Ukraina po tygodniu. Dwaj prezydenci i trzech premierów w Buczy

Zdjęcie wyróżniające: Andrij Nesterenko, gazeta Rady Najwyższej Ukrainy „Hołos Ukrainy”

Rok temu 31 marca 2022 roku ukraińscy żołnierze weszli do Buczy po wycofaniu się stamtąd rosyjskich wojsk. To, co zobaczyli w miasteczku po nieco ponad miesięcznej okupacji, było szokujące. Setki zabitych ludzi, ciała niektórych leżały wprost na ulicach. Później znaleziono ponad 1000 ciał zamordowanych w rejonie buczańskim osób. Wtedy świat zobaczył i zrozumiał, z kim walczy Ukraina. Świat zobaczył, że wojsko rosyjskie to wojsko w swej istocie przestępcze, dokonujące ludobójstwa.

Rok po uwolnieniu Buczy spotkali się tam liderzy pięciu europejskich państw – prezydenci Ukrainy i Mołdawii oraz premierzy Słowacji, Chorwacji i Słowenii. Małe miasteczko pod Kijowem stało się symbolem zarówno okrucieństwa, do którego mogło dojść nawet w XXI wieku, jak również wyzwolenia od niego. Dziś Bucza jest znana na całym świecie, przyjeżdżają tam czołowi politycy. Jednak trudno sobie wyobrazić, jakie ślady zbrodni wojska rosyjskiego znajdziemy po wyzwoleniu miast, które wciąż są okupowane.

Osiemnaście, obiecanych przez Niemcy, czołgów Leopard 2 zostało już przekazanych stronie ukraińskiej.

Według źródeł Spiegla Ukraina otrzymała czołgi Leopard z „dużym pakietem broni i części zamiennych”. Oprócz Leopardów 2 Niemcy przekazały także około 40 obiecanych wcześniej bojowych wozów piechoty Marder.

Grupa ukraińskich żołnierzy wróciła na Ukrainę po ukończeniu szkolenia w Wielkiej Brytanii na czołgach Challenger 2.

Ministerstwo Obrony tego kraju opublikowało nawet film rejestrujący, jak ukraińscy czołgiści opanowali obsługę brytyjskich wozów bojowych.

Minister obrony USA Lloyd Austin powiedział, że Ukraińcy zadali Rosjanom ciężkie straty i wyczerpali swoje rezerwy pojazdów opancerzonych w sposób, jakiego nikt nie mógł sobie wyobrazić.

Dlatego teraz Rosja rozbiera czołgi T-54 i T-55 ze względu na poziom poniesionych strat. Austin uważa, że w związku ze znacznym uszczupleniem rosyjskich sił i zachodniego uzbrojenia Ukraina ma „bardzo duże szanse” na rozpoczęcie wiosną 2023 roku udanej kontrofensywy.

Sekretarz stanu USA Anthony Blinken uważa, że ​​wezwanie do rozejmu na Ukrainie mogłoby doprowadzić do zamrożenia konfliktu, na czym tylko skorzystałaby Rosja.

„Wszyscy musimy być bardzo ostrożni i uważać na to, co może wydawać się dobrymi intencjami, na przykład wezwania do zawieszenia broni, które potencjalnie mogłoby zamrozić konflikt” – powiedział sekretarz stanu USA.

Jego zdaniem taki „rozejm” pozwoli Rosji „utrwalić osiągnięte sukcesy i po prostu wykorzystać ten czas na odpoczynek i przezbrojenie, a następnie ponowny atak” na Ukrainę.

Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace poinformował, że straty Rosji w pełnoskalowej wojnie z Ukrainą, według najnowszych szacunków strony amerykańskiej, wynoszą ponad 220 tys. zabitych i rannych.

Brytyjski minister zauważył, że rosyjskie wojska „nie poczyniły prawie żadnych postępów” i „ponoszą ogromne straty” w ostatnim czasie.

Potwierdził też przybycie na Ukrainę pierwszych brytyjskich czołgów Challenger 2, ale ostrzegł, że dla ich efektywnego wykorzystania Ukraińcy muszą przejść dodatkowe szkolenie.

Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kuleba poinformował, że czterdzieści pięć państw członkowskich Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zainicjowało wykorzystanie tzw. moskiewskiego mechanizmu dla dochodzenia nielegalnej deportacji przez Rosję dzieci z okupowanych terenów Ukrainy.

Polski Senat natomiast jednogłośnie potępił porwania ukraińskich dzieci przez Rosję.

Poza tym Kuleba skomentował fakt, że 1 kwietnia Rosja będzie przewodniczyć w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

„Rosja przywłaszczyła sobie to miejsce; prowadzi wojnę kolonialną; jej przywódcą jest zbrodniarz wojenny poszukiwany przez MTK za porwanie dzieci. Świat nie może być bezpieczny, kiedy Rosja jest w Radzie Bezpieczeństwa ONZ” – napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy.

Łukaszenka zaproponował Ukrainie i Rosji zaprzestanie działań wojennych bez prawa przemieszczania wojsk i sprzętu.

Samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zaproponował ogłoszenie zawieszenia broni na Ukrainie i nazwał planowaną kontrofensywę Sił Zbrojnych niezwykle niebezpieczną w tych warunkach.

W swoim orędziu do narodu białoruskiego i Zgromadzenia Narodowego w miniony piątek Łukaszenka stwierdził:

„Konieczne jest zatrzymanie się teraz, zanim zacznie się eskalacja. Spróbuję zaryzykować i zaproponować zaprzestanie działań wojennych. Tak, wiele osób teraz – zwłaszcza w Rosji – może mi powiedzieć: «Cóż, już wtedy zatrzymaliśmy się w Donbasie». Ale teraz sytuacja jest inna. Należy przerwać działania wojenne”.

Zaproponował ogłoszenie „rozejmu” bez prawa do przemieszczania i przegrupowywania wojsk oraz bez prawa do transferu broni, amunicji, siły roboczej i sprzętu.

Jednocześnie Łukaszenka powiedział, że to tzw. „zawieszenie broni” mogłoby poruszyć Zachód, a wtedy Rosja miałaby prawo do użycia wzbogaconego uranu w wojnie, najwyraźniej nawiązując do broni jądrowej.

„Jeśli Zachód ponownie spróbuje wykorzystać przerwę w działaniach wojennych, aby wzmocnić swoje kroki oszustwem, Rosja jest zobowiązana do użycia całej siły przemysłu zbrojeniowego i armii, aby zapobiec eskalacji konfliktu: amunicji fosforowej i zubożonego uranu, i wzbogaconego uranu, jeśli ponownie dojdzie do oszustwa”.

Podkreślił, że nie da się pokonać Rosji.

„Niemożliwe jest pokonanie państwa nuklearnego. Jeśli rosyjskie kierownictwo uzna, że ​​sytuacja grozi rozpadem Rosji, zostanie użyta najstraszliwsza broń. Na to nie można pozwolić”.

Łukaszenka jest przekonany, że planowana przez Siły Zbrojne kontrofensywa jest niezwykle niebezpieczna i jest najgorszą z możliwych w tych warunkach. Jego zdaniem takie działania uniemożliwią negocjacje pokojowe na obecnym etapie.

Zełenski i przywódcy Słowacji, Chorwacji, Słowenii i Mołdawii przybyli do Buczy w rocznicę jej wyzwolenia.

Prezydent Wołodymyr Zełenski przybył w piątek do Buczy wraz z przywódcami Słowacji, Chorwacji, Słowenii i Mołdawii, aby uczcić pamięć mieszkańców zamordowanych podczas rosyjskiej okupacji.

Zełenskiemu towarzyszyli szef rządu Słowacji Eduard Heger, premier Słowenii Robert Golob, premier Chorwacji Andrej Plenković i prezydent Mołdawii Maia Sandu.

Przywódcy dotarli do kościoła św. Andrzeja Pierwszego Powołanego Apostoła, gdzie w zeszłym roku znaleziono masowe groby mieszkańców Buczy, zabitych przez rosyjskich okupantów.

Liderzy czterech krajów, aby wziąć udział w spotkaniu poświęconym rocznicy uwolnienia Buczy, przybyli do Kijowa w piątek. Informacje o tym wydarzeniu nie były anonsowane, nie zapowiedziano wizyt zagranicznych przywódców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *