„Nowa Białoruś” (cz.1): zbiorowe cyfrowe doświadczenie w jednej aplikacji

Analizując z dzisiejszej perspektywy ogół wydarzeń, które nazywamy Białorusią- 2020, można z absolutną pewnością stwierdzić ogromny wpływ i znaczenie, jakie w dynamice tego zjawiska odegrała sieć i współczesne narzędzia cyfrowe. Gdyby nie specyficzny rozwój białoruskiej branży IT, zarówno sam protest, jak i jego konsekwencje w postaci wykształcenia się nowych relacji społeczno-politycznych, wyglądałyby zupełnie inaczej.

Mówiąc o roli Internetu jako środowisku politycznej aktywności w kontekście Białorusi-2020, należy zwrócić uwagę na kilka jej istotnych wymiarów cyfrowych: ramowy – czyli znaczenie sieci i współczesnych narzędzi cyfrowych jako zjawiska w kontekście wydarzeń 2020 roku i obecnej sytuacji; znaczenie i wpływ branży IT jako takiej oraz powstanie absolutnie nowego ekosystemu samopomocy i solidarności, składającego się z różnych kampanii, inicjatyw i funduszy crowdfundingowych. Wydarzeniem, które miało skupić doświadczenie wymienione w powyższych wymiarach, było uruchomienie platformy i ekosystemu o roboczej nazwie „Cyfrowa Białoruś”.

Pojawienie się tej platformy, która w wersji aplikacji nazywa się „Nowa Białoruś”, jest jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń wśród białoruskiej społeczności.

Sami autorzy tworzony przez siebie nowy jakościowo ekosystem stosunków społecznych nazywają „Cyfrową Białorusią” (CB). Wielokrotnie podkreślali oni, że dzisiejsza Białoruś stoi przed ogromną liczbą problemów i wyzwań, takich jak: przestrzeganie prawa, gospodarka, medycyna, wolności polityczne i obywatelskie. Krytycznym wyzwaniem jest niespotykana skala emigracji z Białorusi i trwający przez cały czas drenaż mózgów, liczony w dziesiątkach tysięcy.

Próbując rozwiązać wspomniane problemy, grupa białoruskich informatyków postanowiła stworzyć ekosystem, a właściwie w założeniu całe „cyfrowe państwo”, które ma wspierać obywateli w rozwiązaniu tych problemów. Na początkowym etapie projekt ten był opracowywany jako odpowiedź na sytuację po sierpniu 2020 roku – niektóre elementy ,,Cyfrowej Białorusi” powinny mieć zastosowanie praktyczne od momentu uruchomienia platformy i pomagać białoruskiemu społeczeństwu oraz firmom (nie tylko na terenie kraju) rozwiązywać problemy na zasadzie „tu i teraz”.

Jedną z podstawowych kwestii projektowania, uruchomienia i korzystania z „Cyfrowej Białorusi” była i wciąż pozostaje kwestia posiadania cyfrowego obywatelstwa. W tym momencie pojawia się kwestia identyfikacji – w przypadku niektórych usług oferowanych w ramach CB będą wymagane dokładniejsze mechanizmy uwierzytelnienia, w przypadku innych zakładane są mniej rygorystyczne. Jednym z pierwszych narzędzi, jakie powinna zapewnić platforma, jest możliwość zidentyfikowania osoby jako Białorusina lub uzyskania zweryfikowanych danych osobowych takiego użytkownika.

Jest to jedno z najbardziej drażliwych i niejednoznacznych zagadnień.

W swoich założeniach CB przewiduje możliwość identyfikacji użytkowników za pomocą narzędzi uznanych przez Unię Europejską, m.in. zeskanowania dokumentu, uwierzytelnienia przez nagranie twarzy, sprawdzenia osoby przez europejskie organy regulacyjne. To ma służyć upewnieniu się, że dana osoba nie stanowi zagrożenia, nie figuruje w bazie osób niepożądanych czy ściganych (terroryzm, pranie pieniędzy, etc.). Taki system może zostać użyty, aby umożliwić Białorusinom korzystanie z europejskich systemów płatności, co staje się coraz bardziej istotną kwestią w kontekście sankcji nałożonych na Rosję i ich skutków, „rykoszetem” odbijających się na Białorusi.

Jedną z intencji twórców projektu jest, by Białorusini korzystali z usług innych Białorusinów. Pojawia się więc pewnego rodzaju społecznościowa oferta biznesowa, dzięki której można będzie promować usługi wśród wszystkich Białorusinów na świecie, tak aby sami Białorusini je wspierali. Z kolei firmy Białorusinów pomagałyby Białorusinom przez skierowane do nich oferty pracy, zniżki, itp. Taki skutek byłby więc korzystny dla obu stron. Natomiast oferta biznesowa dla przedsiębiorców CB ma być jednym z elementów działania ekosystemu – a w założeniach długookresowych – przyszłego cyfrowego kraju. Odnoszący się do idei solidarności i wsparcia globalny projekt „Cyfrowej Białorusi” może mieć daleko idące skutki nie tylko społeczne, ale i polityczne. Na razie oczywiście nie ma mowy o wyborach elektronicznych, etc., ale mając na uwadze o skalę wykorzystania narzędzi cyfrowych przez białoruskie społeczeństwo w 2020, istnieją wszystkie podstawy by zakładać, że czynnik oddziaływania politycznego takiego ekosystemu cyfrowego może być znaczący.

Kolejną z użytecznych funkcji CB ma być rozwój i udoskonalenie potrzebnych społecznie usług, które częściowo już powstały i uzasadniły sens swojego istnienia. Z jednej strony zapotrzebowanie na nie ujawniło się ze strony społeczeństwa, a z drugiej strony jest to efekt istnienia niesprecyzowanych regulacji prawnych lub wręcz wrogości białoruskiego państwa. Dobrym przykładem może być usługa „E-zdrowie”, która wystartowała w 2021 roku. Głównym jej celem było stworzenie usługi telemedycznej, opartej na łączeniu w ramach  zdalnych konsultacji zainteresowanych pacjentów z odpowiednimi specjalistami i lekarzami. Ważnym wymiarem był w niej czynnik społeczny, polegający nie na znanym nam modelu odpłatnych konsultacji online z lekarzem, tylko na dobrowolności wpłat – po każdej konsultacji pacjent według własnego uznania może, ale nie musi, zostawić datek lekarzowi.

Wprowadzenie tego banalnego z zachodniego punktu widzenia narzędzia ma w białoruskim przypadku zupełnie inny wymiar, ponieważ po wyborach w 2020 roku wielu wysoko wykwalifikowanych specjalistów medycznych opuściło kraj.

Dodatkowo, białoruskie prawodawstwo nie regulowało precyzyjnie dziedziny telemedycyny, a warunkach pandemii możliwość skorzystania z takiej bezpiecznej formy konsultacji u doświadczonego specjalisty była bardzo pożądana. Po sprawdzeniu się tej usługi postanowiono przetestować i wprowadzić inne, m.in. uruchomiono analogiczny system do konsultacji z prawnikami.

Kolejnym z założeń było uruchomienie dopasowanej platformy edukacji i kształcenia online. O ile między- i ponadnarodowych ofert tego typu dla ludzi dorosłych nie brakuje (mowa przede wszystkim o platformach e-learningowych, kursach akademickich i programach poszczególnych jednostek), to podobnych projektów dla dzieci i młodzieży szkolnej jest bardzo mało. Tak jest zarówno w samej Białorusi, jak i poza jej granicami – działania edukacyjne dla dzieci w poszczególnych krajach są organizowane przede wszystkim przez diasporę w danym kraju. Pomijając wątek dostępności kształcenia na odległość, wyraźnym plusem CB miałby być wydźwięk stricte narodowy, polegający na tym, że białoruscy eksperci i akademicy prowadzą tego rodzaju działania dla białoruskiej społeczności niezależnie od jej lokalizacji. Ważnym pozostaje także aspekt wsparcia – podobnie jak w przypadku lekarzy – dla pracowników naukowych i wykładowców.

Autor: Maxim Rust

redaktor działu OPINIE, analityk polityczny i badacz społeczny. Doktor nauk politycznych (UW). Główne zainteresowania badawcze to elity polityczne i transformacja ustrojowa w państwach poradzieckich oraz funkcjonowanie społeczeństw w dobie digitalizacji. Autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych i publicystycznych. Jest redaktorem magazynu New Eastern Europe (www.neweasterneurope.eu).

Zobacz wszystkie wpisy od Maxim Rust → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *