Co działo się dzisiaj: najważniejsze wydarzenia dnia

Dzisiaj około godziny 12:00 [10:00 czasu polskiego – przyp. tłum.] protestujący zaczęli gromadzić się na pokojowym proteście w centrum Mińska, aby wyrazić swoje obywatelskie stanowisko. Tym razem jednak funkcjonariusze sił bezpieczeństwa od razu przeszli do brutalnego scenariusza. Centralne ulice miasta były wcześniej odgrodzone, milicyjne furgonetki kursowali wzdłuż Alei Zwycięzców, wybiegały z nich grupy funkcjonariuszy i zatrzymywały ludzi, nie pozwalały im gromadzić się w dużych grupach. Według naszych czytelników dzisiaj ludzi w mundurach w centrum było znacznie więcej, niż zwykle. Sądząc po numerach na pojazdach specjalnych, funkcjonariusze byli przywożeni z całego kraju.
Protestującym udało się utworzyć kilka kolumn. Jedna z nich powstała przy steli i ruszyła na plac Maszerowa w kierunku ul. Kalwaryjskiej. Wkrótce jednak droga została zablokowana przez kordon funkcjonariuszy służb specjalnych, armaty wodne i inne pojazdy specjalne. Druga duża kolumna poruszała się ulicą Bogdanowicza w kierunku Niamihy i została rozproszona przy operze.
Następnie protestujących zaczęli aktywnie „odławiać” w całym mieście. Uzbrojeni w pałki funkcjonariusze przeczesywali dziedzińce, włamywali się do kawiarni i centrów handlowych, wspinali się po płotach przedszkoli w poszukiwaniu ukrywających się tam demonstrantów. Ktoś został zdjęty nawet z dachu budynku wielopiętrowego. Z tłumu wyrywano nawet ludzi bez symboliki (choć w tym przypadku odróżnienie protestujących od zwykłych przechodniów jest po prostu niemożliwe). Świadkowie odnotowali przypadki, w których niektórzy ludzie byli zatrzymywani ze szczególnym okrucieństwem.
Nawet kilka godzin po rozproszeniu kolumn ludzi nadal łapali i zatrzymywali — wiadomości o tym docierały do nas z Niamihy, Zasławskiej, Alei Zwycięzców. Łącznie, według obrońców praw człowieka, zatrzymano ponad 400 osób. Wydaje się, że w innych białoruskich miastach było mniej więcej tak samo jak zawsze: lokalne ogniska powstawały i wygasały.
Przetłumaczone z: https://t.me/onlinerby/18636

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *