Białoruś po tygodniu. „Wagnerowcy” na Białorusi

Zdjęcie: ARKADY BUDNITSKY / EPA / ТАСС

Główne wiadomości zeszłego tygodnia dotyczą buntu PKW „Wagner” i dziwnej roli Łukaszenki, który zaproponował „wagnerowcom” z Jewgienijem Prigożynem na czele przyjazd na Białoruś i kontynuację swojej działalności „w ramach jurysdykcji prawnej”. Jaką rzeczywistą rolę odegrał w tej sytuacji Łukaszenka i co faktycznie będzie robić kilka tysięcy profesjonalnych bojowników na Białorusi – pozostaje kwestią otwartą.Faktem jest to, że dla Białorusi jest to sytuacja niebezpieczna, a „wagnerowcy” mogą odegrać jakąkolwiek rolę w wygodnym dla strony rosyjskiej (dla Putina, Prigożyna czy kogokolwiek jeszcze) sytuacji – czy to w prowokacji buntu zbrojnego przeciw Łukaszence, czy prowokacji chaotycznych zamieszek w kraju, czy też próbie przekroczenia granicy białorusko-ukraińskiej. W każdym razie pojawienie się PKW „Wagner” na Białorusi tylko wzmacnia okupację rosyjską tego kraju.

Łukaszenka zaprosił na Białoruś bojowników z PKW „Wagner”
W zeszły weekend bunt bojowników PKW „Wagner”, będących już 200 km od Moskwy, skończył się tym, że Łukaszenka zaproponował im wjazd na Białoruś. Zgodzili się.
Jewgienij Prigożyn stwierdził, że podczas buntu „Łukaszenka wyciągnął rękę i zaproponował rozwiązania dla dalszej pracy PKW „Wagner” w jurysdykcji prawnej”.
W poniedziałek pojawiły się informacje, że rzekomo rozpoczęto budowę obozów dla najemników PKW „Wagner” na Białorusi. Według mediów w okolicach Osipowicz planuje się zakwaterować 8 tys. osób.
We wtorek samolot Jewgienija Prigożyna wylądował na lotnisku wojskowym Maczuliszczy. Tymczasem sprawa karna w sprawie zbrojnego powstania w Rosji została zakończona 27 czerwca. „W trakcie śledztwa ustalono, że jego uczestnicy zaprzestali działań zmierzających bezpośrednio do popełnienia przestępstwa” – powiadimili funkcjonarjusze rosyjscy.
Później jednak pojawiały się informacje, że Prigożyna widziano w Sankt Petersburgu.

Przewodniczący parlamentów Łotwy Edwards Smiltens, Litwy Viktoria Chmilite-Nilsen i Estonii Lauri Hussar wydali wspólne oświadczenie na temat rozmieszczenia „wagnerowców” na Białorusi.
„Powtarzamy raz jeszcze, że potępiamy reżim Łukaszenki na Białorusi, który popiera wojnę Rosji z Ukrainą. Udzielenie przez Białoruś azylu grupie terrorystycznej „Wagner” jest niedopuszczalne i domagamy się dalszego zaostrzenia sankcji wobec Białorusi” – napisali przewodniczący parlamentów krajów bałtyckich.
Ich zdaniem pojawienie się na Białorusi myśliwców prywatnej firmy wojskowej „Wagner” może jeszcze bardziej zachwiać sytuację bezpieczeństwa na wschodnich granicach NATO i UE.

Prokurator Generalny Białorusi wskazał najbardziej skorumpowaną sferę w kraju – okazało się, że jest to rolnictwo. Co roku w kraju rejestruje się od 1,5 do 2 tys. przestępstw korupcyjnych, przed wymiar sprawiedliwości trafia średnio tysiąc osób.

W zeszły weekend dwa razy dziennie wybuchał pożar na granicy białorusko-polskiej – po białoruskiej stronie płonął las. Polscy strażnicy graniczni, widząc dym, próbowali ostrzec białoruskich kolegów, ale za każdym razem nie było to takie proste – nie odbierali telefonu.

Białoruś uczyniła ukraińskiego oligarchę dyplomatą w strukturach ONZ.
Ukraiński biznesmen i oligarcha Dmytro Firtasz objął placówkę dyplomatyczną w Wiedniu, aby uchronić się przed ekstradycją do Stanów Zjednoczonych.

Prokuratura Generalna Białorusi wszczęła postępowanie karne „w sprawie zbrodni przeciwko bezpieczeństwu ludzkości” przeciwko urzędnikom litewskim w związku z sytuacją na granicy z Białorusią.                                                                                               Półtora roku temu w podobny sposób wszczęto postępowanie karne przeciwko najwyższym polskim urzędnikom.

Litwa wprowadziła ostrzejsze kontrole przyjeżdżających z Białorusi i Rosji.
Nie wyklucza się możliwości zamknięcia granicy „w przypadku zmiany poziomu zagrożeń w regionie”.

W Brukseli odbyło się pierwsze spotkanie unijnej grupy doradczej ds. stosunków z demokratyczną Białorusią z udziałem Swietłany Cichanouskiej i Josepa Borrella.
Omówiono sytuację „wagnerowców”, broń nuklearną i paszport nowej Białorusi.

W ukraińskim Żytomierzu pojawiła się ulica pułku im. Kastusia Kalinowskiego.
Kiedy rozpoczęła się wojna, żołnierze pułku jako jedni z pierwszych spotkali się z wrogiem w mieście Irpień na północy Ukrainy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *