Zdjęcie wyróżniające: Sputnik/Wiktor Tołoczko
Na Białorusi trwają masowe represje. W zeszłym tygodniu ogłoszono wyrok w procesie Eduarda Babaryki (na zdjęciu wyróżniającym), syna kandydata na prezydenta w 2020 roku, Wiktora Babaryki, o którego stanie zdrowia nie wiadomo nic już od ponad dwóch miesięcy. Poza tym Swiatłana Cichanouska dostała anonimową wiadomość o tym, że jej mąż Siergiej Cichanouski nie żyje. Informacja okazała się nieprawdziwa, jednak był to bolesny cios psychiczny. Reżim w Mińsku w walce politycznej stosuje represje nie tylko wobec bezpośrednich oponentów politycznych, lecz także wobec członków ich rodzin. Warto o tym pamiętać, kiedy na poziomie międzynarodowym mówi się o możliwości jakiegokolwiek dialogu z Łukaszenką.
Swiatłana Cichanouska otrzymała anonimową wiadomość, że jej mąż Siergiej zmarł w więzieniu w Żodzinie.
Napisała o tym na swoim Twitterze późnym wieczorem 3 lipca.
„Dzisiaj otrzymałam bardzo dziwną i straszną wiadomość. Nieznana osoba napisała, że mój mąż Siergiej zginął w więzieniu Żodino. Nie ma dowodów ani [nie ma też – przyp. red.] dowodów na to, że to prawda” – napisała Cichanouska
Podkreśliła też, że takie pogłoski pojawiały się już wcześniej.
„Nie wiem, jak to skomentować. Nic nie słyszałam o Siergieju od 9 marca, a prawnikom odmawia się dostępu do niego”.
Cichanouska zauważyła, że w podobnej sytuacji znajdują się też krewni innych więźniów politycznych.
Jednak 6 lipca w internecie pojawiło się nagranie z Siergiejem Cichanouskim w więzieniu. Według daty widocznej w wideo, nagrano je 5 lipca 2023 roku. Cichanouski wygląda na chudszego i posiwiałego, ale generalnie na zdrowego.
„Moje serce raduje się na widok Siergieja. Żywy. I silny.
Skoro go pokazali, pokażcie też Wiktora Babarykę, Maryję Kalesnikawą, Mykołę Statkiewicza, Maksyma Znaka, Pawła Siewierintsa, Igora Łosika, Olgę Majorową i wszystkich, o których nie ma teraz informacji. I pozwólcie na prawników dla wszystkich więźniów politycznych” – skomentowała Cichanouska.
Polska wyśle na granicę z Białorusią policyjny helikopter, armatki wodne i transporter opancerzony.
Na granicy pojawią się też jednostki antyterrorystyczne i patrole konne. Wcześniej podczas kryzysu migracyjnego używano specjalnego sprzętu policyjnego.
Eduard Babaryka został skazany na osiem lat kolonii karnej.
Babaryka został uznany winnym trzech zarzutów: uchylania się od płacenia podatków, wyrządzania szkód na dużą skalę, pomocy w organizowaniu akcji grupowych rażąco naruszających porządek publiczny oraz pomocy w organizowaniu umyślnych działań mających na celu podżeganie do wrogości i rozpalania wrogości na podstawie przynależności społecznej. Skazano go na 8 lat kolonii karnej – prokurator zażądał jeszcze dwóch lat.
Został również ukarany grzywną – 185 tysięcy rubli.
Babaryka nie przyznał się do winy.
„Nie popełniłem żadnego z zarzucanych mi przestępstw. Śledztwo nie wykazało żadnych dowodów mojej winy” – powiedział wcześniej w sądzie.
Eduard Babaryka jest współzałożycielem nieistniejących już platform crowdfundingowych „Ulej” i „MolaMola”. W maju 2020 prowadził kampanię wyborczą swojego ojca, Wiktora Babaryki. Obydwaj zostali zatrzymani 18 czerwca tegoż roku. Syn Babaryki przebywa za kratkami od ponad trzech lat.
Wcześniej adwokat wystąpił z wnioskiem o powołanie na świadka ojca oskarżonego, Wiktara Babaryki, którego stan zdrowia nie jest znany od ponad 60 dni. Sąd przychylił się do tego wniosku, ale nie wiadomo, czy więzień polityczny przemawiał w sprawie syna.
Polska zaczęła wydawać Białorusinom bez paszportu dokument cudzoziemca.
Białorusinom mieszkającym w Polsce, którzy z różnych powodów nie posiadają paszportów, łatwiej będzie uzyskać dokument podróży dla cudzoziemca. 1 lipca weszły w życie odpowiednie zmiany w polskim ustawodawstwie.
Zgodnie z nowymi ustawami dokument podróży cudzoziemca będzie wydawany Białorusinom z każdym zezwoleniem na pobyt czasowy, niezależnie od podstawy jego uzyskania; taki dokument mogą teraz uzyskać nawet ci obywatele Białorusi, którzy nie mają i nigdy nie mieli białoruskiego paszportu. Dotyczy to przede wszystkim białoruskich dzieci urodzonych już w Polsce, których rodzice nie mogą pojechać do ojczyzny i otrzymać stosownych dokumentów, np. ze względu na zagrożenie prześladowaniami politycznymi. Oprócz tego Białorusini są zwolnieni z obowiązku zadeklarowania i udowodnienia, że nie mogą uzyskać od białoruskich władz nowego paszportu.
Białoruscy strażnicy graniczni zmuszają Białorusinów do „dobrowolnego” oddania Kart Polaka –Organizacja Obrony Praw Człowieka „Wiasna”.
Jak informują obrońcy praw człowieka z organizacji „Wiasna”, przy przekraczaniu białoruskiej granicy posiadacze Kart Polaka są kierowani „na rozmowę” z funkcjonariuszami KGB – straż graniczna widzi na wizie adnotację „Cel wydania 24”, co wskazuje, że uzyskano go na podstawie tego dokumentu.
Znane są przypadki, gdy służby KGB proponują „dobrowolne” zrzeczenie się Karty Polaka i spisanie oświadczenia do konsula bezpośrednio na granicy. Jeśli ktoś odmawia zrobienia tego, grożą mu aresztowaniem na dobę.
Są informacje o co najmniej kilkunastu takich przypadkach.
Alaksander Łukaszenka skomentował obecne miejsce pobytu najemników PKW „Wagner” i Jewgienija Prigożyna.
„To jest rosyjska firma. Dlatego pytanie zdecydowanie nie do mnie. O ile mi wiadomo, bojownicy są w swoich obozach. Jeśli chodzi o Prigożyna, on jest w Petersburgu. Na terytorium Białorusi go nie ma”.