Elektrownia jądrowa w Ostrowcu: zmniejszona zależność od gazu ziemnego, ale nie od Rosji

W 2006 r. na Białorusi została zainicjowana budowa elektrowni jądrowej w Ostrowcu. Powstanie elektrowni miało przede wszystkim ograniczyć zapotrzebowanie na gaz ziemny importowany z Federacji Rosyjskiej, gdyż surowiec ten odgrywa najważniejszą rolę w procesie wytwarzania energii elektrycznej (ok. 91% w 2020 r.). Tym samym funkcjonowanie gospodarki Białorusi jest uzależnione od dostępu do gazu ziemnego oraz ceny tego surowca. Jednocześnie państwo to nie dysponuje alternatywnymi źródłami pozyskania gazu ziemnego anikierunkami (jedyne funkcjonujące gazociągi umożliwiają dostawy surowca tylko ze wschodu). Co ważne, całość infrastruktury tranzytowej należy do Federacji Rosyjskiej, a więc do Gazprom Transgaz Białoruś (spółka-córka Gazpromu), która przejęła kontrolę nad siecią gazociągów w latach 2007-2011, wykorzystując trudną sytuację gospodarzą tego państwa pogłębioną przez kryzys finansowy z 2008 r.

W takich warunkach, a więc przede wszystkim przy niezwykle ważnej roli gazu ziemnego w gospodarce Białorusi władze w Mińsku rozpoczęły proces budowy elektrowni jądrowej.

W 2006 r. rozważano możliwość budowy elektrowni jądrowej w oparciu o różne technologie, gdyż oferty w 2008 r. zostały złożone przez spółki z Federacji Rosyjskiej (Atomstroyexport, a więc spółka-córka Rosatom), USA (Westinghouse-Toshiba), Francji (Areva) oraz Chin (CGNPC). Niemniej jednak najkorzystniejszą (w teorii) ofertę złożyła spółka z Federacji Rosyjskiej. To z kredytów rosyjskich ostatecznie rozpoczęto budowę elektrowni.

Oddanie do eksploatacji pod koniec 2020 r. pierwszego reaktora elektrowni jądrowej w Ostrowcu było niezwykle ważnym wydarzeniem. Na Białorusi liczono przede wszystkim, że siłownia będzie generować znaczną ilość energii elektrycznej i umożliwi jednocześnie zmniejszenie zależności od importowanego gazu ziemnego (konsumpcja kształtuje się na poziomie 18-20 mld m3 rocznie). W 2021 r.,  czyli w pierwszym roku funkcjonowania elektrowni, wystąpiło jednak wiele nieplanowanych przerw, co spowodowało, że poziom wykorzystania zdolności wytwórczych kształtował się na poziomie 50-55%. W grudniu 2021 r. w drugim z reaktorów rozpoczęto proces wprowadzania paliwa tak, aby siłownia mogła rozpocząć wytwarzanie energii elektrycznej w 2022 r. (w dalszym ciągu w reaktorze trwają prace umożliwiające podłączenie do sieci przesyłowych).

Zgodnie z informacjami rządu w Mińsku z lipca 2023 r. spółka BelNPP,  tzn. operator elektrowni jądrowej w Ostrowcu, w okresie funkcjonowania elektrowni wygenerowała energię elektryczną umożliwiającą zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny o 4,4 mld m3 rocznie. Najprawdopodobniej chodzi tutaj o okres od momentu uruchomienia elektrowni, a więc od końca 2021 r. do połowy 2023 r. (łącznie 18 miesięcy). Tym samym można szacować, że zapotrzebowanie na gaz ziemny spadło w 2022 r. w związku z funkcjonowaniem elektrowni o jakieś 2,9 mld m3,  czyli ok. 15% w skali roku.

Funkcjonowanie elektrowni jądrowej w Ostrowcu ma zarówno kilka zalet, jak i wad, przy czym wydaje się, że z istniejącej instalacji największe korzyści mają przede wszystkim władze w Moskwie.

W tym kontekście można wskazać co najmniej pięć wniosków wynikających z rozwoju technologii jądrowej na Białorusi.

Po pierwsze – niewątpliwie funkcjonowanie elektrowni jądrowej w Ostrowcu spowoduje zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny, ale nie ograniczy znaczenia Federacji Rosyjskiej w gospodarce Białorusi, gdyż elektrownia została wybudowana za kredyt rosyjski, w technologii tego państwa, a paliwo dostarczane jest także z Rosji.

Po drugie – budowa elektrowni jądrowej była negatywnie oceniana przez państwa sąsiednie, w tym przede wszystkim Litwę, gdyż instalacje powstały blisko granicy białorusko-litewskiej. W konsekwencji elektrownia, która mogła odegrać ważną rolę w handlu energią elektryczną w regionie, będzie służyć wyłącznie Białorusi oraz Federacji Rosyjskiej.

Po trzecie – nastąpił dalszy wzrost zależności energetycznej od Rosji, co powoduje, że nie tylko samo funkcjonowanie elektrowni jest związane z bliskimi relacjami z Moskwą, ale także działanie siłowni poprzez możliwość eksportu nadwyżek energii elektrycznej jest powiązane ze współpracą z Rosją.

Po czwarte – zmniejszony poziom zapotrzebowania na gaz ziemny na Białorusi powoduje, że Federacja Rosyjska jest w stanie przekierować większą ilość surowca na rynki międzynarodowe. Taka sytuacja była niezwykle korzystna w momencie odgrywania przez Rosję roli głównego eksportera gazu ziemnego do Europy. Zbrojny atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 r. sprawił, że wiele państw zrezygnowało z gazu ziemnego z Rosji i póki będzie trwała wojna, sytuacja nie ulegnie szybkiej poprawie. Po piąte – powstanie elektrowni jądrowej w Ostrowcu powoduje, że jeszcze bardziej rośnie szansa na budowę wspólnego rynku energetycznego pomiędzy Białorusią a Rosją, a tym samym poziom zależności energetycznej pomiędzy obu państwami się pogłębia.

Bez wątpienia Białoruś w takiej sytuacji staje się coraz mniej suwerennym państwem, a wiele decyzji, w tym o charakterze strategicznym, jest już podejmowanych nie w Mińsku, ale w Moskwie.

Ta zależność i jednocześnie coraz mniejszy poziom niezależności energetycznej wzrósł w momencie wsparcia przez Białoruś działań zbrojnych Rosji na Ukrainie. Bez diametralnej –obecnie niemożliwej – zmiany polityki ta zależność będzie tylko ulegać pogłębieniu.

Zdjecie: Vida Press

Autor: Michał Paszkowski

doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce. Starszy Analityk w Zespole Bałtyckim w Instytucie Europy Środkowej w Lublinie. Autor licznych artykułu naukowych, analiz i ekspertyz z zakresu sektora energetycznego.

Zobacz wszystkie wpisy od Michał Paszkowski → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *