Czy zmiana „białoruskiej agendy” zagraża siłom demokratycznym?

Białoruski reżim od lata 2021 roku atakuje granice Unii Europejskiej za pomocą migrantów z Bliskiego Wschodu, a w realizacji kryzysu migracyjnego ma ciche, ale wyraźne poparcie Kremla. Wraz z nadejściem zimy sytuacja migrantów nabiera coraz więcej cech katastrofy humanitarnej. Liczba ofiar śmiertelnych na granicach rośnie, a UE, póki co, nie może znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Eskalacja napięcia wciąż rośnie, a oficjalny przekaz z Mińska coraz bardziej podsyca sytuację oraz „militaryzuje”[1] kwestie migrantów i uchodźców. Ten kryzys migracyjny stał się– na równi z agendą medialną w dotkniętych nim krajach UE- jednym z głównych tematów białoruskich sił demokratycznych i nowych, alternatywnych ośrodków białoruskiej władzy.

Znaczenie tematu kryzysu migracyjnego i jego wpływu na politykę Zachodu wobec Białorusi w narracji sił demokratycznych nasilało się proporcjonalnie do eskalacji napięcia na białorusko-unijnej granicy. Wraz z rozwojem kryzysu, demokratyczni białoruscy liderzy na początku odnosili się do niego jako do kolejnego elementu brutalnej gry reżimu, a później coraz częściej zaznaczali i zwracali uwagę na niebezpieczeństwa (zarówno dla samych Białorusinów, jak i krajów regionu), jakie niesie zmiana „białoruskiej agendy” na poziomie międzynarodowym.

Wojny propagandowe

Ciągłe podsycanie kryzysu migracyjnego i utrzymywanie napięcia na granicy podnosi również stawkę dla samego białoruskiego reżimu: krajowi grozi to, że może stać się ,,niekontrolowanym siedliskiem” dla migrantów, którym nie udało się dostać do UE i którzy nie mają zamiaru wracać do domu. W konsekwencji reżim A. Łukaszenki uciekł się do bezpośredniego szantażu, rozszerzając listę krajów, których obywatele mogą wjeżdżać na Białoruś bez wiz, o Iran, Pakistan, RPA, Egipt i Jordanię[2]. Zasadnicza różnica między ,,białoruskim tranzytem” a wszystkimi innymi szlakami wykorzystywanymi przez migrantów w celu dotarcia do UE polega na tym, że ten szlak został stworzony przez państwo i działa przy wsparciu władz białoruskich. Takie działanie jest dla Mińska opłacalne również ekonomicznie: wsparcie jednego nielegalnego migranta przynosi do 4 tysięcy euro[3]. A. Łukaszenka wydaje się być przekonany, że jego szantaż na razie działa. Polskie władze są bardzo zaniepokojone sytuacją na granicy z Białorusią. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, ponieważ po obu stronach granicy znajdują się uzbrojeni funkcjonariusze, co znacznie zwiększa ryzyko prowokacji. Polska oskarżyła białoruskie służby graniczne o użycie broni, choć na razie tylko ślepych nabojów, a także o imitowanie rzutów granatami i fizyczne uszkadzanie polskich ogrodzeń granicznych.

Aby odpowiedzieć na nowe wyzwania, Warszawa nie tylko fizycznie wzmocniła ochronę granic, ale także zmieniła przepisy. Jednak mimo wysiłków Polski i Litwy, niektórym migrantom udaje się przedrzeć przez granicę i dostać do Niemiec a liczba migrantów, którzy nielegalnie przedostali się do Niemiec szlakiem białoruskim, stale wzrasta. Najczęściej granicę z Niemcami przekraczają nielegalnie młodzi mężczyźni z Iraku i Syrii.

W odpowiedzi na działania Łukaszenki, UE przygotowała piąty już pakiet sankcji[4]. Temat sankcji i kryzysu migracyjnego był również głównym punktem obrad na szczycie w Brukseli w dniu 22 października. Rosnące w ostatnich miesiącach napięcie na granicach stało się głównym tematem wiadomości zarówno w krajach, bezpośrednio dotkniętych atakami Mińska, jak i białoruskich mediów państwowych. Szczególnie specyficzną „walkę propagandową”, głównym paliwem której jest kryzys migracyjny, można zaobserwować na przykładzie polskich i białoruskich mediów. W polskich mediach kryzys pojawia się codziennie w różnych kontekstach od kilku miesięcy, często jest głównym tematem dnia i jest wykorzystywany do wewnętrznych sporów politycznych. Przekaz medialny różni się jednak diametralnie w mediach publicznych i prorządowych oraz mediach niezależnych.

W mediach publicznych temat kryzysu jest wykorzystywany przede wszystkim w celach wewnętrznej walki politycznej, migranci (nie uchodźcy) są przedstawiani jako zagrożenie, budowanie napięcia ma służyć również usprawiedliwieniu prowadzonej przez rządzących polityki[5]. Niektóre media, formalnie niezależne, ale faktycznie wspierające koalicję rządzącą, otwarcie wykorzystywały białoruskie społeczności w Polsce do usprawiedliwienia działań polskich władz[6]. Przekaz mediów niezależnych, oprócz analizy samej sytuacji na granicy, częściej skupiał się na sytuacji migrantów a także na wymiarze ludzkim i humanitarnym kryzysu. W takich mediach pojawiało się dużo materiałów, w których głos mogły zabrać niezależne organizacje społeczne, monitorujące działania polskich władz i zwracające uwagę na nieprawidłowości, popełniane przez funkcjonariuszy publicznych w stosunku do migrantów i uchodźców[7]. Wspólnym mianownikiem przekazu „migracyjnego” w polskich mediach była odpowiedzialność Mińska i Moskwy za eskalację konfliktu na granicy a także podsycanie napięcia w stosunkach na linii Mińsk- Warszawa. Różne są jednak podejścia do kwestii umiędzynarodowienia[8] kryzysu na poziomie unijnym.

W białoruskich mediach państwowych kryzys na granicy stał się głównym tematem „debat politycznych” i wszystkich programów informacyjnych. Narracja białoruskiej propagandy jest jednak zupełnie inna– kryzys migracyjny jest przedstawiany jako skutek działań politycznych i militarnych Zachodu. Najczęściej występuje słowo „uchodźcy”, a nie „migranci”, a bohaterowie kryzysu są przedstawiani jako zakładnicy unijnych i polskich polityków. Białoruś jest w tym przekazie krajem, który chcę kryzys załagodzić[9] i robi wszystko, żeby pomoc bezbronnym uchodźcom (m.in. przez udzielanie pomocy humanitarnej, budowę tymczasowego obozu niedaleko granicy, wsparcie medyczne, etc.).

W kontekście kryzysu migracyjnego w białoruskiej propagandzie szczególnie nasiliły się wątki antypolskie: Warszawa jest oskarżana o eskalację napięcia na granicy, a polscy funkcjonariusze przedstawiani są jako bezduszne maszyny, często nazywa się ich nawet „faszystami” i „przestępcami”[10]. Antypolska retoryka jest wyraźnie wyczuwalna w wypowiedziach A. Łukaszenki, ale i otwarcie deklarowana z poziomu białoruskiej dyplomacji. W listopadzie szef białoruskiego MSZ Uładzimir Makiej powiedział w wywiadzie dla CNN, że „Polska naruszyła wszystkie możliwe międzynarodowe zobowiązania prawne i wartości demokratyczne”[11]. Pod koniec listopada A. Łukaszenka odwiedził tymczasowe obozowisko przy polskiej granicy i spotkał się przebywającymi tam migrantami. W swoim wystąpieniu po raz kolejny oskarżył polskie władze o eskalację kryzysu, zaapelował do „bratniego polskiego narodu o przywołanie do porządku swoich władz” oraz pośrednio oskarżał białoruskie ośrodki demokratyczne i organizacje społeczne, działające zagranicą, o to, że „nawet na tym kryzysie chcą zdobyć profity finansowe”[12].

Obawy białoruskich sił demokratycznych

Tak nagła zmiana charakteru „białoruskiej agendy” w polskich i innych zachodnich mediach (zarówno publicznych, jak i niezależnych) wywołała uzasadnione obawy wśród nowych białoruskich demokratycznych liderów politycznych i w alternatywnych ośrodkach władzy, które od 2020 roku prowadzą swoją działalność zza granicy (przede wszystkim z Warszawy i Wilna).

Już w październiku, kiedy kryzys przybierał na sile, Swiatłana Cichanouska ostrzegała podczas Warsaw Security Forum przed tym, że „eskalacja konfliktu jest zemstą (na Polsce i Litwie) za ich wsparcie dla białoruskiego ruchu demokratycznego” i zaznaczała, że „ludzie, którzy przekraczają granicę, nie są winni- są ofiarami”[13]. Paweł Łatuszka, szef demokratycznej białoruskiej organizacji NAU, powiedział agencji The Associated Press: ,,Łukaszenka wykorzystuje żywych ludzi do hybrydowego ataku na Unię Europejską, nie dbając w ogóle o jedzenie, ciepłe ubrania czy schronienie dla tych biednych rodzin”[14]. Przed „zastąpieniem” białoruskiej agendy kryzysem migracyjnym ostrzegał Franak Viacorka, doradca S. Cichanouskiej: „Za pomocą kryzysu Łukaszenka odwraca uwagę od problemów na Białorusi: od terroru, sytuacji z więźniami politycznymi- około dwóch tysięcy osób przebywa w więzieniach z powodów politycznych, ponad dwieście organizacji demokratycznych jest zamkniętych, setki tysięcy ludzi wyjechało na Ukrainę, do Polski i na Litwę. A sankcje na Zachodzie nie są już postrzegane tylko w kontekście praw człowieka, ale właśnie w związku z kryzysem migracyjnym”[15]. F. Viacorka również zaznaczył, że kryzys jest zemstą Mińska na Litwie i Polsce.

W celu omówienia sposobów reagowania na kryzys migracyjny na granicy oraz możliwości ukarania osób za niego odpowiedzialnych, Paweł Łatuszka wraz z Uładzimirem Astapenką, odpowiedzialnym za dyplomację wielostronną w NAU, zorganizowali specjalne spotkanie w Warszawie. Liderzy NAU przekazali strategię działania wicemarszałkowi Senatu RP Bogdanowi Borusewiczowi i uzyskali pełne poparcie dla swojego stanowiska: reżim musi spotkać się z ostrą odpowiedzią Europy – począwszy od nowych sankcji, przez embarga handlowe, po wstrzymanie tranzytu towarów między UE a Białorusią[16].

P. Łatuszka uważa, że „wszystkie obecne działania reżimu Łukaszenki dotyczące sytuacji na granicy z Polską są realizacją określonego scenariusza, który ma zmusić Zachód do negocjacji” i pierwszym krokiem do tego „wymuszenia dialogu” było właśnie wywołanie kryzysu migracyjnego[17]. Kierownik NAU zaznaczał, że agenda medialna światowych mediów może negatywnie wpłynąć na zainteresowanie sprawami samego społeczeństwa białoruskiego: „Przez te wszystkie tygodnie cały świat mówi o tym, co dzieje się na granicy Białorusi z migrantami, ale czy są jakieś publikacje o tym, jak cierpią Białorusini? Przeprowadziliśmy analizę, ile sądów było w tym tygodniu na Białorusi (…). A prasa światowa o tym nie pisze”[18].

Na zagrożenia zmianą „białoruskiej agendy” zwracała uwagę S. Cichanouska: ,,Rozumiemy, że uchodźcy na granicy białorusko- polskiej są takimi samymi zakładnikami tego reżimu, jak Białorusini wewnątrz kraju. Nielegalna migracja jest organizowana w celu zmuszenia Zachodu do rozmów z nielegalnym reżimem. Z drugiej strony, reżim próbuje w ten sposób przenieść uwagę z problemów Białorusi na problem kryzysu migracyjnego. Ponadto, reżim Łukaszenki próbuje podzielić szeregi Unii Europejskiej”[19]. S. Cichanouska podkreśliła, że A. Łukaszenka dąży do dialogu z władzami w Mińsku ponad głowami Białorusinów: ,,Myślę, że przede wszystkim powinniśmy pomagać ludziom, rozmawiać z krajami, z których pochodzą, aby wpłynąć na sytuację, ale nie dyskutować z reżimem o nielegalnej imigracji, bez udziału samych Białorusinów”[20].

Zagrożenie powrotu krajów europejskich do Realpolitik w stosunku do Białorusi z powodu kryzysu migracyjnego często pojawiało się w oświadczeniach białoruskich, niezależnych liderów w listopadzie[21]. Pośrednio zwrócił na to uwagę Alaksandr Shlyk, specjalny przedstawiciel sztabu S. Cichanouskiej ds. wyborów: „Myślę, że kraje europejskie widzą, iż obecna sytuacja dotyczy nie tylko obywateli Białorusi, ale także bezpieczeństwa europejskiego. Dlatego wydaje mi się, że powrót do podejścia business as usual lub Realpolitik nie byłby najlepszym sposobem na rozwiązanie tego problemu”[22].

24 listopada, podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim S. Cichanouska zwróciła się do europosłów, po raz kolejny zaznaczając że polityka A. Łukaszenki jest zagrożeniem nie tylko dla Białorusi, ale i dla całej UE: ,,Białoruski reżim pokazał, że jest zdolny do porywania ludzi z międzynarodowych lotów, nadużywania międzynarodowych agencji do karania dysydentów, uzbrajania migrantów w sposób celowo zaprojektowany, aby podważyć stabilność i bezpieczeństwo Europy”[23]. Białoruska liderka zaapelowała do europosłów o stanowcze kroki wobec reżimu w Mińsku.

Należy zaznaczyć, że w większości przypadków białoruskie siły demokratyczne nie odnosiły się stricte do samego kryzysu, tylko interpretowały go w całościowym kontekście działań białoruskiego reżimu od sierpnia 2020 roku. Do takiego podejścia namawiają one europejskich decydentów i ostrzegają, że sztucznie wywołany i sterowany przez Mińsk kryzys nie powinien odwracać uwagi od sytuacji samych Białorusinów.

Podsumowanie

Kryzys migracyjny pozostanie jednym z ważniejszych narzędzi białoruskich władz, stosowanym w celu destabilizacji regionu i wymuszaniu dialogu z Zachodem w najbliższej perspektywie. Mińsk w każdej chwili może– w zależności od własnych potrzeb– eskalować napięcie na granicach z UE. Analizując reakcje i obawy białoruskich sił demokratycznych w związku z kryzysem, można dojść do trzech głównych wniosków[24]:

  • Po pierwsze, A. Łukaszence udało się częściowo osiągnąć zamierzone cele. Z jednej strony, agenda kryzysu migracyjnego w światowych (w tym polskich) mediach zastąpiła tematy, związane z sytuacją społeczno- polityczną w samym kraju. Z drugiej – wyraźnie widać dążenie oficjalnego Mińska, żeby pertraktacje z Zachodem przenieść na wyższy, międzynarodowy poziom. W tym „wymuszaniu dialogu” reżim dąży do wyeliminowania „szkodliwych pośredników”, za jakich uważa białoruskie siły demokratyczne i alternatywne centra polityczne.
  • Po drugie, białoruskie ośrodki demokratyczne, działające w większości na wygnaniu, rozumieją zmianę ww. agendy informacyjnej oraz zaniepokojenie krajów europejskich, przede wszystkim Polski, Litwy i Łotwy. W swoich wystąpieniach najczęściej zaznaczają one, że odpowiedzialnym za kryzys po stronie białoruskiej jest osobiście A. Łukaszenka i że jego polityka staje się źródłem zagrożenia dla państw regionu. Niektórzy publicznie oświadczają, że UE nie ma kompleksowej strategii działań w stosunku do Białorusi[25]. Jednocześnie podkreślają, że kryzys jest narzędziem wpływu na UE, a jednym z jego głównych celów jest zmuszenie Zachodu do rozmów z władzami w Mińsku z pominięciem przedstawicieli demokratycznej białoruskiej społeczności.
  • Po trzecie, białoruskie siły demokratyczne zawsze podkreślają, że kryzys migracyjny wpływa na zmniejszenie zainteresowania sytuacją wewnątrz Białorusi. Zaznaczają, że migranci i uchodźcy są takimi samymi zakładnikami białoruskiego systemu, jak i sami Białorusini. Można wywnioskować, że siły demokratyczne nie tyle obawiają się spadku poparcia dla sprawy białoruskiej ze strony zachodnich polityków, ile tego, że w warunkach kryzysu nie powinno się zapominać o samych Białorusinach. Innym wymiarem zagrożenia jest obawa przed prowadzeniem rozmów bez ich udziału lub bezpośrednio z białoruską elitą rządzącą.

Warto odnotować, że o ile w trakcie eskalacji napięcia na granicy[26] przekaz medialny mógł budować wrażenie, że o sprawie samej Białorusi mówi się coraz mniej, to w ostatnim czasie zachodni decydenci coraz częściej zaznaczają, że nadal zamierzają wspierać białoruskie społeczeństwo i siły demokratyczne[27]. Unijni politycy wysokiej rangi starają się równoważyć skutki podjętych wcześniej bezpośrednich rozmów z A. Łukaszenką oraz na bieżąco konsultować rozwój wydarzeń z białoruskimi siłami demokratycznymi[28].

W najbliższym czasie nie należy się spodziewać, że „białoruska agenda” wróci do stanu sprzed sztucznie wywołanym kryzysem migracyjnym latem br. Zachodni politycy (przede wszystkim polscy rządzący) znajdują się w trudnej sytuacji: z jednej strony muszą nadal podtrzymywać obraz wspólnoty, która wspiera demokratyczne dążenia białoruskiego społeczeństwa, a z drugiej mierzyć się i reagować na narastające ze względu na sytuację na granicach napięcia wśród swoich własnych obywateli. Na takim podsycaniu negatywnych nastrojów przede wszystkim zależy białoruskim władzom, które nadal będą instrumentalnie wykorzystywać kryzys dla osiągnięcia ww. własnych celów.

Pełna wersja analizy jest dostępna w 4. raporcie Grupy Analitycznej „Białoruś w regionie”.

[1] M. Kacewicz, Kryzys jest oznaką desperacji. Reżim białoruski nie zatrzyma napływu migrantów, „Białoruś2020”, http://by-ua-studium.pl/kryzys-jest-oznaka-desperacji-rezim-bialoruski-nie-zatrzyma-naplywu-migrantow/ , oraz T. Grzywaczewski, Russia and Belarus Are Using Migrants as a Weapon Against the EU, „Foreign Policy”, https://foreignpolicy.com/2021/09/18/russia-belarus-poland-lithuiania-migrants-eu-weapon/, dostęp: 18.11.2021.

[2]Y. Sizov, МИД Беларуси разъяснил, кто и как может въезжать в страну без визы, „RG.ru”, https://rg.ru/2021/10/25/mid-belarusi-raziasnil-kto-i-kak-mozhet-vezzhat-v-stranu-bez-vizy.html, dostęp:25.11.2021.

[3]M. Avdeeva, Y. Panchenko, Шантаж мігрантами: чи омине Україну гібридна атака Лукашенка, „Evropeys’ka Pravda”, https://www.eurointegration.com.ua/articles/2021/10/25/7129399/, dostęp: 28.11.2021.

[4]T. Bielecki, UE: Zgoda na sankcje wobec Białorusi, „Deutsche Welle”, https://www.dw.com/pl/ue-zgoda-na-sankcje-wobec-bia%C5%82orusi/a-59821811, dostęp: 27.11.2021.

[5]Na podstawie analizy przekazu programów informacyjnych polskiej publicznej telewizji i radia (TVP1, TVP Info, Polskie Radio) w okresie wrzesień- listopad 2021.

[6]Np. spot z udziałem białoruskiej społeczności, która (w języku białoruskim) popiera działania polskiego rządu, emitowany w TV Republika.

[7]Na podstawie analizy przekazu programów informacyjnych niepublicznych nadawców (TVN, Polsat, TOK FM) w okresie wrzesień- listopad 2021.

[8]M. Prawda, Samotność Polski jest na rękę Putinowi i Łukaszence, „Fakt”, https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/byly-ambasador-polski-przy-ue-o-kryzysie-migracyjnym-i-postepowaniu-polskich-wladz/myf07tt, dostęp: 29.11.2021.

[9]Zob. więcej: A. Saifullayeu, Łukaszenka oczekuje zapłaty za rozwiązanie problemów, które stworzył, „Białoruś2020”, http://by-ua-studium.pl/podcast-lukaszenka-oczekuje-zaplaty-za-rozwiazanie-problemow-ktore-stworzyl/, dostęp: 23.11.2021.

[10] Na podstawie analizy przekazu białoruskich nadawców państwowych (ONT, BT, Belarus24 i in.).

[11] N. Robertson, The West’s leaders agree that democracy is under attack. How they can defend it is less obvious, “CNN”, https://amp.cnn.com/cnn/2021/11/23/europe/democracy-under-attack-belarus-intl-cmd/index.html, dostęp: 27.11.2021.

[12]Główne wydanie informacyjne telewizji ONT „Наши новости” z 26.11.2021: https://www.youtube.com/watch?v=h9WnPVUx4PI, dostęp: 28.11.2021.

[13]V. Gera, Belarus opposition leader warns of border migration crisis, ,,Associated Press”, https://apnews.com/article/european-union-sviatlana-tsikhanouskaya-latvia-lithuania-warsaw-97144760bc63fdf4fa4232da4e08dbc9, dostęp: 25.11.2021.

[14]Tamże.

[15]T. Burnos, Франак Вячорка: Александр Лукашенко устраивает провокацию с мигрантами на границе с Польшей, „VoA”, https://www.golosameriki.com/a/tb-belarus-viacorca-interview/6304874.html, dostęp: 26.11.2021.

[16]NAU Digest 1-14.11.21: https://belarus-nau.org/news/tpost/geulkspja1-daidzhest-1-14-noyabrya?amp=true, dostęp: 22.11.2021.

[17]Павел Латушко о последних действиях Лукашенко: «Принуждение к переговорам», „Belsat”, https://belsat.eu/ru/news/11-11-2021-pavel-latushko-o-poslednih-dejstviyah-lukashenko-prinuzhdenie-k-peregovoram/, dostęp:29.11.2021.

[18] https://www.youtube.com/watch?v=mTlfZlPo8W8&t=2083s, dostęp: 03.12.21.

[19]N. Zholkver, Светлана Тихановская: Беженцы, как и все белорусы, заложники Лукашенко, „Deutsche Welle”, https://www.dw.com/ru/tihanovskaja-bezhency-kak-i-belorusy-zalozhniki-lukashenko/a-59782453, dostęp: 25.11.2021.

[20] Tamże.

[21] Po bezpośrednich rozmowach A. Merkel z A. Łukaszenką.

[22]https://www.youtube.com/watch?v=ppf9dzQjMCg&t=519s, dostęp: 03.12.21.

[23]Belarusian opposition leader Sviatlana Tsikhanouskaya addresses MEPs, https://www.europarl.europa.eu/news/en/headlines/eu-affairs/20211118STO17610/belarusian-opposition-leader-sviatlana-tsikhanouskaya-addresses-meps, dostęp: 29.11.2021.

[24]Na podstawie wypowiedzi i wywiadów oraz analizy oświadczeń liderów demokratycznych: https://t.me/latushka, https://t.me/nau_belarus, https://t.me/tsikhanouskaya, https://t.me/rada_vision .

[25]Белорусский оппозиционер: У ЕС нет стратегии действий по Беларуси, „Polskie Radio”, https://www.polskieradio.pl/397/7839/Artykul/2855886, dostęp: 30.11.2021.

[26]Analiza odnosi się do okresu wrzesień- listopad 2021, z zaznaczeniem, że w chwili powstawania niniejszego raportu kryzys migracyjny wciąż jest trwającym procesem w fazie eskalacji.

[27] Zob. więcej: oświadczanie wiceministra spraw zagranicznych RP M. Przydacza: https://belsat.eu/news/17-11-2021-mzs-polshchy-palityka-varshavy-ne-zmenitstsa-praz-shantazh-mensku/, dostęp: 29.11.2021.

[28]Np. rozmowa A. Merkel z S. Cichanouską po rozmowach z A. Łukaszenką czy konsultacje A. Dudy z S. Ciuchanouską dot. rozwoju sytuacji na granicy.

Autor: Maxim Rust

redaktor działu OPINIE, analityk polityczny i badacz społeczny. Doktor nauk politycznych (UW). Główne zainteresowania badawcze to elity polityczne i transformacja ustrojowa w państwach poradzieckich oraz funkcjonowanie społeczeństw w dobie digitalizacji. Autor ponad pięćdziesięciu publikacji naukowych i publicystycznych. Jest redaktorem magazynu New Eastern Europe (www.neweasterneurope.eu).

Zobacz wszystkie wpisy od Maxim Rust → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *