Białoruś po tygodniu. Ostatnia szansa Białorusi

Rosyjskie wojska nadal przyjeżdżają na Białoruś, a według informacji Sztabu Generalnego Ukrainy, możliwość powtórnego ataku Rosji z białoruskiej granicy wzrasta. Dlatego w zeszłym tygodniu do obywateli i Sił Zbrojnych Białorusi wystosowano dwa duże apele, które publikujemy niżej – Swiatłany Cichanouskiej i Sił Zbrojnych Ukrainy. W obu a nich jednoznacznie stwierdzono, że jeśli atak z Białorusi się powtórzy, Ukraina odpowie. Białoruska infrastruktura wojskowa jest legalnym celem wojennym od 24 lutego i nie ma wątpliwości, że w razie ponownego ataku, wojsko ukraińskie w nią uderzy.

Szanse uniknięcia przez Białoruś bezpośredniego udziału w tej wojnie maleją z każdym dniem. Ale ta szansa jeszcze jest. Jedna. Ostatnia. Warunek to niewykonywanie zbrodniczych rozkazów, niepomagania rosyjskim okupantom i nieatakowanie Ukrainy.

Na Białoruś zaczęły przybywać pierwsze eszelony z rosyjskimi wojskowymi z regionalnego zgrupowania wojsk.

Oddziały witano orkiestrą, chlebem i solą. W sumie na Białoruś przybędzie około 9 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Ministerstwo Obrony poinformowało również, że na Białoruś zaczęło przybywać rosyjskie lotnictwo. Oprócz personelu wojskowego Rosja wysyła czołgi i moździerze. Łącznie w ramach regionalnego zgrupowania wojsk Federacji Rosyjskiej przyjedzie około 170 czołgów, do 100 dział i moździerzy o kalibrze ponad 100 mm oraz do 200 wozów bojowych.

Według mediów kilka krajów domaga się od UE nałożenia takich samych sankcji na Białoruś jak na Rosję.

Prezydent Litwy Gitanas Nauseda wezwał do uznania Białorusi za pełnoprawnego sojusznika Federacji Rosyjskiej w wojnie na Ukrainie i do zaostrzenia sankcji wobec Mińska. Estoński minister spraw zagranicznych Urmas Reinsalu mówił także o sytuacji na Białorusi i wyrażał obawy Tallina wynikające z sąsiedztwa z tym krajem. Powiedział także, że „na dyktatora trzeba wywierać presję”.

Ukraiński wywiad poinformował, że Białoruś dokona reaktywacji sprzętu wojskowego, aby uzupełnić nim straty armii rosyjskiej.

Zdaniem szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryla Budanowa, głównym celem eskalacji sytuacji na Białorusi jest trzymanie strony ukraińskiej w napięciu.

Na Białorusi rozpoczęto pobór do wojsk powołanych do pilnej służby wojskowej i służby w rezerwie.

W październiku i w listopadzie planuje się pobór w sumie około 10 tysięcy osób. W tym okresie do rezerwy zostanie wysłanych około 200 osób.

19 października w Kijowie odbyło się spotkanie przedstawicieli Pułku Kalinowskiego z Międzyfrakcyjnym Stowarzyszeniem Deputowanych w Radzie Najwyższej Ukrainy „Demokratyczna Białoruś”.

Na spotkaniu obecni byli ukraińscy deputowani: Ołeksij Gonczarenko, Wadim Galajczuk, Sofia Fedina, Maria Mezentseva, Jewgienija Krawczuk, Irina Geraszczenko, Nikita Poturajew, Jehor Czerniew, Ołeksandr Marikowski, Bohdan Jaremenko, Serhij Szwet.

Poruszono kwestie stosunków białorusko-ukraińskich w kontekście rosyjskiej agresji.

Strona ukraińska wyraziła szacunek dla Białorusinów walczących z bronią w ręku dla Ukrainy i zadeklarowała chęć współpracy z Pułkiem Kalinowskiego jako pełnoprawnym przedstawicielem narodu białoruskiego.

Omówiono kwestie wojskowe i polityczne oraz plany rozwoju Pułku Kalinowskiego.

W wyniku spotkania podjęto kilka ważnych decyzji:

W odpowiedzi na prośbę żołnierzy Pułku Kalinowskiego deputowani Rady Najwyższej Ukrainy postanowili zwrócić się do Gabinetu Ministrów o dokonanie zmian w dekrecie dotyczącym obywateli Białorusi.

Poprawki do uchwały Gabinetu Rady Ministrów Ukrainy nr 168-2022-p. zostaną poddane pod głosowanie w Radzie Najwyższej.

Posłowie postanowili też przegłosować rezolucję o uznaniu Białorusi za terytorium czasowo okupowane przez Rosję.

Uzgodniono, że deputowani Rady Najwyższej Ukrainy wraz z przedstawicielami Pułku Kalinowskiego będą bronić interesów narodu białoruskiego w europejskich i światowych instytucjach parlamentarnych OBWE, ZPRE oraz w Zgromadzeniu Parlamentarnym NATO.

Zgodnie z wynikami spotkania strony uzgodniły stałą współpracę z zastępcą korpusu Ukrainy w kierunku walki wyzwoleńczej narodów ukraińskiego i białoruskiego.

W piątek przedstawiciele Pułku Kalinowskiego spotkali się z kierownictwem litewskiego Sejmu.

W Kijowie przedstawiciele Pułku Kalinowskiego spotkali się z delegacją litewską na czele z wicemarszałkiem Sejmu Republiki Litewskiej Paulusem Saudargasem oraz przewodniczącym Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego Sejmu Laurinasem Kaschunasem.

W spotkaniu uczestniczył także współprzewodniczący parlamentarnej grupy przyjaźni z Litwą Rady Najwyższej Ukrainy Ihor Huz.

Kwestie stosunków białorusko-litewskich zostały poruszone w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę i ewentualnej agresji na Litwę.

Ponadto omówiono potrzeby jednostki oraz etapy udzielania niezbędnej pomocy.

Swiatłana Cichanouska wyjaśniła, czym grozi Białorusi bezpośrednie wtrącanie się w wojnę.

W kolejnym przemówieniu do Białorusinów, opublikowanym w piątek, liderka powiedziała:

„Jeśli nadejdzie dzień, w którym białoruscy żołnierze przekroczą granicę ukraińską, nie będzie odwrotu. W odpowiedzi na atak na białoruskie miasta mogą zostać wystrzelone rakiety. Białoruś może znaleźć się za żelazną kurtyną, towary w kraju znikną, a granica zostanie całkowicie zamknięta. Kryzys stanie się jeszcze silniejszy, ponieważ kosztem wojny jest zarówno życie ludzi, jak i straszliwe szkody dla gospodarki.

Dlatego domagamy się wycofania wojsk rosyjskich z terytorium Białorusi. Żądamy moratorium na wszelkie wspólne ćwiczenia Rosji i Białorusi do końca wojny. I popieramy propozycję stworzenia międzynarodowej misji obserwacyjnej na granicy Ukrainy i Białorusi.

Apeluję do oficerów i wojskowych Białorusi. Wasza przysięga wobec ludzi, honor Waszych stopni są ważne tak długo, jak działacie w interesie ludzi. Jeśli przekroczycie granicę państwa, staniecie się zbrodniarzami wojennymi. Sabotujcie rozkazy zbrodnicze, złóżcie broń. Zgłoście się do projektu „Chcę żyć” – to jedyny punkt przyjmowania wniosków dla tych, którzy nie są gotowi umrzeć ani zabijać w imię ambicji dwóch dyktatorów.

Dziś jest tak zwany Dzień Ojca. A jeśli Białoruś przystąpi do wojny, tysiące białoruskich dzieci zostanie w przyszłym roku bez ojców”.

Siły Zbrojne Ukrainy wydały apel do ludności Białorusi i personelu Sił Zbrojnych Republiki Białorusi, by nie angażować się w brudną wojnę Federacji Rosyjskiej przeciwko narodowi ukraińskiemu.

„Siły Zbrojne Ukrainy apelują do narodu białoruskiego! Od wieków nasze narody łączyła przyjaźń i dobrosąsiedzkie stosunki, wielokrotnie w naszej historii walczyliśmy ze wspólnymi wrogami, zawsze się wspieraliśmy. Dziś Wasze kierownictwo przygotowuje się do przyłączenia się do rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, wciągnie naród białoruski w brudną wojnę” – głosi apel.

W treści tekstu podkreśla się, że pod pozorem kontroli, zaczęła się tajna mobilizacja obywateli Białorusi dla uzupełnienia wspólnego ugrupowania z Federacją Rosyjską na granicach z Ukrainą. Ukraina nie groziła i nie zagraża Białorusi:

„Od 24 lutego terytorium Waszego państwa jest wykorzystywane do ataków rakietowych, powietrznych i artyleryjskich na tereny Ukrainy. Przez Białoruś przeprowadzono ofensywę na Kijów. Ukraina nie zareagowała jeszcze na tę agresję. Cenimy przyjaźń między naszymi narodami bardziej niż reakcję na zbrodnicze działania Waszego przywództwa. W swoich wystąpieniach Łukaszenka mówi o nieistniejących zagrożeniach militarnych i gotowości do działań prewencyjnych”.

Zauważa się również, że Łukaszenka stara się ukryć możliwość przystąpienia Białorusi do wojny z Ukrainą.

„Główne zgrupowanie otrzyma rozkaz ataku. I nawet jeśli białoruscy żołnierze odmówią walki z bratnim ukraińskim narodem, rosyjska część generalnego ugrupowania może ich pociągnąć. Jeśli armia białoruska poprze rosyjską agresję, odpowiemy. Odpowiemy równie ostro, jak na wszystkich najeźdźców na terytorium Ukrainy, używając całego arsenału broni, uderzeniami w obiekty wojskowe na terytorium Waszego kraju” – czytamy w tekście.

W apelu podkreślono, że Ukraińcy tego nie chcą, dlatego Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy apeluje do Białorusinów:

„Wzywamy wszystkich obywateli Białorusi, aby nie wykonywali rozkazów kierownictwa o przystąpienie do wojny z Ukrainą, rozkazów, które zgodnie z Konstytucją Republiki Białorusi i prawem międzynarodowym są zbrodnicze. Apelujemy, abyście nie dzielili się odpowiedzialnością za zbrodnie wojenne już popełnione przez armię rosyjską na Ukrainie. Apelujemy, abyście nie chowali swoich synów, mężów, rodziców, braci, którzy zginęli za ambicje i strach przed Putinem i Łukaszenką przed utratą władzy” – powiedzieli członkowie Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jednocześnie w apelu podkreślono, że zbrodniarze wojenni w taki czy inny sposób trafią do aresztu. „Mury padają, a mur Kremla też nie jest wieczny. Imperia upadają, narody pozostają, zwykli ludzie, którzy mogą być przyjaciółmi lub wrogami. To nie zależy od Łukaszenki i Putina, ale od każdego z was. Jeśli jesteś w jakiś sposób zmuszony do przekroczenia granicy z Ukrainą z bronią w ręku, nie używaj jej. Zatrzymaj się, odłóż broń i czekaj na przedstawicieli Sił Zbrojnych Ukrainy. W takim przypadku nikt do ciebie nie będzie strzelał. Niech Bóg błogosławi Ukrainę. Trzeba dokonać właściwego wyboru. Jesteśmy przekonani, że to zrobisz” – wzywają Siły Zbrojne Ukrainy w apelu do ludności i personelu sił zbrojnych Białorusi.

Zdjęcie wyróżniające: dw.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *