Były pracownik Komitetu Śledczego dowiedział się o tym (https://t.me/the_village_me/15510) od osoby, która przyszła napisać skargę dotyczącą tortur i pobić w areszcie na ul. Akreścina, a następnie otrzymał decyzję o uznaniu go za podejrzanego w sprawie karnej (z artykułu o udziale w masowych zamieszkach).
Prawnik Marija Kolesowa-Gudilina mówiła o podobnej sprawie:
„To prawda. Napisaliśmy do Wielkiej Brytanii oświadczenie, a dwa dni później zostaliśmy wezwani jako podejrzani na podstawie artykułu 293 Kodeksu karnego”.
Źródło:
KYKY.ORG