Ukraina – kandydat do członkostwa w UE. Powód do wykazania dojrzałości

23 czerwca na szczycie UE w Brukseli liderzy 28 państw członkowskich UE zatwierdzili nadanie Ukrainie i Mołdawii statusu państw-kandydatów do członkostwa w Unii Europejskiej. Była to odpowiedź na odpowiednie wnioski prezydentów obu państw, które zostały złożone po rozpoczęciu 24 lutego rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę. Jeszcze na początku roku wydawało się, że proces integracji europejskiej Ukrainy zajmie dziesięciolecia, a nadanie statusu kandydata na członka odbędzie się dopiero za kilka lat, po długich i skutecznych reformach wewnątrz kraju oraz unifikacji ustawodawstwa z europejskim. Dlatego przyspieszone podjęcie tej decyzji z jednej strony odbierane jest jako zasłużone uznanie ze strony Europy czterech miesięcy heroicznej walki Ukraińców z rosyjską nawałą, z innej – jako unikatowa szansa na przyspieszony proces integracji europejskiej, która od lat jest strategicznym celem ukraińskiej polityki zagranicznej i marzeniem społeczeństwa ukraińskiego, które umierało pod flagami UE jeszcze w 2014 roku na Majdanie.

Z pewnością można mówić, że już teraz Ukraińcy są społeczeństwem, które zapłaciło największą cenę za integrację europejską własnego państwa. Czyni to proces integracji Ukrainy z UE unikatowym oraz nadaje mu szczególnego znaczenia, gdyż wynosi Unię na, o wiele wyższy, poziom niż tylko gospodarcza lub nawet polityczna wspólnota. Z perspektywy długiej i krwawej walki Ukraińców o możliwość dołączenia do UE, jest to nie wyłącznie kwestia formalna, lecz wybór cywilizacyjny.

Walka Ukraińców nadaje istocie UE o wiele szerszego, bardziej globalnego charakteru niż to było dotąd.

Problemem jednak tu może się stać zbytnie idealizowanie Unii Europejskiej przez Ukraińców. Kilka lat temu Petro Poroszenko, będąc prezydentem Ukrainy, mówił, że planem reform Ukrainy jest umowa stowarzyszeniowa. Wołodymyr Zełeński natomiast po decyzji UE na Instagramie umieścił krótkie wideo, w którym zwrócił się do Ukraińców: „Zwyciężymy, odbudujemy państwo, przystąpimy do UE i będziemy odpoczywać”. Oba te sygnały – byłego i obecnego – ukraińskich prezydentów odzwierciedlają pewne nastawienie społeczeństwa ukraińskiego, w którym samo w sobie przystąpienie do UE jest już osiągnięciem celu, po czym Ukraina nie będzie już miała globalnych wyzwań geopolitycznych. Takie złudzenie Ukraińców jest zrozumiałe, jednak nie do końca umożliwia odbieranie rzeczywistości politycznej wewnątrz UE i stawia Ukrainę w pasywnej pozycji w globalnej grze politycznej na arenie europejskiej. Idealistyczne myślenie o wspólnocie europejskiej mogło mieć miejsce podczas fali jej rozszerzenia w 2004 roku, kiedy Polska przystąpiła do UE – wówczas w myśleniu politycznym jeszcze był aktualny idealizm z czasów upadku Związku Radzieckiego. Jednak teraz, 18 lat po największej fali rozszerzenia, koniunktura polityczna znacznie się zmieniła, historia udowodniła, że upadek Związku Radzieckiego nie stał się „końcem historii” i ostatecznym zwycięstwem liberalnej demokracji na świecie. Zresztą pojawiają się sprzeczności co do samej istoty liberalnej demokracji, gdyż różne jej wizje doprowadzają do polaryzacji politycznej w USA i w samej Europie.

Oprócz tego widoczny jest podział wewnątrz Europy, w której interesy „tradycyjnych”, założycielskich państw UE (Francji i Niemiec) są sprzeczne z interesami państw wschodniej flanki UE, mających doświadczenie komunizmu i w pełni rozumiejących zagrożenie ze wschodu (Polska, Litwa). Są również rozbieżności ideologiczne, gdyż widoczny jest wzrost konserwatywnych sił politycznych w ostatnim dziesięcioleciu. Nie ma jednolitej wizji co do przyszłości UE, gdyż można zaobserwować globalny spor dwóch koncepcji Unii – jako globalnego politycznego projektu „Zjednoczonych Stanów Europy” i jako „Europy Ojczyzn”, w której, będąc członkiem wspólnej przestrzeni handlowej i ekonomicznej, każde państwo-członek zachowuje własną odrębność polityczną i ideologiczną.

Wyzwań jest dużo i jeśli Ukraina nie wypracuje własnego stanowiska ani nie zadba o własny interes w każdej z tych kwestii, wejdzie do UE jako obiekt, a nie subiekt wspólnej Unii.

Doprowadzi to do całkowitego uzależnienia Ukrainy od sił, które w momencie jej wejścia do struktur będą w UE najmocniejsze.

Niekoniecznie ogólny europejski trend będzie wtedy korzystny dla Ukrainy (nie mówiąc o tym, że jakiekolwiek uzależnienie w ogóle rzadko bywa w polityce korzystne). Dlatego, już teraz ukraińskie elity polityczne muszą przestać traktować wejście do UE jako konieczny cel, lecz zacząć wypracowywać strategię działania Ukrainy po dołączeniu do wspólnoty. Z tego powodu Ukraina musi mieć własną konkretną wizję tego, jaka koncepcja wspólnej Europy leży w jej interesie, jakie stanowisko będzie zajmowała w obecnych wewnątrzeuropejskich dyskusjach i konfliktach politycznych, jak będzie podejmowała działania, będąc wschodnią flanką UE (przecież kilka tysięcy kilometrów ukraińskiej granicy stanie się granicą zewnętrzną UE), czy jest w jej interesie proces dalszego rozszerzania UE (jeśli mówimy, powiedzmy o Turcji lub Kosowie) itd.

Z tego punktu widzenia, nadanie Ukrainie statusu kandydata na członka w UE jest nie osiągnięciem celu, nie „zwycięstwem” ani tym bardziej nie „zadaniem domowym”, lecz powodem, żeby zacząć patrzeć na UE w sposób nie idealistyczny, lecz dojrzały. Innymi słowy, decyzja szczytu w Brukseli ma się stać dla Ukrainy argumentem/ egzaminem dojrzałości.

Zdjęcie: DmyTo / Adobe Stock – Parlament Europejski

 

Autor: Oleksandr Shevchenko

redaktor działu BIAŁORUŚ PO TYGODNIU, absolwent stosunków międzynarodowych na Odeskim Uniwersytecie Narodowym oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Doktorant Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Pracował w departamencie integracji europejskiej Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Ukrainy. Analityk Europejskiego Centrum Projektów Pozarządowych. Członek Zespołu Analitycznego „Białoruś w regionie”.

Zobacz wszystkie wpisy od Oleksandr Shevchenko → Zobacz całą redakcję portalu →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *