Ukraina po tygodniu. Dwunastu przyjaciół Ukrainy

Zdjęcie wyróżniające: EPA/G7 Hiroshima Summit Host / HANDOUT

 

 Wołodymyr Zełenski przedstawił 12 państw, które dołączyły do deklaracji G7 w sprawie powojennych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Teraz łącznie z państwami G7 takich państw jest 19 i na pewno będzie ich więcej. Z jednej strony, taki mechanizm może stać się skutecznym rozwiązaniem dyplomatycznym po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Z drugiej natomiast, nie zastąpi on przystąpienia Ukrainy do NATO, co pozostaje głównym celem Ukrainy i największą gwarancją jej bezpieczeństwa w przyszłości. A jakiekolwiek inne gwarancje w każdym momencie mogą stać się drugą Deklaracją Budapesztańską.

 

Minister spraw zagranicznych Chorwacji Gordan Grlycz-Radman przybył na Ukrainę w poniedziałek, 31 lipca.

Chorwacki minister napisał o tym na Twitterze.

Swoją wizytę na Ukrainie Grlycz-Radman rozpoczął od wizyty w mieście Gostomel w obwodzie kijowskim, które ucierpiało w wyniku działań rosyjskiego wojska.

„We współpracy z chorwackim oddziałem UNICEF rząd chorwacki zakupił 50 generatorów dla szkół i szpitali w całym kraju” – zaznaczył minister.

 

Na Ukrainie powstanie centrum naprawcze tureckich dronów Bayraktar.

W poniedziałek Ministerstwo Obrony Ukrainy i turecka firma Baykar Makina podpisały porozumienie w sprawie budowy centrum serwisowego do naprawy i konserwacji bezzałogowych statków powietrznych na Ukrainie.

Porozumienie o utworzeniu centrum serwisowego dla tureckich dronów zostało zawarte w ramach opracowania międzyrządowej umowy między Ukrainą a Turcją o współpracy w dziedzinie wysokich technologii, przemysłu lotniczego i kosmicznego, która weszła w życie w styczniu br.

Wołodymyr Zełenski we wrześniu może przyjechać do Nowego Jorku, aby wziąć udział w pracach tygodnia wysokiego szczebla Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Informację podała agencja Bloomberg, powołując się na własne źródła.

Zełenski może tam przedstawić ukraińską „formułę pokoju” – dziesięciopunktowy plan mający na celu zakończenie inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę – dodaje agencja.

MSZ Ukrainy wezwało ambasadora RP po wypowiedziach Marcina Przydacza o niewdzięczności Ukrainy.

Wszystko zaczęło się od wywiadu podsekretarza stanu MSZ Polski Marcina Przydacza na antenie TVP, w którym stwierdził on m.in. że „Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska”. Zostało to powiedziane w kontekście sytuacji wokół unijnego zakazu eksportu produktów rolnych (w tym zboża) z Ukrainy na rynek UE.

W odpowiedzi rzecznik MSZ Ukrainy Oleh Nikolenko oświadczył, że ambasador Polski na Ukrainie został zaproszony do ukraińskiego MSZ na rozmowę w związku ze słowami Przydacza. Jednocześnie skomentował tę sytuację zastępca głowy Biura Prezydenta Ukrainy Andrij Sybiga, który powiedział: „Kategorycznie odrzucamy podejmowane przez niektórych polskich polityków próby narzucenia polskiemu społeczeństwu bezpodstawnej opinii, że Ukraina nie docenia pomocy ze strony Polski. To gra o własne oportunistyczne interesy, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Polska broń w rękach ukraińskiego wojska skutecznie powstrzymuje rosyjskiego agresora. A wspieranie nas bronią to nie dobroczynność, ale inwestycja we własne bezpieczeństwo Polski. Dziś to Ukraińcy stoją na straży wartości i bezpieczeństwa naszego regionu i robią to także w interesie Polski i całego wolnego świata. (…) Wszyscy znają warunki, w jakich pracuje dziś ukraiński rolnik, narażając życie na zaminowanych polach i pod ostrzałem rakietowym. W tych wyjątkowych okolicznościach naleganie, aby Ukraina w ramach wdzięczności dla Polski zgodziła się na zamknięcie swoich granic dla ukraińskich produktów rolnych, jest równoznaczne z zmuszaniem nas do wyrażenia zgody na eutanazję. Nie ma nic gorszego, niż gdy twój wybawca żąda od ciebie opłaty za ratunek, nawet gdy krwawisz”.

Zareagował na to Mateusz Morawiecki, który przypomniał, że to Bartosz Cichocki był jedynym ambasadorem, który pozostał w Kijowie w dniu rosyjskiej inwazcji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. „W polityce międzynarodowej, w obliczu toczącej się wojny, biorąc pod uwagę ogrom wsparcia, jakiego Polska udzieliła Ukrainie, takie błędy nie powinny się zdarzać” – stwierdził Morawiecki.

Wieczorem 1 sierpnia polskie MSZ oświadczyło, że ambasador Ukrainy został zaproszony do siedziby MSZ w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich.

Późnym wieczorem tego samego dnia pojawiła się reakcja prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który próbował obniżyć poziom emocji i napięcia w całej tej sytuacji: „Narody Europy wiedzą, że wolność każdego jest najsilniejsza, gdy jest to wspólna wolność wszystkich. My w Europie wiemy, jak jednoczyć się i bronić naszych wartości ramię w ramię, niezależnie od pór roku i nastrojów, prądów politycznych i osobistych ambicji. Ale teraz widzimy różne sygnały, że w niektórych miejscach polityka stara się być ponad jednością, a emocje ponad podstawowymi interesami narodów.

Ukraina walczy o wolność swoją i całej Europy i jesteśmy wdzięczni każdemu narodowi, który pomaga. Bardzo doceniamy historyczne wsparcie Polski, która wraz z nami stała się prawdziwą tarczą Europy – od morza do morza. A w tej tarczy nie może być ani jednej rysy.
Nie pozwolimy, aby jakiekolwiek momenty polityczne popsuły relacje między narodami ukraińskim i polskim, a emocje powinny zdecydowanie ostygnąć. Wolność i dobrobyt naszych narodów, wartości naszej Europy i zwycięstwo nad wspólnym rosyjskim wrogiem są ponad wszystko

– czytamy w oświadczeniu ukraińskiego prezydenta.

Pentagon przewiduje trudną i długotrwałą kontrofensywę Ukrainy.

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych obserwuje postęp Sił Zbrojnych Ukrainy podczas kontrofensywy.

Według rzecznika Pentagonu, generała brygady Patricka Rydera, „była to i będzie trudna walka” dla Sił Zbrojnych.

Podkreślił również komentarze sekretarza obrony USA Lloyda Austina, że ​​„to będzie maraton, a nie sprint”, podsumowując, że Waszyngton „będzie nadal wspierał Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne”.

Prezydent Ukrainy wymienił 12 krajów, które dołączyły do ​​deklaracji G7 w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

„Do tej pory 12 kolejnych krajów partnerskich przystąpiło do wspólnej deklaracji z Grupą Siedmiu: Belgia, Dania, Irlandia, Islandia, Hiszpania, Norwegia, Holandia, Portugalia, Rumunia, Finlandia, Czechy i Szwecja. W tym tygodniu już zaczynamy prace nad umowami dwustronnymi, a pierwszym krajem, z którym współpracujemy, są Stany Zjednoczone”.

Na marginesie szczytu NATO w Wilnie przywódcy państw G7 wspólnie ogłosili, że podejmują polityczne zobowiązanie co do obrony Ukrainy w czasie tej wojny, a także – przypuszczalnie – w przypadku nowego ataku Federacji Rosyjskiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *