Państwo tłumionego gniewu

Powyższy tytuł odzwierciedla stan psychiczny większości przedstawicieli społeczeństwa białoruskiego w 2021 r. To zwięzła formuła, która opisuje istotę procesów zmiany opinii publicznej Białorusinów w ubiegłym roku. Na Białorusi nastąpiło wycofywanie się społeczeństwa z protestów ulicznych, ale nie zrezygnowano z nich a jedynie wybrano inną formułę – emigracji wewnętrznej. Innymi słowy, kryzys polityczny, który zaistniał na Białorusi w 2020 roku pod postacią zmian w przestrzeni opinii publicznej, egzemplifikowanych również w zachowaniach społecznych, aktualnie pozostał tylko w swojej wewnętrznej formie. Jego treść pozostaje prawie taka sama, natomiast zwiększył się stopień nasilenia składnika emocjonalnego. Oznacza to więc, że kryzys nadal ma miejsce, ponieważ nie zredukowano jego przyczyn.

W 2021 r. miało jednak miejsce kilka zmian, w wyniku których wzrosła liczba negatywnych oceny głównych postaci prorządowego otoczenia A. Łukaszenki (fakt ten został nawet odnotowany w badaniach rosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (VCIOM) i był szeroko nagłaśniany.

Wyniki badań wskazują również, że ocena A. Łukaszenki pozostała prawie na tym samym poziomie, równolegle jednak na Białorusi spadły notowania W. Putina. Zmiany stanowiska respondentów objęły również następujące obszary tematyczne:

  1. Orientacje geopolityczne

Od kilku lat możemy obserwować wśród respondentów spadek orientacji prorosyjskich. W odpowiedzi na pytanie: „Pana/Pani zdaniem, w której unii państw byłoby lepiej żyć narodowi białoruskiemu – w Unii Europejskiej czy w unii z Federacją Rosyjską?” w latach 2018, 2019, 2020 systematycznie obniżał się odsetek respondentów (było to odpowiednio 60%, 50%, 45%), którzy odpowiadali, że byłaby to unia z Rosją. Ten spadek był spowodowany głównie przesunięciami w grupie dotychczasowych zwolenników, którzy jednak zmienili swoje dotychczasowe pozytywne nastawienie do Rosji z powodu poparcia, jakiego udzieliła ona A. Łukaszence. Zarejestrować można też proces rozdzielania postawy wobec Rosjan jako narodu i wobec rosyjskiego oficjalnego establishmentu państwowego. Oto typowa wypowiedź na ten temat:

„Zmienił się mój stosunek do Rosji. Nigdy nie był szczególnie pozytywny, raczej neutralny. Ale kiedy Rosja udzieliła kredytu w wysokości 1 miliarda, jedyne, co przyszło mi do głowy, to to, że Łukaszenka nigdy nie otrzymał pożyczki tak łatwo. To był taki zdradziecki ruch! Pomyślałam, że widząc całą sytuację na Białorusi, on [Putin] nawiąże kontakt z Cichanouską. A pożyczka całkowicie zabiła tę nadzieję. Postawa neutralna stała się negatywna”.

W tym miejscu należy jednak zaznaczyć, że istnieje kategoria obywateli Białorusi, którzy postrzegali tę pożyczkę nie jako osobistą pomoc dla A. Łukaszenki (wsparcie dla reżimu), ale jako wsparcie dla Białorusi jako kraju w trudnym dla niej okresie.

  1. Zaostrzenie konfrontacji światopoglądowej

Jeśli podzielimy białoruskie społeczeństwo na dwie, krańcowo różne kategorie:  zwolenników obecnej władzy i jej przeciwników (warunkowo, ponieważ oczywiście oprócz tych dwóch kategorii są co najmniej dwie inne po każdej ze stron), zauważymy że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy reżimu są przekonani, że dokonali wielkiego, bohaterskiego czynu. Zwolennicy są przekonani, że uratowali kraj przed kolorową rewolucją, zapobiegli jego upadkowi i obronili suwerenność. To przekonanie jest podtrzymywane przez liczne nagrody państwowe, które „swoim” szczodrze rozdaje A. Łukaszenka.

Takie stanowisko często idzie w parze z nieukrywanym zachwytem i demonstracją szczęścia z powodu zatrzymań oponentów politycznych,  demonstrują przekonania, że w ten sposób sprawiedliwości stało się zadość. Na przykład współpracownik gazety „Belaruś Siegodnia” Roman Rud demonstrował zachwyt z wyroków wydanych na ludzi, którzy podpalili jego samochód (dostali za to po 20 lat więzienia).  R. Rud z tego powodu „świętował przez cały dzień” (cytat z kanału na Telegramie). Zwolennicy A. Łukaszenki czują radość również z tego, że kolejni uczestnicy protestów zostają „skreśleni” (cytat za TG GUBOPIK, który udostępnia nagrania z przyznaniem się do winy demonstrantów, nazywając to „skreśleniem” kolejnego oponenta). Podsumowując ta grupa osób czuje się zwycięzcami i bohaterami, którym wolno wszystko. Nigdy wcześniej zwolennicy A. Łukaszenki tak otwarcie nie demonstrowali takiej postawy. Wśród zwolenników władzy panuje niespotykane dotychczas poczucie dokonanego przez nich czynu bohaterskiego, radości i satysfakcji z prześladowania przeciwników oraz absolutnej pewności, co do swojej racji i permisywizmu.

Kim są przeciwnicy A. Łukaszenki? Według danych Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” tylko w ciągu trzech pierwszych dni protestu w sierpniu 2020 r. zatrzymano 6 tysięcy osób. Na ulice Mińska wychodziło wówczas 200 – 300 tys. osób. Od sierpnia do listopada 2020 r. zatrzymano 30 tys. obywateli (skazanych na kary grzywny, areszty, więzienie). Natomiast w 2021 r. zatrzymano 6430 osób. Zakładając, że wszyscy oni mają kolegów, rodziny, etc., liczbę poszkodowanych można mnożyć przez 4. To oznacza, że „kręgi na wodzie” od kamienia, rzuconego w białoruskie społeczeństwo w roku 2020, rozchodzą się nadal w tkance społecznej.

W okresie sierpień- listopad 2020 r. na ulice Mińska wychodzili ludzie, którzy nigdy wcześniej nie uczestniczyli w działaniach protestacyjnych (co potwierdzają dane z badania grup fokusowych, organizowanych przez nas w tym okresie). Dla wielu z demonstrantów te wydarzenia były nie tylko najważniejsze w 2020 r., ale niejednokrotnie najważniejsze w całym życiu. Duża część z nich zrobiła to, o czym wcześniej nie mogła nawet pomyśleć lub sobie wyobrazić: przełamała strach, wyszła na ulice i otwarcie wyrażała swoje opinie. Dla nich było to osobistym, małym czynem bohaterskim, o wadze którego nie da się zapomnieć. Osobiste bohaterstwo chce się powtarzać.

Jak widać z powyższego zestawienia, przeciwnicy i zwolennicy mają jedna wspólną cechę – przekonanie o dokonaniu czynu bohaterskiego i własnym poświęceniu. Kraj jest więc podzielony między dwa rodzaje bohaterów.

Biorąc pod uwagę różnicę w świadomości, co do dokonanych czynów, ale i pewność swojej racji u każdej ze stron – potencjalna konfrontacja może być bardzo ostra.

  1. Preferencje medialne

W 2021 r. zmieniły się preferencje medialne Białorusinów. Wynika to z faktu, że duża liczba źródeł informacji, praktycznie wszystkie główne media niepaństwowe, niezależne i opozycyjne zostały uznane za ekstremistyczne. Głównym miejscem ,,produkcji i konsumpcji” informacji stała się ,,kuchnia”, czyli dyskusje z bliskimi, przyjaciółmi, krewnymi, kolegami z pracy. Z pewnością jakość informacji z tego powodu spadła. Proces ten przypomina okres stagnacji za późnego L. Breżniewa, czyli czas zmierzchu Związku Radzieckiego.

Najczęściej proces odejścia tłumaczy się jedynie koniecznością zachowania bezpieczeństwa osobistego. W rzeczywistości nie jest to jedyny aspekt, a przyczyny odejścia od mediów są bardziej zróżnicowane. Wskazujemy jednak tylko kilka najważniejszych przyczyn – ich rzeczywista liczba  i siła oddziaływania powinny zostać wyjaśnione przez przeprowadzone w przyszłości badania ilościowe, zrobione na reprezentatywnej próbie. Poniżej wymienione zostały trzy powody zmiany preferencji medialnych:

  • Odejście z powodu konieczności zachowania bezpieczeństwa osobistego. Kontekst: kontrole telefonów na ulicach, kary za oglądanie kanałów uznanych przez władze za ekstremistyczne, udział w czatach wzywających do protestów.
  • Przesunięcie progu bólu. Kontekst: pojęcie to było już używane przez nas do opisania protestów latem i jesienią 2020 r. Jednocześnie może ono służyć jako zasada wyjaśniająca dynamikę zachowań w obszarze preferencji medialnych. Proces ten przebiega dwukierunkowo:

– przez oglądanie i słuchanie informacji o represjach, cierpieniach ludzi, brutalności funkcjonariuszy. To stało się jednak coraz trudniejsze psychicznie (wpływał też instynkt samozachowawczy).

– ludzie są tak przyzwyczajeni do negatywnych informacji (aresztowania, więzienia, pobicia, itp.), że nie reagują już na nie emocjonalnie. Następuje proces przyzwyczajenia się i podwyższenia progu bólu.

Jakie to niesie za sobą konsekwencje? Jest to zmęczenie spowodowane głównie depresyjnym charakterem napływających wiadomości. W przestrzeni medialnej brakuje informacji o istotnych, nowych wydarzeniach, a istota przedstawianych informacji sprowadza się głównie do ukazywania różnych odmian represyjnych działań władz. Nic radykalnie nowego, jak to było podczas początku pandemii, a następnie w okresie protestu, się nie dzieje. Ludzie wiedzą, że będą napływać tylko negatywne informacje, więc w ogóle odchodzą od mediów.

Rok 2021 charakteryzował się wyraźnie ustabilizowanymi preferencjami medialnymi obywateli Białorusi, które ukształtowały się i skrystalizowały w roku 2020 a utrzymały niezmienioną strukturę w 2021. Mówimy o preferowaniu takich źródeł, jak białoruskie media państwowe, media rosyjskie i białoruskie media niepaństwowe. Według wskaźników Trust Media Index, w odpowiedzi na pytanie: „Czy generalnie ufasz lub nie ufasz następującym mediom?”, w 2021 r. utrzymała się dominacja białoruskich mediów niepaństwowych i niezależnych, które ukształtowały się w 2020 r.

Konsekwencją tego jest więc obniżenie ilości czasu przeznaczonego na pozyskiwanie wiadomości z mediów.

Jeśli w okresie protestu była to często właściwie nieprzerwana obecność w Internecie, to teraz czas konsumpcji wiadomości spadł średnio do 1 godziny dziennie. Proces ten można również scharakteryzować jako depolityzację lub polityzację ograniczaną wewnętrznie. Ogólnie, formuła zmiany preferencji medialnych polega na przejściu od nieprzerywanie – ciągłego konsumowania wiadomości do dyskretnie – częściowej ich konsumpcji.

Autor: Andrei Vardomatski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *