Represje polityczne w Białorusi 2022: zakres, mechanizmy i skutki (część 3)

Jednostki zaangażowane w poszukiwanie i prześladowanie przeciwników reżimu

Aliaksandr Azarau w wywiadzie z autorem niniejszej analizy zaznaczył, że główną rolę w represjach politycznych w 2022 roku odegrały ​​4 organy ścigania. Są to Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Republiki Białorusi (KGB), Główna Dyrekcja ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (GUBOPiK), Główna Dyrekcja Śledztwa Kryminalnego Kryminalnej Policji (УУР КМ) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Dyrekcja (ros. Управление) ds. Przestępczości w Sferze Wysokich Technologii MSW (tzw. Dyrekcja „K”).

Dyrekcja ta zajmuje się poszukiwaniem i identyfikowaniem osób , zostawiających komentarze i lajki pod artykułami lub wypowiedziami krytykującymi siły bezpieczeństwa i urzędników. „Dowody przestępstwa” są przekazywane organom śledczym, które wszczynają postępowania karne z artykułu 130 białoruskiego kodeksu karnego – „Podżeganie do nienawiści rasowej, narodowej, religijnej lub innej społecznej”. Artykuł ten przewiduje kary sięgające 12 lat więzienia[1]. W wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby niniejszego opracowania Paweł Sapiełka, prawnik Centrum Praw Człowieka Wiasna, zauważył, że w 2022 roku ścigani z tego artykułu zaczęli stanowić bardzo istotną część oskarżonych w sprawach karnych o podłożu politycznym.

Spośród wszystkich wspomnianych wyżej organów represyjnych niezależne media najczęściej wymieniają Główny Zarząd do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (GUBOPiK)[2]. Taka sława tłumaczy się taktyką obraną przez ten organ ścigania. Na swoich kanałach w Telegramie oraz w mediach państwowych członkowie GUBOPiK otwarcie demonstrują swoje okrutne praktyki i publikują groźby wobec przeciwników reżimu Łukaszenki[3].

W sierpniu 2020 r. funkcjonariusze GUBOPiK brali udział w rozpędzaniu manifestacji, zatrzymaniach i pobiciach obywateli. Później zaczęli przeprowadzać przeszukiwania, przesłuchania, sprawdzać telefony zatrzymanych obywateli, usiłując odnaleźć subskrybentów zakazanych na Białorusi kanałów Telegramu lub udowodnić przynależność zatrzymanych do środowisk „ekstremistycznych”.

Zatrzymaniom i przesłuchaniom towarzyszą bicie, poniżanie, groźby przemocy seksualnej oraz morderstwa. Jeżeli przeciwnikowi władzy uda się wyjechać za granicę, to za karę i w celu zastraszania funkcjonariusze GUBOPiK-u dewastują mu mieszkanie. Aliaksandr Azarau jednak podkreśla, że GUBOPiK często jest jedynie wykonawcą brudnej roboty zatrzymania, torturowania i zastraszania. Wykrywaniem wrogów reżimu i ułożeniem listy celów do ataku zajmują się funkcjonariusze KGB.

Według Azarowa w 2022 r. reżimowe siły bezpieczeństwa nie zatrzymywały natychmiast wszystkich zidentyfikowanych dysydentów. Organy ścigania zbierały informację o nich w bazach danych, żeby później przeprowadzać metodyczne i skoordynowane zatrzymywania. Cele dla rajdów GUBOPiK i specjalnych oddziałów milicji OMON wyznacza się trzema szlakami.

Pierwszym z nich jest analiza bazy danych „Biesporiadki” (zamieszki)[4]. Jak wcześniej już wspomniano, zawiera ona nazwiska około 39 tysięcy osób, które były wcześniej zatrzymywane w trakcie protestów lub zorganizowanych przez organy represyjne obław. Dane wymienionych w bazie osób wysyła się do terenowych oddziałów milicji. Ich zadaniem jest zorganizowanie śledzenie, podsłuchu lub w inny sposób zebranie dowodów do wszczęcia postępowania karnego[5]. Jeżeli śledzenie w ciągu kilku miesięcy nie daje wyników, służby bezpieczeństwa przeprowadzają przeszukania. Jak tłumaczy Aliaksandr Azarau: „Najcenniejszym znaleziskiem dla nich jest telefon komórkowy lub laptop. Z nich za pomocą technologii izraelskich wypompowuje się cała zawartość. Jeżeli coś tam znajdą, mogą wszcząć sprawę karną”.

W związku z tym, że prawie wszystkie media niepaństwowe na Białorusi reżim ogłosił „formacjami ekstremistycznymi”, ich subskrybcje grożą aresztem. Z kolei przekazywanie niezależnym mediom informacji grozi już wyrokami pozbawienia wolności. Taką aktywność władze traktują bowiem jako „pomoc w działalności ekstremistycznej”, „udział w formacji ekstremistycznej” lub nawet jako „zdradę państwa”[6]. Za „udział w formacji ekstremistycznej” służby bezpieczeństwa i sądy mogą uznać również członkostwo w czacie, którego uczestnicy krytykują władze[7]. Pojedyncze krytyczne komentarze z kolei mogą być kwalifikowane jako przestępstwa „nawoływania do nienawiści rasowej, narodowej, religijnej lub społecznej”, oraz „obrazę przedstawiciela władz”.

Najprawdopodobniej taką metodą poszukiwania dysydentów można wytłumaczyć regularne obławy, prowadzone przez GUBOPiK, OMON czy jednostkę antyterrorystyczną Almaz w przedsiębiorstwach, dzielnicach mieszkaniowych i nawet w małych miastach. W 2022 roku media informowały o ponad 10 rajdach służb w takich miejscowościach jak m. in. Fanipol, Drohiczyn, Iwanowo, Mozyrz, Chojniki, Narowla, Prużana[8]. Niektóre z nich liczą mniej niż 15 tysięcy mieszkańców. W trakcie każdej obławy zatrzymywano od 5 do 20 osób. Funkcjonariusze włamywali się do mieszkań byłych uczestników protestów lub znajomych osób, ukaranych z powodów politycznych. Konfiskowano telefony i laptopy, zatrzymanych w większości przypadków karano grzywnami i aresztem administracyjnym, nie zaś wyrokami więziennymi[9].

Drugim szlakiem identyfikowania celów dla represji politycznych jest analiza zdjęć i filmów z protestów w 2020 r., zarówno wykonanych przez dziennikarzy, jak funkcjonariuszy MSW oraz służb specjalnych. Siły bezpieczeństwa używają programu rozpoznawania twarzy Kipod.

Jak donoszą białoruskie niezależne media, system ten jest zainstalowany na komputerze każdego oficera MSW lub Komitetu Śledczego. Według BYPOL-u weryfikacja filmów i zdjęć z protestów 2020 roku zakończyła się dopiero pod koniec roku 2022[10].

Trzecim sposobem namierzania wrogów reżimu jest analiza portali społecznościowych, lokalnych czatów, forów internetowych i kanałów Telegramu. Zdarzają się przypadki, gdy ludzi karze się za komentarze pozostawione ponad rok temu[11]. Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę dziesiątki obywateli Białorusi otrzymały kary aresztu i wyroki więzienia za krytykę agresji w mediach społecznościowych[12]. Co najmniej 31 osób skazano na pozbawienie wolności za przekazywanie informacji na temat rosyjskich wojsk[13]. Jeden Homelski Sąd Okręgowy od marca do listopada 2022 r. skazał 12 osób na karę pozbawienia wolności za przesyłanie do mediów wideo, zdjęć lub wiadomości tekstowych na temat przemieszczenia się wojsk rosyjskich przez terytorium Białorusi”[14].

Pomocy w poszukiwaniu wrogów reżimu w 2022 roku zaczęli udzielać działacze prorządowi. Około 10 pracowników państwowych mediów i działaczy prorosyjskich – mimo ich niewielkiej liczby – udało się zdobyć szeroki rozgłos w mediach[15]. W szczególności, po wizycie proreżimowych aktywistów władze zamknęły miński sklep Knihauka, w którym sprzedawano literaturę w języku białoruskim. Jego pracowników ukarano aresztem[16]. Donos jednej z popierających Łukaszenkę działaczek spowodował ukaranie aresztem właścicielki jednego z najpopularniejszych na Białorusi biur podróży[17] oraz wszczęcie postępowania karnego przeciwko przewodnikowi turystycznemu Iharowi Chmarze, który oprowadzał wycieczki w języku białoruskim i nie przestrzegał reżimowej wersji historii[18]. Nie jest jednak jasne, jak długo takie proreżimowe „społeczeństwo obywatelskie” będzie mogło działać w systemie Łukaszenki. Kierownictwo Białorusi, naśladujące wzorce późnego ZSRR, bowiem, uważa, że ​​każda inicjatywa, zwłaszcza w zakresie represji, powinna wychodzić od organów państwowych.

 

[1]  https://www.dw.com/ru/srok-za-lajk-ili-kak-milicija-stala-ujazvimoj-gruppoj-v-belarusi/a-62899045

[2]  https://bypol.org/gubopik/

[3] https://torturesbelarus2020.org/page31791322.html

[4]  https://malanka.media/news/11724

[5]  https://news.zerkalo.io/life/19290.html

[6] https://spring96.org/ru/news/110879

[7] https://humanconstanta.org/razbiraemsya-s-ekstremistskimi-spiskami-perechen-organizacij-formirovanij-ip-prichastnyx-k-ekstremistskoj-deyatelnosti/

[8] https://news.zerkalo.io/life/20543.html

[9] https://belsat.eu/ru/news/18-07-2022-popytka-sterilizovat-informatsiyu-o-vojskah-na-granitse-chto-stalo-prichinoj-hapuna-v-drogichine-i-ivanove

[10] https://news.zerkalo.io/life/19290.html

[11] https://belsat.eu/news/29-05-2022-muzhchynu-zatrymali-za-kamentar-yaki-toj-napisau-god-tamu

[12] https://www.currenttime.tv/a/32112154.html

[13] https://spring96.org/ru/news/110386

[14] https://newsgomel.by/news/society/za-razmeshchenie-v-internete-foto-i-video-voennoy-tekhniki-mozhno-okazatsya-za-reshetkoy-_82614.html

[15] https://www.the-village.me/village/culture/home-guide/292409-new-slivy

[16] https://bel-news.by/v-minske-posle-zakrytiya-kniga%D1%9Eki-otrylsya-knizhnyj-magazin-s-pravilnoj-literaturoj-i-portretom-lukashenko/

[17] https://news.zerkalo.io/life/19215.html

[18] https://udf.name/news/politic/248918-na-minskogo-jekskursovoda-zaveli-ugolovnoe-delo-po-protestnoj-state.html

Zdjęcie: spring96.org

Autor: Aliaksandr Papko

białoruski politolog i dziennikarz. Współpracuje z Telewizją Belsat oraz ośrodkiem analitycznym EAST Center. Ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk politycznych UW oraz Kolegium Europejskie w Natolinie. Stopień doktora socjologii uzyskał w Polskiej Akademii Nauk. Jest autorem artykułów naukowych na temat systemu gospodarczego i polityki zagranicznej Białorusi, białoruskich media oraz ideologii władz białoruskich

Zobacz wszystkie wpisy od Aliaksandr Papko → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *