Białoruś po tygodniu. Białoruskie śmigłowce na polskim niebie

Zdjęcie wyróżniające: Paweł Szot/Fakty TVN https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/bialoruskie-smiglowce-wtargnely-nad-polske-ludzie-dzwonili-pod-112-po-10-minutach-przyjechala-policja-7276132

 

Prowokacje informacyjne w związku z pojawieniem się bojowników Grupy Wagnera na Białorusi wrosły w prowokacje wojskowe – w ciągu tego tygodnia wagnerowcy przemieszczali się na granice Białorusi z Polską i Litwą w okolicach przesmyku suwalskiego, a dwa białoruskie śmigłowce przekroczyły granicę polską. Wszystko wskazuje na to, że podobne sytuacje nadal będą się powtarzać, żeby tylko odwracać uwagę polskiego i litewskiego społeczeństwa i elit politycznych od pomocy wojskowej Ukrainie. Nie można też wykluczać, że bliżej jesieni dojdzie do trzeciego etapu – kolejnej fali kryzysu migracyjnego.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w kierunku przesmyku suwalskiego ruszyła grupa bojowników Grupy Wagnera.

Informację podano rano w sobotę, 29 lipca.

Premier przypomniał, że od dwóch lat Polska boryka się z nieustanną presją na swoją granicę z Białorusią. Od początku 2023 roku zarejestrowano 16 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy. Ale wraz z przybyciem Grupy Wagnera na Białoruś sytuacja jeszcze się pogorszyła.

„Teraz sytuacja jest jeszcze bardziej niebezpieczna. Mamy informacje, że ponad 100 najemników Grupy Wagnera ruszyło w stronę korytarza suwalskiego w okolicach Grodna na Białorusi” – powiedział Morawiecki.

Jego zdaniem jest to krok w kierunku kolejnego ataku hybrydowego na terytorium Polski.

„Prawdopodobnie będą przebierać się za białoruskich strażników granicznych i pomagać migrantom wjeżdżać na terytorium Polski, destabilizować Polskę, ale prawdopodobnie będą też próbowali wjechać do Polski udając migrantów, a to rodzi dodatkowe ryzyko” – oświadczył Morawiecki.

Młodszy syn Łukaszenki, Nikołaj, otrzymał prezydenckie stypendium.

Dostanie prawie 200 rubli (około 320 zł) miesięcznie. Dekret został podpisany 25 lipca.

Mieszkańcy polskiej wsi zauważyli białoruskie helikoptery. Ministerstwo Obrony RP uznało to za naruszenie przestrzeni powietrznej.

Charge d’affaires Białorusi został wezwany do polskiego MSZ w celu złożenia wyjaśnień.

„1 sierpnia 2023 roku doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce przeprowadzające ćwiczenia w pobliżu granicy. Strona białoruska wcześniej poinformowała stronę polską o ćwiczeniach” – czytamy w komunikacie MON RP.

Zaznaczono, że do przekroczenia granicy doszło w rejonie Białowieży na bardzo małej wysokości, co utrudniało wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego wcześniej polskie wojsko zaprzeczało naruszeniu przestrzeni powietrznej.

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak zarządził zwiększenie liczby żołnierzy na granicy oraz rozmieszczenie dodatkowych sił i środków, w tym śmigłowców bojowych.

O incydencie poinformowano NATO.

 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wezwało charge d’affaires Polski.

Polskiemu dyplomacie zwrócono uwagę na potrzebę dialogu w celu deeskalacji „i tak już trudnej sytuacji w stosunkach dwustronnych”. Jeśli chodzi o śmigłowce, które zdaniem Warszawy naruszyły przestrzeń powietrzną Polski, białoruski resort przedstawił chargé d’affaires „dane obiektywnej kontroli trajektorii lotu”.

 

Funkcjonariusze sił bezpieczeństwa Białorusi przybyli do ​​​​ojca jednego z żołnierzy Pułku Kalinowskiego. Mężczyzna został zmuszony do nagrania wiadomości wideo do syna.

„Apeluję do mojego syna, który walczy na Ukrainie. Wracaj do domu. Nie ma tam nic do roboty. To nie twoja wojna, już tam dużo straciłeś. Błagam, rzuć wszystko i wracaj do domu” – powiedział mężczyzna przed kamerą.

Przedstawiciele Wspólnego Gabinetu Przejściowego spotkali się z kierownictwem Pułku Kalinowskiego.

Przedstawiciel Wspólnego Gabinetu Przejściowego Pawieł Łatuszka i doradca Swiatłany Cichanouskiej Franak Wiaczorka odwiedzili Pułk Kalinowskiego i spotkali się z kierownictwem – dowódcą Denisem Kitem, jego zastępcą Wadimem Kabanczukiem, a także dowódcą jednostki medycznej Anastazją Mahomet i przedstawicielem pułku Dmitrijem Szczygielskiem. Swiatłana Cichanouska i przedstawiciel Gabinetu Walerij Kowalewski uczestniczyli w spotkaniu online.

„Spotkanie trwało około czterech godzin. Zaczęliśmy od [wyrażenia – przyp. red.] współczucia dla chłopców, którzy wczoraj zginęli, myślę, że weźmiemy udział w ich pogrzebie. Umówiliśmy się, że nie będziemy podawać żadnych szczegółów, ale [mamy – przyp. red] bardzo dobre wrażenia ze spotkania. Jej treść jest bardzo owocna i jesteśmy bardzo zadowoleni z tej rozmowy. Mogę powiedzieć, że jest to historyczne wydarzenie dla ruchu demokratycznego Białorusi. Odwiedziłem też miejsce, w którym mieszkają bojownicy. To prawdziwi bohaterowie i chluba Białorusi” – skomentował spotkanie Franak Wiaczorka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *