Oznaczając faszyzm. Putinowski reżim jako przedmiot dyskusji

Pytanie o to, czym dokładnie jest rosyjski reżim polityczny, stało się szczególnie aktualne po lutym 2022 roku. Wszystkie dotychczasowe koncepcje proponowane w różnym czasie przez badaczy dla opisu rosyjskich realiów politycznych (czy to autorytaryzm wyborczy, dyktatura informacyjna, demokracja plebiscytarna czy państwo mafijne) okazały się, jeśli nie aktualne, to przynajmniej wymagające istotnych korekt w świetle rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Jedną z takich prób był głośny artykuł amerykańskiego historyka i intelektualisty publicznego Timothy’ego Snydera „We Should Say It. Russia Is Fascist”, opublikowanego pod koniec maja w „The New York Times”. W tym tekście Timothy Snyder, podkreślając fakt, że „faszyzm jest trudny do zadowalającego zdefiniowania” i zwracając uwagę na to, że dzięki sowieckim praktykom politycznym (przede wszystkim stalinizmowi) „faszyzm stał się skorupą, którą można było wypełnić dowolną treścią”, sugeruje uznanie dzisiejszej Rosji za państwo faszystowskie. Według Snydera tym, co czyni Rosję faszystowską, jest kult jednego konkretnego przywódcy, Władimira Putina, kult zmarłych zbudowany wokół II wojny światowej oraz obecność w Rosji

„mitu o minionym złotym wieku imperialnej wielkości, który należy przywrócić poprzez uzdrawiającą przemoc, czyli krwawą wojnę na Ukrainie”.

Snyder publikacją swojego tekstu wywołał wiele krytyki i reakcji ze strony badaczy postsowieckiej Rosji. W szczególności Jarosław Szymow, czeski historyk i dziennikarz białoruskiego pochodzenia, chwaląc esej Snydera za „publicystycznie trafny portret autorytarnego reżimu militarystycznego, opierającego się na skrajnie wypaczonych wyobrażeniach o historii własnego kraju i sąsiadów”, jednocześnie krytykuje amerykańskiego historyka za wątpliwe argumenty i analogie historyczne, których użył do określenia reżimu Putina jako faszystowskiego.

Odwołując się do historii, a zarazem postrzegając faszyzm nie jako zjawisko czysto historyczne, odnoszące się do ideologii reżimu politycznego, który panował w całym Królestwie Włoch od października 1922 roku do lipca 1943 roku (a do kwietnia 1945 roku w północnej części kraju pod okupacją niemiecką), Snyder stawia się w sytuacji, w której „faszyzm” jest wykorzystywany jako wygodny aparat retoryczny w walce politycznej. Podobny pogląd wyraża francuska badaczka Marlène Laruelle. Wskazując na problematyczność użycia terminu „faszyzm” w ogóle i w odniesieniu do Rosji w szczególności, Marlène Laruelle dostrzega, że zastosowanie tego terminu ma sens polityczny, pozwala stworzyć

„obraz Rosji jako absolutnego Innego dla Zachodu i demokracji, jako beznadziejnego przypadku, którego nieuniknionym rezultatem w ostatnich dwóch, lub trzech dekadach historii była, od początku, inwazja na Ukrainę”.

Taki sens tekstu Snydera widzi również Aleksander Morozow, badacz z Centrum Akademickiego im. Borysa Niemcowa na Uniwersytecie Karola. Jego zdaniem tekst amerykańskiego historyka, skierowany do zachodnich czytelników, ma na celu pokazanie, że reżim Putina to „nie jest po prostu «zdeformowana demokracja», ale dewiacja życia europejskiego, której nie można zostawić, nie można z nią współistnieć, jest tylko jeden scenariusz w stosunku do niej”. Innymi słowy, chodzi o to, że retoryczny chwyt Snydera jest potrzebny, aby usunąć rosyjski reżim polityczny z szeregu „ograniczonych akceptowalnych” „populistycznych autokracji” lub „oryginalnych autorytaryzmów”, takich jak Filipiny czy Arabia Saudyjska.

Wszystko to jednak nie neguje poszukiwania odpowiedzi na pytanie, czym jest obecny rosyjski reżim polityczny. A polemiczny w tym względzie tekst Snydera okazał się doskonałą okazją do dalszych rozważań. I tak Marlène Laruelle, która proponuje, by postrzegać faszyzm jako „system ideologiczny gloryfikujący odrodzenie narodowe poprzez wojnę”, zwraca uwagę, że Rosja charakteryzuje się brakiem mobilizacji społecznej na rzecz projektu odrodzenia narodowego poprzez wojnę, a ponadto, że taka mobilizacja jest niepożądana. W tym kontekście francuska badaczka postrzega dzisiejszą Rosję jako

„coraz bardziej autorytarny, spersonalizowany, patrymonialny i imperialistyczny reżim, który jednak nie posługuje się mitem mobilizacji/odrodzenia narodu, a wręcz przeciwnie – woli, by jego obywatele pozostali zdemobilizowani i biernie go wspierali”.

Taka definicja reżimu Putina rodzi z kolei pytania o jego ideologiczną treść. Analizując „ludobójczą logikę wojny Putina”, amerykański filozof Michael Marder zwraca uwagę, że rosyjski aparat ideologiczny jest tak skonstruowany, że jedynie ocenia i narratywizuje działania swojego kierownictwa, w tym najważniejszego szefa – Władimira Putina. Jak pisze Marder: „Rosyjski aparat ideologiczny nie ma głowy. On jest acefaliczny. Acefaliczny charakter ideologii rosyjskiej stwarza sytuację, w której nie ma autorów ideologii czy autentycznych idei, ale jest logika czy wręcz metodologia towarzysząca i maskująca podejmowanie decyzji”. A amerykański filozof nie jest osamotniony w swojej analizie ideologicznych podstaw reżimu Putina, gdyż podobny pogląd wyraża Morozow, który podkreśla jego ideologiczne ubóstwo:

W przeciwieństwie do nazizmu czy stalinizmu, model Putina nie zakłada ani „stworzenia nowego człowieka”, ani alternatywnych form kultury na wielką skalę, ani kultu „powrotu do starożytności”. Schemat ideologiczny putinizmu opiera się wyłącznie na „urazie do Zachodu”. Innymi słowy, putinizm używa paliwa resentymentu, czyli mieszanki „krzywdy i wielkości”, podobnie jak nazizm, ale w przeciwieństwie do historycznego międzywojennego faszyzmu w Europie, Kreml ma bardzo słaby silnik dla tego paliwa».

Tak czy inaczej, nie neguje to faktu, że jako kwestia debaty intelektualnej, putinizm pozostaje egzystencjalnym zagrożeniem dla europejskiego i światowego porządku. A ustalenie jasnego pojęcia o dzisiejszym rosyjskim reżimie politycznym może pomóc w zrozumieniu, jak najlepiej mu przeciwdziałać.

Zdjęcie: EPA, MAXIM SHIPENKOV, źródło: eng.lsm.lv

Autor: Ivan Zhyhal

historyk, filozof, eseista. Absolwent historii Europy Wschodniej na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym w Mińsku oraz filozofii kultury na Uniwersytecie Babeșa i Bolyaia w Klużu-Napoce (Rumunia). .

Zobacz wszystkie wpisy od Ivan Zhyhal → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *