surowiec trafia do zakładów w Polsce (Płock – zdolność przerobowa wynosi 326 tys. baryłek/dziennie, Gdańsk – 216 tys. baryłek/dziennie), Niemczech (Schwedt – 240 tys. baryłek/dziennie, Spergau – 240 tys. baryłek/dziennie), Republice Słowacji (Bratysława – 124 tys. baryłek/dziennie), Republice Czeskiej (Litvínov – 108 tys. baryłek/dziennie) oraz na Węgry (Százhalombatta – 165 tys. baryłek/dziennie), a wszystkie posiadają zdolność przerobową na łącznym poziomie ponad 1,4 mln baryłek/dziennie. Zależność od dostaw ropy naftowej z Rosji, a pośrednio także Białorusi, przez lata była ogromna, co wynikało z uwarunkowań infrastrukturalnych (dostawy surowca poprzez rurociąg Przyjaźń), technologicznych (dostosowanie zakładów do przerobu głównie ropy naftowej z Rosji) oraz cenowych (kształtujący się upust cenowy pomiędzy gatunkami Urals a Brent). W efekcie na budowanej przez Rosję przez lata zależności energetycznej korzystała na tym Białoruś jako państwo tranzytowe.

Wprowadzenie szóstego pakietu sankcji na Rosję zmieni pozycję Białorusi, chociaż pełen wydźwięk nowych obostrzeń dopiero ulegnie materializacji, co jest rezultatem zakresu czasowego, jak i podmiotowego obowiązywania sankcji.

Odnośnie terminu – obostrzenia wejdą w życie z dniem 1 listopada 2022 r., przy czym uzgodniono, aby dla wcześniej obowiązujących umów długoterminowych wprowadzić 6-miesięczny okres przejściowy. W efekcie, jeżeli któraś z rafinerii ma zawartą umowę i nadal planuje importować ropę naftową z Rosji poprzez rurociąg Przyjaźń, będzie musiała zakończyć współpracę do 5 grudnia 2022 r. (taka sytuacja może dotyczyć dla przykładu rafinerii w Polsce, które nadal mają zawarte kontrakty długoterminowe z dostawcami rosyjskimi). Niestety, w ramach sankcji pozwolono, aby rafinerie z państw Europy Środkowej nadal mogły importować surowiec z Rosji, który jest dostarczany rurociągiem Przyjaźń (Rep. Czeska ma 18 miesięcy, a terminy dla Rep. Słowacji i Węgier jeszcze nie ustalono). Tym samym, wprowadzona dla niektórych zakładów derogacja w implementacji przepisów sprawi, że Rosja nadal pozostanie istotnym dostawcą ropy naftowej do tych zakładów.

Z uwagi na to, iż z importu surowca dobrowolnie zrezygnują rafinerie w Polsce (decyzja polityczna już zapadła) oraz zapewne w Niemczech (jeżeli dojdzie do zapewnienia alternatywnych dostaw poprzez terminal naftowy w Gdańsku), zmniejszy się wolumen dostarczanych ze wschodu ładunków. W konsekwencji można oczekiwać spadku eksportu z Rosji do tych rafinerii nawet o 800 tys. baryłek/dziennie, co stanowi prawie 60% wszystkich realizowanych dostaw. Zmieni się oczywiście w tym kontekście pozycja Białorusi jako państwa tranzytowego, a tym samym zmniejszeniu ulegną dochody uzyskiwane z pobieranych opłat za przesył (kilkanaście milionów dolarów rocznie). W konsekwencji, obok innych problemów, Białoruś znajdzie się w ciężkim położeniu, a współpraca z Rosją już powoduje, że dochody z eksportu produktów paliwowych oraz opłat z tytułu tranzytu ropy naftowej będą, z realnym przełożeniem na budżet państwa, coraz mniejsze.

Co ważne, gdyby nie uzyskana przez Republiki Czeską i Słowacką oraz Węgry derogacja na import ropy naftowej z Rosji, nastąpiłby całkowity spadek dostaw surowca poprzez ten kanał eksportowy.

Wskutek tego agresor straciłby znaczne dochody ze sprzedaży surowca, a Białoruś z tytułu realizowanych opłat tranzytowych. Trzeba jedynie liczyć, że szybko uda się zakończyć ten proces, bowiem w tym przypadku dla rafinerii z państw Europy Środkowej (nie licząc rafinerii w Litvínov)[1] rozpoczęcie zwiększonego przerobu surowca z innych kierunków nie jest problemem technicznym czy technologicznym, a jedynie politycznym. A tym samym, aby Rosja, w związku z rozpętaniem wojny w Europie, jak najszybciej jeszcze bardziej odczuła straty wynikające z eksportu ropy naftowej.

Zdjęcie: Reuters

[1] Zob. M. Paszkowski, Zasadność wprowadzenia derogacji na dostawy ropy naftowej z Rosji dla Republiki Czeskiej, Słowacji oraz Węgier, https://www.fgreenlab.org/publikacje/analiza-zasadnosc-wprowadzenia-derogacji-na-dostawy-ropy/.

Autor: Michał Paszkowski

doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce. Starszy Analityk w Zespole Bałtyckim w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie. Autor licznych artykułu naukowych, analiz i ekspertyz z zakresu sektora energetycznego.

Zobacz wszystkie wpisy od Michał Paszkowski → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *