Ambasadorka USA w Białorusi [przebywająca w Litwie ze względu na odmowę wydania wizy przez stronę białoruską – przyp. tłum.] poinformowała, że Stany Zjednoczone będą szukać innych sposobów wpływania na białoruskie władze – poza sankcjami, które zgodnie ze słowami ambasadorki zostały odmrożone ze względu na więźniów politycznych.
Julie Fisher skomentowała również oskarżenia wobec USA w związku z „zamachem” na Łukaszenkę, który miał być przygotowany przez amerykańskie służby specjalne: „W Białorusi jest dziś prawdziwy kryzys polityczny, ale zamiast działań, Łukaszenka postanowił skupić się na szukaniu winnych w innych krajach, na zrzuceniu winy na tzw. interwencję zagraniczną, a nie na rzeczywistych problemach, z którymi mierzą się Białorusini, nie na krokach, które należy podjąć, aby przezwyciężyć ten kryzys”.
Na pytanie, dlaczego Łukaszenka oskarża Amerykanów o „zamach”, dyplomatka zasugerowała, aby zadać to pytanie bezpośrednio jemu.
„Muszę powiedzieć, że obwinia nie tylko Amerykanów, ale także innych. Może zależy to od dnia lub jego nastroju. Ciągle decyduje się szukać jakiejś zewnętrznej przyczyny, zamiast patrzeć na własne działania i działania swojego rządu”.
Przetłumaczone z https://news.tut.by/economics/728948.html?tg
